piątek, 29 listopada 2013

Rozdział 25 - USG - Ta informacja odmieniła moje życie.

Kolejny ranek obudziłam się w ramionach mojego narzeczonego. Ponownie on wpatrywał się we mnie jak spałam, był jak mój anioł stróż, moim obrońcą. Rozpłynęłam się w jego czekoladowych oczach.
- Witaj kochanie. - tymi słowami przywitał mnie po czym pocałował w usta. Niespodziewanie ktoś zapukał do drzwi. Nie odzywał się a więc German nadal nie puszczał mnie z uścisku i nadal odwzajemnialiśmy pocałunki. Ponownie usłyszeliśmy pukanie.
- German, mogę wejść? - tym razem odezwał się głos, była to Ciara.
- Co ona chcę od ciebie rankiem? - spytałam lekko podenerwowana. German spojrzał na mnie pytająco. Ponownie Ciara zapukała do drzwi.
- Szybko chowaj się! - krzyknął German. Nie miałam czasu bo chwile później Ciara wparowała do sypialni, ja jedynie ukryłam się pod pierzyną.
- German, dlaczego nie otwierałeś... Oj! - Ciara zauważyła, że German jest w połowie nagi.
- Emm, no wiesz... bo... yyy... no bo jeszcze spałem, a osobie takiej jak mi chyba nie wypada tak no wiesz, spać długo.- odparł German. 
- Mhm, mi to nie przeszkadza. - oznajmiła Ciara siadając na łóżku tuż obok Germana. Nagle nie słyszałam ich rozmowy, nie wiedziałam co oni robią. - Nie podobam ci się...? - spytała Ciara.
- Tak... to znaczy nie... yyy ... jesteś bardzo ładna, ale... - zaczął German.
- Ale co? Przecież myślałam, że jestem atrakcyjna... - powiedziała smutnym głosem.
- Jesteś bardzo atrakcyjna...- nagle German umilkł. Chyba to dlatego, że kopnęłam go w nogę, żeby przypadkiem nie przesadził. Przecież to było oczywiste, że ona go podrywa.
-German, ale ty przecież dobrze wiesz, że podobasz mi się... - oznajmiła Ciara. Czułam jak zbliża się do Germana, nie mogłam niczego więcej zrobić, nic innego nie przyszło mi do głowy niż...
- A-A-APSIK!!! - kichnęłam spod pierzyny.Ciara od razu odskoczyła.
- Co to było?! - spytała.
- Kichnięcie?- odpowiedział pytająco German.
- Ale kogo? - ponownie zadała pytanie.
- Sęk w tym Ciara, że nie jesteśmy w tym pokoju sami...- oznajmił.
- Emm mam rozumieć, że spędziłeś te noc z kimś? - spytała. Nie mogłam się powstrzymać od wyjścia z kryjówki i od spojrzenia jej prosto w twarz, ale znalazłam w sobie siłę aby się opanować. Ciara jedynie wyszła z sypialni a ja odkryłam z pierzynę i wstałam.
- Panie Germanie, ale pan ma powodzenie, po co panu narzeczona? - parsknęłam po czym szybko się ubrałam i udałam się w stronę drzwi. German natomiast chwycił mnie i przyciągnął do siebie.
-Panienko Angeles, pani też ma powodzenie, wiele mężczyzn ogląda się za panią. - oznajmił uśmiechając się szarmancko. Spojrzałam na niego pytająco, a po chwili zaczęłam ciągnąć z nim tą grę.
- Tak? A proszę niech pan wymieni, bo nie przypominam sobie. - ssyknęłam w jego stronę.
- Mhm to tak, pan Rafael Palmmer, oraz ten.. jak mu tam... mam na końcu języka... mhm..
- Pablo? - spytałam.
- A no właśnie Pablo! I pewien mężczyzna który zrobił by dla pani wszystko. - oznajmił.
-Kto to taki? - spytałam.
- Pan German - odpowiedział a następnie pocałował mnie namiętnie. 
Minęło kilka chwil, odprowadziłam Viole do Studio, a następnie poszłam na USG. Dziś mogłam dowiedzieć się jakiej płci jest dziecko i kto jest ojcem. Tej drugiej wiadomości postanowiłam, że nie będę musiała znać. Nie chcę wiedzieć kto jest ojcem, boję się tego wiedzieć. Po kilkunastu minutach byłam już w przychodni. Dłonie mi drżały a po czole spływały krople potu. 
- Angeles Saramego do sali numer 23 - usłyszałam moje imię i udałam się w wskazane miejsce. Doktor zaprosił mnie do środka. Położyłam się na wskazanym miejscu. Ściągnęłam koszulkę a lekarz przejechał mi główką od maszyny USG po brzuchu. Delikatnie naciskał w pewnych miejscach.
- Wszystko w porządku. - oznajmił młody przystojny doktor.
- Ehm, bardzo się cieszę... - ulżyło mi.
- Chcę pani poznać płeć dziecka?- słysząc te słowa  zastanowiłam się chwilę po czym pokiwałam oznajmującą głową. Doktor podał mi zdjęcie USG do rąk spojrzałam na nie.
- Gratuluję, będzie miała pani córeczkę. - oznajmił. Słysząc te słowa spojrzałam na lekarza a następnie na zdjęcie. Byłam szczęśliwa! Pierwszy raz uwierzyłam, że nosze dziecko, nosze moją córeczkę. Nie będę musiała jej nigdy odzyskiwać, będzie zawsze przy mnie, zawsze będę mogła ją mieć przy sobie. Wychowam ją tak jak będę chciała. Będzie miała czym oddychać! Pozna wielu przyjaciół! Będzie szczęśliwa! Będzie utrzymywać kontakt z rodziną! Po chwili spłynęła mi łza po policzku. - Wszystko w porządku? - spytał.
- W jak najlepszym. - oznajmiłam po czym przytuliłam lekarza, on nie miał nic przeciwko.
Parę chwil później byłam już po za przychodnią. Spojrzałam na zegarek, była 14.30 więc miałam czas udać się jeszcze po Violette, chciałam jak najszybciej poinformować ją o płci dziecka. Udałam się do Studio.
- Angie! - krzyknęli przyjaciele Violi i podbiegli do mnie. Wszystkich po kolei uściskałam. Zostałam zalana pytaniami "jak się czujesz?" , "co u ciebie słychać?". Po chwili wszyscy udali się na zajęcia z Jackie.
- Angie!!! - usłyszałam głos Violetty. 
- Cześć Violu! - przywitałam się z siostrzenicą.
- Siemasz Angie! - usłyszałam również powitanie Leona. 
- Witaj Leon! Violu byłam dziś w przychodni. - oznajmiłam.
- AAAAA!!! I co? i co? - dopytywała się mnie Violu.
- Będziesz miała... siostrzyczkę! - odparłam.
- NIE!- wykrzyknęła z entuzjazmem Violetta.
- Tak! - krzyknęłam.
- NIE!
- Tak!
- Aaaa!!! Nie mogę w to uwierzyć! - rzuciła się na mnie Violetta. - Tak bardzo chciałam siostrzyczkę! Jejku Leon słyszałeś to? - spytała swego chłopaka po  czym przytuliła go i odwzajemnili pocałunki. Spoglądałam na nich z uśmiechem na twarzy. Minęło kilkadziesiąt minut i już z Violą byłyśmy w domu. Tam czekał German i informacja którą miałam przekazać właśnie mu...
-----------------------------------------------------------------------------------
Siema :) I co jak się podobało?<3 
Łapcie pewien gif żeby wyobrazić sobie ten moemnt kiedy Ciara przychodzi do pokoju :D Huhu*.*

czwartek, 28 listopada 2013

Rozdział 24 - Młoda postać Violetty.

Opanował mnie chaos. Dłoń dygotała a ja nie potrafiłam znaleźć sobie miejsca. Nie spodziewanie zauważyłam pewną ławkę, na pustej parceli. Nie zważając na nic, udałam się w jej stronę. Od razu siadłam na ławce i spuściłam głowę w dół. Moje myśli opanowały obawy, co to będzie, znowu ona, znowu kobieta która zniszczyła mi życie, obwiniając mnie o śmierć mojej rodzonej siostry a gdy dowie się, że ja i German mamy zamiar się pobrać prawdopodobnie będzie miała kolejny powód, żeby robić mi wyrzuty sumienia, nie wiem jak to wytrzymam...
-Przepraszam Panią... - usłyszałam dziecięcy głosik. Uniosłam głowę wyżej i ujrzałam siedmioletnią ciemno włosom dziewczynkę. Stała przede mną a w jej oczach zakręciła się łza. - Widziała pani moją mamę? - spytała. Czułam się niekomfortowo, zaczęłam się oglądać czy na pewno dziewczynka mówi do mnie.
- Emm, przepraszam cię, ale nie wiem jak wygląda twoja mamusia... - po chwili tylko te słowa wydobyły się z moich ust.
- Jest bardzo ładna, wysoka... bardzo mi pani ją przypomina...- odparła siedmiolatka. Zaczęłam myśleć co mam zrobić z tym dzieckiem, przecież robiło się coraz ciemniej... - zaśpiewa mi pani coś...? - spytała. Słysząc pytanie czułam się bardziej niekomfortowo. Dziewczynka której nie znam, spytała mnie czy zaśpiewam jej coś. Po chwili usiadła koło mnie a ja spojrzałam na nią, wydawało mi się, że skądś ją znam... Wyraz jej twarzy był radosny, mimo tego, że w jej oku zakręciła się łza...
- Puede ser una ilusion
o tal vez tu corazon
te hable a cada instante
Nada pasa porque si,
me da miedo hablar de mi
lo sabes, a cada insante... -
jedyne co mi przyszło do głowy to zaśpiewanie "Tienes Todo". Dziewczynka spojrzała na mnie beztrosko i przytuliła. Zachowanie siedmiolatki było dość tajemnicze, ale to jeszcze dziecko... Przytuliłam dziewczynke.
- Violetta! - usłyszałam imię mojej siostrzenicy. Dziewczynka od razu zareagowała. - Violetta! Gdzie jesteś!? Violetta! - słysząc te słowa siedmiolatka wyrwała się z mojego uścisku.
- Przepraszam panią muszę już iść, tata mnie woła. Bardzo ładnie pani śpiewa, tak jak mama.-oznajmiła.
- Poczekaj chwilkę... masz na imię Violetta? - spytałam. Dziewczynka jedynie pokiwała głową.
- Violetta! Tu jesteś! Skarbie, martwiłem się o ciebie! - słysząc te słowa ujrzałam prawdopodobnie ojca dziewczynki. Siedmiolatka wbiegła w ramiona taty i przytuliła się do niego. - Skarbie co ty tu robisz? - spytał ojciec córeczki. Dziewczynka spojrzała się na mnie a następnie na ojca.
- Szukałam mamy. - oznajmiła dziewczynka. - Tatusiu! Spójrz, czy ta pani nie wygląda jak mama? - ojciec dziewczynki spojrzał na mnie i chwile wpatrywał się w moje oczy z zaskoczoną miną. Czułam się dość dziwnie i trochę zawstydzona. Nagle podjechał samochód.
- Violu szybko biegnij tam Rafael cię szuka! - mówiąc to pokazał ręką na auto, a dziewczynka pobiegła w stronę samochodu. Mężczyzna siadł koło mnie.
- Bardzo panią przepraszam! Od czasu kiedy... - zaczął mężczyzna.
- Czy mama Violetty... zmarła? - spytałam w prost.
- Ymm, tak, ale skąd pani wie? Violetta już pani powiedziała...myślałem, że ...- odparł.
- Nie, nie powiedziała... ona szukała właśnie mamy...biedna dziewczynka...mam pytanie. - przerwałam.
- Słucham?
- Czy Violetta ma jakąś rodzinę? Czy utrzymuje kontakt z rodziną ze strony matki, nie wiem... może z babcią, ciocią...? - spytałam. Mężczyzna wpatrywał się we mnie.
- Eee... a skąd takie pytanie? - odparł.
- Z ciekawości... - oznajmiłam. Mężczyzna chwile zastanawiał się nad odpowiedzią. Co moment spoglądał na mnie, zastanawiając się czy może mi zaufać.
- Nie, nie ma... - słysząc te słowa, mogliście wyobrazić sobie wyraz mojej twarzy. Lekko zaśmiałam się i spojrzałam w przeciwną stronę odgarniając włosy z czoła. - Coś nie tak? - spytał.
- Nie, wręcz przeciwinie... - mówiąc to wstałam. - Tylko niech pana nie zaskoczy to, że jak Violetta dorośnie będzie chciała za wszelką cenne poznać rodzinne... a rodzinna również będzie chciała poznać ją, babcia wnuczkę...a ciocia siostrzenice... nie wyobraża sobie pan do czego można się posunąć z tęsknoty za kimś bliskim... - po tych słowach wzięłam torebkę i udałam się do domu. Nigdy nie widziałam takiej miny którą widziałam na twarzy tego mężczyzny gdy wszystko to mu mówiłam.
Teraz oprócz Ciary miałam inne zmartwienie, bałam się, że mam jakieś zaburzenia psychiczne... widziałam siedmioletnią dziewczynkę, powiedziała, że wyglądam jak jej mama, że śpiewam tak samo, a na imię miała Violetta... to było niezwykle dziwne.
W ciągu 15 minut stałam już w progu domu. Słysząc skrzypienie drzwi z gabinetu wyszedł German, było widać, że czekał na mnie.
- Boże! Angie gdzie ty byłaś! Martwiłem się o ciebie... - oznajmił German.
- Proszę cię, obejmij mnie... - mówiąc to podeszłam do niego a on przyciągnął mnie do niego i przytulił. Mógł słyszeć mój płacz, ale nie pytał się co się stało... wiedział, że to nie jest odpowiednia pora. Płacz był przyczynną skumulowania wszystkim emocji z tego całego ciężkiego dnia. Po chwili udałam się na górę szybko wzięłam prysznic i udałam się do swojego pokoju...zastałam tam Ciare, nie potrafiłam z siebie nic wydusić po prostu zamknęłam drzwi. Przypomniało mi się,że śpię teraz w sypialni Germana, oby tylko nigdy nie zastała nas tam Ciara. Udałam się do sypialni i siadłam przed lustrem. Ponownie porównywałam siebie z zdjęciem Marii, tak to prawda byłyśmy podobne. Nagle do sypialni wszedł German. Odwróciłam się w jego stronę i podeszłam do niego.
- Mój drogi wiedziałeś o tym, że zakochałeś się dwa razy w tej samej osobie... - odparłam mając na myśli to, że ja i Maria byłyśmy jednością, a śmierć jej nie oznaczało tego, że znikła ona nadal była we mnie.
- Wiem i wiedziałem o tym, mam dwa ideały w jednym. Mimo tego, że straciłem jeden ideał, on nie zginął, on jedynie połączył się z brylantem tworząc to czego przez całe życie pragnąłem... - widać było, że German doskonale wiedział co mam na myśli. W moim oku zakręciła się łza a on przyciągnął mnie do siebie i pocałował namiętnie. Po chwili wziął w ramiona i zaniósł do łóżka, dalej poszybowaliśmy w głąb namiętności...
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak się podobało ? :)
Skumulowałam wszystkie wasze rady od pierwszego rozdziału i :
- Nie stawiam już spacji przed znakami interpunkcyjnymi.
- Robię mniej błędów, prawie w ogóle.
- Nie używam emotikonów w opowiadaniu.( WYJĄTKI XD )
- Sens całego opowiadania dopracowałam.
i jak się podoba? <3 Całkiem się napracowałam nad tym rozdziałem :D
Komentujcie <3

środa, 27 listopada 2013

Rozdział 23 - No więc święta zrujnowane .

Gdy widziałam na własne oczy jak Ciara i Esmeralda przytulają się do siebie nie powstrzymałam swojej miny którą mam w tradycji w sytuacjach kiedy coś mnie zaskakuję , nie koniecznie miło .
- Angeles ! Kochanie ty moje , co ty tu robisz ? - rzuciła się na mnie Ciara trzymając mnie w uścisku.
- Ymm , chciałabym się ciebie o to samo zapytać ? - odparłam .
- Pracujesz tu ? Pewnie jako sprzątaczka . Hahaha wiedziałam , że jedyne w czym się wybijesz to jako sprzątaczka Maria tak samo sądziła ... - zaczęła Ciara .
- Moja siostra nigdy by tak nie powiedziała a na pewno nie powiedziałaby tego tobie. - oznajmiłam.
- Przecież ja i Maria byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami , dobrze o tym wiesz skarbeńku - odparła.
- Przestań ! Dobrze ujełaś , byłyście ! - oznajmiłam .
- Yymm , bo ja chyba czegoś nie rozumiem . Ciara ? Skąd ty znasz Angie? - wtrąciła się Esmeralda.
- Skąd ja ją znam ? xD Oczywiście z stąd że ja i Maria byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami ... - zaczęła.
- Oj przestań , bo jak cię słyszę to nie mam sił żeby tu stać ... - odparłam zamachując włosami.
- Taka prawda Angie , taka prawda .. - już miałam podejść do niej , ale wszedł German . 
- Ciara ? Ojejku co za miła niespodzianka :) - podszedł do niej German oboje przytulili się do siebie na przywitanie.
- German ! Ojejku , ale z ciebie przystojniak :D - odparła.
- Oj przesadzasz Ciara , ale ty bardzo wypiękniałaś . - oznajmił German.
- To wy wszyscy znacie moją siostrę ?  - wyjaśniła wszystkim Esmeralda kim dla niej jest Ciara. 
- Oczywiście , Ciara i Maria za swoich czasów były przyjaciółkami , ale nie wiedziałem , że jest twoją siostrą Esmeraldo, widać uroda jest dziedziczna u was - odparł German po czym spojrzałam się na niego.
-  Teraz ty przesadzasz ! Ale co do Mari tak to prawda , pamiętam jeszcze jak uganiałyśmy się za tobą , oboje chciałyśmy się z tobą spotykać , ale widać , że ona bardziej się starała - zaśmiała się Ciara. Słuchając o tym jak Ciara rozmawiała z Germanem po prostu nie wyrabiałam. 
- Hehehe , to ja uganiałem się za Marią , a tak przy okazji komu zawdzięczamy twoją wizytę ? - spytał.
- No właśnie , czy Ciara może spędzić z nami święta ? w naszym rodzinnym mieście nie ma nikogo ponieważ... - zaczęła Esmeralda.
- No pewnie ! Poczekajcie dla mnie , idę po kawe .... OLGA ? - od razu zgodził się German wołając Olge , udał się do kuchni .
- A ja mam tu coś do powiedzenia ? - wtrąciłam się do sielankowej rozmowy.
- A po co tu zdanie szwagierki ? To dom Germana Angie , nic się nie zmieniłaś - oznajmiła Ciara.
- To także mój dom ! - wykrzyknęłam .
- Tak ? Przecież masz swoje mieszkanie . - oznajmiła Ciara. 
- To jest też także moje .... - zapomniałam o tym że Ciara nie może się dowiedzieć o mnie i Germanie , wtedy miałabym piekło - Przyjechałam tu na święta ...  -oznajmiłam . 
- Wiesz Maria jak była moją przyjaciółką ... 
- Ona nidgy nie była twoją przyjaciółką i nie będzie !!! - przerwałam Ciarze .
- Nie będzie , bo przez ciebie nie będzie już nikogo przyjaciółką ...- oznajmiła Ciara . Już nie raz oskarzala mnie o śmierć Marii , ale nigdy się tym nie przejmowałam , aż do dziś ... powiedziała to przy Esmeraldzie. Nie mogłam już wytrzymać , wybiegłam z domu ... nie miałam zamiaru już tam wracać . '
---------------------------------------------------------------------------------------------
I jak ? :D 
Wiem za dużo Ciary ;d
W następnym rozdziale wytłumacze wam jaśniej dlaczego Ciara obwina Angie o śmierć Marii xd 
Kocham Was <3

wtorek, 26 listopada 2013

Rozdział 22.Śnieg i wizyta nie spodziewanego gościa - WIELKI POWRÓT

Rankiem obudziłam się w pokoju Vilu . Achh tak , poprzedniego wieczoru zrobiłyśmy sobie " babski wieczór ". Oglądałyśmy kilka niezłych melodramatów i dramatów romantycznych , następnie plotkowałyśmy całą noc , niezapomniane .
- Puk - Puk ! Czy moje księżniczki już wstały ? -usłyszałam głos Germana dobiegający zza drzwi . Viola jeszcze spała mając słuchawki na uszach , wiedziałam , że nic nie usłyszy .
- Nie , niestety Esmeraldy nie ma tutaj ... - odparłam z goryczą w głosie . German wszedł do pokoju córki i podszedł do mnie próbując mnie pocałować w policzek a ja lekko odepchnęłam go .
- Coś nie tak kochanie? - spytał .
- Coś na pewno ... Esmeralda  - odparłam .
- Ale ty myślisz ... Angeles ! Czy ty sądzisz , że ja i Esmeralda ? Ojejku ... - zakpił German .
- Śmieszy cię to ? Czuję się ... tak dziwnie w jej towarzystwie , to jak siedzicie razem i spoglądacie na siebie omawiając rachunki ...
- Kochanie  jesteś zazdrosna ? -spytał . Ja jedynie odeszłam od niego i podeszłam do okna . On podszedł do mnie i chwycił mnie w tali . Po chwili obrócił w swoją stronę . - Kocham Cię ! Kocham tylko Ciebie , Ciebie i Violette nikogo więcej . Wy jesteście dla mnie najważniejsze moja córka i ...
- i szwagierka ? - przerwałam mu to co chciał dokonczyć . Jego usta po chwili zwróciły się w moją stronę po czym znajdowały się na moich wargach . Wolno i pojedynczo odwzajemniałam jego pocałunki po kilku minutach spojrzał na mnie .
- Chciałem powiedzieć , córka i narzeczona . Dwie najważniejsze kobiety w moim życiu - oznajmił . Po prostu nie mogłam nie przytulić się do niego . Czułam jak jego serce bije , jak jego odech wędruję po całym pokoju , jak łapczywie łapie powietrze . Po chwili spojrzał na mnie a następnie w stronę okna .
- Spójrz kochanie ! - odparł . Ja zerkłam na jego oczy i zobaczyłam że wpatruję się w okno . Również obróciłam się . Za oknem spoczywał biały puch na trawie i chodniku a z nieba spadały lekkie koronki które roztopiły się gdy tylko opadły na dłoń . To był śnieg ! Ja tak bardzo kochałam zimę ! Zawsze ubierałam choinkę z Marią oraz budowałyśmy zimowe iglo . Z całą rodziną piliśmy kakao i wpatrywaliśmy się w widok zaoknem . - " Angeles jest taka słodka w zimę ! Płatki śniegu opadają na kosmyki jej włosów a rubinowe usta różowieją poprzez chłód który przenosi powietrze , jest taka piękna , taka zgrabna i szlachetna . Wiem , że a sobie rade w przyszłości gdy mnie zabraknie. Będzie mieć cudownego męża , takiego jak mój German i cudowną córeczkę taką jak Viola , będzie szczęśliwa (...) " - German zacytował pewien fragment z pamiętnika Mari . Obróciłam się w jego stronę i pocałowałam go lekko i poczułam jego ciepłe wargi .
- Oooouuuuu :* - usłyszeliśmy pewien odgłos dobiegający z łóżka . W naszym pocałunku nawet nie zorientowaliśmy się że Viola już wstała . To co nas przeraziło to to , że Violetta była już uczesana i ubrana a teraz poprawiała makijaż . - Jesteście słodcy ! :*
German lekko odsunął się odemnie a ja zarumieniłam się i zaczęłam się oglądać po całym pokoju szukając wymówki .
- E - e - em ... - zaczęłam się jąkać .
- Angie ? Zaręczyliście się nie musicie się przed mną ukrywać ja też się przecież całuję z Leonem - oznajmiła.
- Że co proszę ?! - odparł German .
- Oj tato ! Chodzi mi o to , że mimo tego , że Angie jest moją ciocią i guwernantką , jest też twoją narzeczoną i możecie się przy mnie obściskiwać czy co tam robicie xd  - odparła Violetta . Słysząc przemowę Violi zaczęłam chichotać a German czuł się zakłopotany . - No tato ! Na co czekasz ? xd
German podszedł do mnie chwycił mnie za talie i przyciągnął do siebie , jego usta już miały złączyć się z moimi , jeszcze tylko milimetry nas dzieliły ...
-Ehehem ... przepraszam , że przeszkadzam ja po Germana no mieliśmy dziś omówić spotkanie , a nigdzie cię nie było - odparła Esmeralda która stanęła nagle w drzwiach - Nie wiedziałam że tu jesteś  yyy no  ty ... Ango ? - oznajmiła , celowo przekrecając moje imię .
- Ahh tak , nic się nie stało Esmeraldo ... wybacz kochanie muszę już iść :* ale potem wrócę do ciebie ;* - na pożegnanie pocałował mnie  w policzek oraz Violette .
Minęło kilka chwil a odprowadziłam Vilu do studio a sama wróciłam do domu . Z gabinetu Germana dobiegały chichoty Esmeraldy i śmiech Germana . Ręka którą trzymałam filiżankę cherbaty trzęsła się mi i o mało co nie wylałam jej na serwetkę . Nagle zadzwonił dzwonek . Podeszłam do drzwi żeby je otworzyć , za progiem stała osoba której nie zapomne ... z niezbyt miłych powodów .
- Ouu ? Angeles ?  - te słowa wydobyły się z ust gościa .
- Yyy Cia...
- AAAAAA !!! <3 Ciara <3 ! - wykrzyknęła Esmeralda wybiegająca z gabinetu Germana .
- Esmeraldaaaa ! Siostro , jak ty wypiękniałaś ;* - oznajmiła Ciara która wbiegła do domu wskakując w ramiona Esmeraldy .
- Że co proszę ? Siostro ? - mówiąc to zaniemówiłam .
----------------------------------------------------------------------------------------------
Tak kochani mój Bloog powraca :** !
Wybaczcie że nie pisałam żadnego rozdziału od początku września ;*
Wracam dla was :D Powiedzcie wszystkim których znacie a też czytaja mojego blooga :D
Że powróciłam <3
Jak się podobal rozdział ? ;D
Prrzy okazji jak myślicie , skąd ESMERALDA I ANGIE ZNAJĄ RAZEM CIARE I KIM ONA JEST XD
Czytajcie kochani:D<3

poniedziałek, 2 września 2013

Rozdział 21 - Odzyskałam siostrzenicę

- Hehe ! Ale się świetnie bawiłam ! Hehe a pamiętasz tego faceta na ławce ? - te słowa z ust Violetty usłyszałam wchodząc do domu , skierowane one były do Esmeraldy .
- Pytanie xD ! Patrzył się na ciebie jakby nigdy nie widział rapującej nastolatki ! - zaśmiała się .
- Cześć Violu ! - odparłam z uśmiechem na twarzy .
- Hej Angie :D ! - przywitała się ze mną siostrzenica .
- Co powiesz na mhm kino , albo coś w tym stylu ? - zaproponowałam .
- Emm , to miłe Angie , ale dziś spotykam się Fran i Cami ... wybacz . - odparła .
- Ehm , nie no wszystko okej . - oznajmiłam i udałam się do kuchni z zaczerwionymi spojówkami . Tam siadłam zrezygnowana i chlipnęłam cherbatkę .
- Coś nie tak kochanie ?! - usłyszałam niski ton głosu . Za nim się obejrzałam zastałam tam Germana , odrazu żuciłam się w jego ramiona a on ucałował mnie w głowę . - Co się dzieję , Angie ? - nie odpowiedziałam jedynie udałam się do sypialni , potrzebowałam jedynie troski i przytulenia bo naprawdę mi tego od jakiegoś czasu brakowało . Zamknęłam się i zaczęłam czytać jeden z tomów , miłosnej a zarazem fantastycznej powieści . Zanużyłam się w opowiadaniu aż tu nagle usłyszałam stukanie do drzwi .
- Proszę ? - odparłam . W progu drzwi pojawiła się smutna Violetta ze zapłakanymi oczami . Żuciłam książkę gdzieś w kąt pokoju i zerwałam się z łóżka w stronę siostrzenicy - Violu , kochanie co się stało?! - ona jedynie przytuliła się do mnie a ja ucałowałam ją w głowę odwzajemniając przytulenie. Usiadłyśmy na łóżku przytulając się , nie męczyłam już Violi pytaniami " co się stało " czemu płaczesz " czekałam na moment kiedy ona sama odezwje się . Minęło kilka minut a Violetta otarła łzy .
-  Bo ...
- Bo co Violu ?
- Ehm , bo zerwałam z Leonem ... - oznajmiła .
- Naprawdę aż tak go kochasz ?! - zapytałam słowami które kiedyś Pablo wypowiedział do mnie . Ona jedynie w odpowiedzi kiwnęła głową twierdzącą i przytuliła się do mnie . Utuliłam siostrzenicę dając jej troskę i miłość . Nagle do pokoju wszedł German nie zauważony przez żadną z nas , widząc mnie i Violette od razu wyszedł z sypialni pozostawiając nas . - Violu wszystko się ułoży , uwierz mi - pocieszałam .
- Jak może się ułożyć ! Jeżeli jak on zobaczy mnie z jakimś chłopakiem , na przykład  z Diegiem staję się zaazdrosny , a potem prawi mi te swoje kazania , w takim momencie jestem w stanie z nim zerwać , ale potem tego żałuję i przepraszam go na wszystkie możliwe powody .... - odparła .
- Kochanie , wiem co czujesz , ewentualnie próbuje sobie wyobrazić , ale chyba bardziej rozumiem Leona...- oznajmiłam patrząc się w stronę okna . Violetta spojrzała na mnie pytająco .
- Co to miało znaczyć Angie ? - spytała a ja jedynie westchnęłam . - powiedz !
- Bo , ja też jestem nie co zazdrosna ... - oznajmiłam .
- O kogo ?! Tata się z nikim nie spotyka ! A Pablo ? Pablo to jedynie z Jackie , a jeśli chodzi o nią to nie musisz być zazdrosna , ona nawet lekcji tańca porpowadzić nie potrafi ! - mówiła .
- Nie chodzi o twojego tate , nie chodzi o Pablo ani o tą Jackie ... - oznajmiłam .
- To o kogo ?! ... - spytała .
- Tylko obiecaj że jak powiem ci o kogo to nie znienawidzisz mnie ! - odparłam .
- Obiecuję ! - wykrzyknęła Violetta .
- Chodzi o ciebie ...
- Emm , nie rozumiem .
- O Ciebie i ... Esmeralde .. - oznajmiłam po czym zastała chwila ciszy . Violetta spoglądała na mnie próbując zrozumieć mnie .  Po chwili wybuchła śmiechem .
- Angie ?! Czy ty siebie słyszysz xD ! O Esmeralde ?!- odparła z śmiechem siostrzenica .
- Viola to nie jest śmieszne , powiedziałam ci bo prosiłaś a teraz się śmiejesz - oznajmiłam i popatrzałam ze smutkiem na zdjęcie z Violettą .
- Ale ty tak naprawdę ? - nie odpowiedziałam na to pytanie - Angie , przepraszam cię !
- Nie musisz , zrozumiem to jeśli przez to że nie jestem z tobą w Studio że teraz spędzamy coraz mniej czasu i że teraz tak jakby Esmeralda mnie zastąpiła ... - Violetta jedynie przytuliła mnie do siebie .
- Jak obca nauczycielka , może zastąpić mi ciocię ?! Angie ! Ja Kocham Cię najbardziej na świecie , dzięki tobie wiem że żyję ! Z tobą przybyla mi muzyka i wspaniała ciocia którą kocham ! I naprawdę gdybym miała wybierać między tobą a Esmeraldą , bez zastanowienia wybrałabym ciebie , nawet jeśli miałabym wybierać między Leonem a tobą , bo naprawdę jesteś dla mnie wszystkim Angie <3 ! - oznajmiła .
- Ehm , kocham cię Violu :* ! - odparłam i przuytuliłam ją do siebie .
- No dobra no to co , idziemy na te lody ? - spytała z  uśmiechem na twarzy Violetta !
- Ale przecież spotykasz się z Fran i Cami .
- Oj tam , przecież mam najwspanialszą ciocie i macochę na świecie , muszę korzystać :D ! - odparła i razem wyszłyśmy przytulone do siebie z sypialni , już wtedy wiedziałam że odzyskałam siostrzenicę .
------------------
I JAK ? XD
Podobał się wam :d !
Komentujcie :*
Mało pip pip xDD ! ( Kierka ) xD !
Przepraszam że takdługo nie pisałam , postaram się nadrobić
A i dziękuję za wejśCIA :d
KOCHAM WAS <3 !

wtorek, 27 sierpnia 2013

Rozdział 20 - Sen czy Java ?

Cała całość przeniosła się do ... do sypialni mego narzeczonego ?! Po kilku minutach zoorientowałam się że to był sen . Gwałtownie wyrwałam się z objęcia mego ukochanego . Ten troskliwie pomimo rozespania również gwałtownie podskoczył i zajął pozycje siedzącą .
- Kochanie ? Co się stało ? - odparł .
- Emm , miałam .. chyba sen . - zaczęłam . Każdy mój wyraz miał trochę akcentu pytającego .
- Sen ? Mówisz to jakoś nie pewnie .. A twój nagły odruch daje znak że miałaś koszmar .. co ci się śniło ?
- On był taki realny ... - mówiąc to podłożyłam dłoń pod rozkopaną " grzywkę " . Po policzku spłynęła mi łza która po chwili była na konciku palcu Germana , ponieważ jego dłoń znajdowała się na mojej twarzy .
- Ejejej .. ty płaczesz kochanie ? - spytał troskliwie .
- Nie zrozumiesz ... - zaczęłam . Narzeczony odgarnął włosy z mojej twarzy i spojrzał mi głęboko w oczy.
- Postaram się . - oznajmił . Spięłam się w sobie i ciężko westchnęłam po czym opowiedziałam cały , caluteńki koszmar mojemu narzeczonemu . German przytulił mnie do siebie i pocałował w policzek mówiąc kilka słów pocieszenia po czym parsknął coś o Violettcie że pewnie zaraz się zjawi i nas zawstydzi więc szybko założył koszule i wyszedł z sypialni . Po kilku minutach " przepowiednia " narzeczonego sprawdziła się . W progu sypialni stanęła siostrzenica .
- Eii , spóźniłam się ? - odparła ze smutkiem i arogancją w głosie niczym Jade . W odpowiedzi zaśmiałam się a Violetta wyszła z dziwnym grymasem . Miałam nadzieję że jak zawsze się wygłupia po czym zeszłam do kuchni a tam zastałam Olgę .
- Dzień Dobry - oznajmiłam lekko zaspana .
- Ojejku , jejku co się stało Angeles ? - oznajmiła Olgita . Słysząc imię " Angeles "  byłam już gotowa zacząć uciszać Olge , ale jaki sens ? Już wszyscy wiedzieli o tym . Mimo tego nadal nie wiedziałam o co jej chodziło tym razem , wbrew pozorom trudno zrozumieć Olgę .
- Emm , słucham ? - spytałam .
- Widzę kochana , że się nie wyspałaś . - oznajmiła .
- Tak masz rację ... - odpowiedziałam .
- Coś się śniło czy całą noc spędziła pani z panem ...
- Ciiii .. Olga xD ! - zaczęłam - Nie , nie ... to tylko ciężki sen .
- Usiądź moja droga i opowiadaj .. - mówiąc to podsunęła mi krzesło i filirzanke kawy . Jak każdemu kogo spotkałam opowiedziałam sen , co raz bardziej mnie to kosztowało . Rozmowę przerwał dzwonek do drzwi. Podeszłam do nich i otworzyłam , zastałam tam uśmiechniętą Esmeraldę .
- Dzień Dobry Angie :) Ja po Violette . - oznajmiła .
- Nie musisz się fatygować , sama mogę odprowadzić siostrzenicę do szkoły .. - odparłam było widać mój zły humor a widok właśnie jej nie poprawił mi go . Po chwili na dół zeszła Violetta w jasno różowej spódniczce i białej bluzce z błękitną wstążką . Szybko wzięła torebkę z wieszaka i podeszła do nas .
- Cześć Esmi ! Jestem gotowa :) - oznajmiła .
- No to chodźmy ... do widzenia Angie :) - odparła Esmeralda. Widząc jak Violetta wychodziła z nią nawet nie żegnając się ze mną coś mnie zabolało , wpatrywałam się tylko w siostrzenicę która wsiadała do samochodu Esmeraldy chichocząc i śmiejąc się w niebo głosy . Nagle poczułam czyjeś dłonie na tali obróciłam się w stronę właściciela  " nie opanowanych palców " . German spojrzał na mnie swoimi czekoladowymi oczami po czym chciał coś powiedzieć ponieważ otworzył usta odrazu mu przerwałam.
- Straciłam ją ... - tylko te słowa wypowiedziałam po czym kropla łzy poleciała mi po policzku . Udałam się do kuchni , przez chwile zapomniałam o śnie ... moje myśli zajęła tylko ta smutna sytuacja pod drzwiami.
    Straciłam kompletnie poczucie czasu na zegarku widniała liczba " 15.45 " więc Violetta za niedługo kończyła lekcje w studio , postanowiłam więc udać się właśnie po nią , chciałam poprawić stosunki nasze , bo ostatnio odkąd jest Esmeralda , odsunełyśmy się od siebie , a ja tęsknie za swoją siostrzenicą .
- Ramallo , mogę pożyczyć twój samochód ? - spytałam .
- A ma panienka skończone 18 lat ? - spytał zabawnie , chcąc rozbawić mi humor .
- A co ? Tak młodo wyglądam ? :D - ciągnęłam w grę - Nie , nie poprostu Esmeralda podwozi Violette do Studia , a ja chciałabym ją odebrać . - oznajmiłam .
- Czy mi się wydaję czy panienka jest zazdro ...
- Wydaję się panu ! - przerwałam gwałtownie i  zabrałam kluczyki które wyciągnął z kieszeni - Dziękuję Ramallo ;) - mówiąc to szarpnęłam torebkę i wyszłam z domu . Szybko " odpaliłam " samochód i udałam się do Studia . Przeszukałam wszystkie sale , ale w żadnej nie zastałam Violetty udałam się więc do pokoju nauczycielskiego . Zastałam tam całującego się Pabla z jakąś kobietą . Szybko zamknęłam drzwi i oparłam się plecami o drugą ich stronę . Nie dowierzałam co zobaczyłam , nie chcąc ponownie tego zastać zapukałam po czym usłyszałam ciche  " Proszę " . Weszłam do pokoju .
- Witaj Angie . - przywitał się ze mną a jego "towarzyszka" zajęła miejsce przy komputerze - Stęskniłaś się? Przyszłaś odwiedzić starego , zapomnianego przyjaciela ? - w jego wypowiedzi było trochę goryczy .
-Ciekawe , kto tu ma powody żeby się czepiać . - odpowiedziałam arogancyjnie - Tak się składa że przyszłam po Violette .
- Violette ? Przecież ona skończyła dziś wcześniej bo Gregorio musiał wyjechać w pilnej sprawie i cały rocznik skończył już wcześniej , a że Esmeralda nie miała już lekcji postanowiła zabrać Violette i pojechały gdzieś na cytuje " babskie wyjście " . - słysząc słowa Pabla trochę się załamałam - Wszystko okej ?
- Tak , tak ... tylko szkoda że nikt mnie nie upszedził ;c .. - oznajmiłam .
- Jak to ? Violetta nie mówiła  że kończy wcześniej ? - spytał .
- Może i mówiła , szkoda że nie mi ... - odparłam i wyszłam żegnając się z przyjacielem . Wychodząc zrobiło mi się dość przykro , ale nadal miałam nadzieję . " Myślę że Ramallo , nie pogniewa się widząc te kilka "rysek" . " W końcu teraz już wiem dlaczego nie zdałam na prawo jazdy . Byłam lekko załamana . Podjechałam samochodem pod garaż , zastałam tam Violette i Esmeralde wchodzące do domu trzymające w dłoniach " jabłka w karmelu " z kawałkami popcornu . Kochałam tą słodycz . Widząc je takie roześmiane, coś ponownie we mnie tknęło . Wtedy zdałam sobie sprawę że Violetta jest dla mnie najważniejsza ....
-------------------------------
I jak ? xD
UHM XD Dostałam wene :D
Tak , był to sen specjalnie dla Kierki ^.^
Bo ta moja psycholka czytając poprzedni chcisała mnie zabić xDD
( kOCHAM cię i tak i tak ;) )
Jak się podobał rozdział ?
Jako tako nawet długi jest :)
Przepraszam ze nie dodawałam rozdziałów ;c
Komentujcie ;*

czwartek, 22 sierpnia 2013

Rozdział 19 * - Rozdział widziany oczami Valerie .

ROZDZIAŁ WIDZIANY OCZAMI VALERIE :
--------------
- Angie ! Angie ! Angie ! Nic ci nie jest ?! Angie ! Angie odezwij się ! - krzyczałam w stronę przyjaciółki , ale ona nie słyszała mnie . Leżała pod kołami samochodu a z głowy spływał stumień czerwonej jak wino krwi . Widząc Angie w takim stanie zaczęłam wołać pomocy lecz nikt nie pomógł mi i jej . Zaraz , zaraz ... przecież ... przecież .. ona jest w ciąży ! Zdumiona popatrzałam zapłakanymi oczami w stronę kierowcy samochodu który potrącił Angie .  Była to kobieta , ale nie zapamiętałam dokładnie twarzy . Po chwili auto odjechało pozostawiając nas na pasach . Kawałek włosów Angie stał się różowy od krwi . Nagle usłyszałam telefon . Wyciągałam z torebki Angie komórkę . Wyświetliło się śmieszne zdjęcie Germana i napis " Dzwoni German :* " szybko odebrałam telefon . 
- German ! |...| Nie to nie Angie , tu przyjaciółka Marji i jej |...| Tak , tak to ja Valerie ! Szybko przyjedź na ul. Buenovesta 43 !! |...| Angie potrącił samochód !! |...| Dobra czekam !!  . 
Po rozmowie z Germanem zaczęłam ponownie wołać pomocy . Tym razem przybiegło kilka osób i podnieśli Angie z drogi i przenieśli na pobocze . Nagle podjechał samochód Germana . W  tłumie zauważyłam Pabla biegnącego w moją strone oboje gdy zobaczyli Angie chwycili się za głowę . German dopytywał się mnie jak to się stało . Po kilku minutach przyjechała karetka . Postanowiliśmy że ja pojadę z Angie a German z Pablem pojadą za nami . Nie lada chwila byliśmy już na miejscu . Szybko zostałyśmy przyjęte . Angie została położona na noszach i przywięziona na sale . 
- Pani jest z rodziny ? - spytał doktor .
- Nie , nie jestem przyjaciółką !! Co z dzieckiem ?! - dopytywałam się . 
- z dzieckiem ? - spytał .
- Tak , tak ! Angie .. yh ona jest w ciąży ! - krzyknęłam .
- Który miesiąc ?! - dopytywał się . 
- Nie wiem ! Spotkałyśmy się dziś od lat się nie widziałyśmy ! -odpowiadałam żwawo na pytania .
- W jakich okolicznościach to się stało ? - pytał lekarz chcąc wybudzić Angie .
- To tak ! Siedziałyśmy na ławce piłyśmy late i tak jakby się pokłóciłyśmy .. - zaczęłam - i ona bardzo się zdenerwowała i pobiegła i ..i ...i było czerwone ... i i .ii .. 
- Dobrze , niech pani nie kończy już rozumiem.. - słysząc te słowa popłakałam się a młody doktor poklepał mnie po plecach . 
- Pan nie rozumie .. mam takie wyrzuty sumienia jakby to się stało prze zemnie ... proszę niech pan sprawdzi  co z dzieckiem ! - domagałam się . 
- Muszę najpierw wybudzić panienkę . - oznajmił . Podeszłam bliżej przyjaciółki i głaskałam ją po włosach . Łza spłynęła mi po policzku . 
- Angie , proszę cię obudź się ... - wychlipałam . Po chwili do gabinetu weszli Pablo i German równierz zdenerwowali . Lekarz wstał i zwrócił się do nich . 
- Kim panowie są ?! - spytał doktor . 
- Ja narzeczonym ! - oznajmił German .
- A ja prawdopodbnym ojcem dziecka . - odparł Pablo . Lekarz spojrzał na nich pytająco . Po chwili usłyszałam słabe , delikatne " Valerie ? " . To była Angie ! Obróciłam się w jej stronę i chwyciłam ją za dłoń . 
- Kochanie ! Angie ! - krzyknęłam i przytuliłam przyjaciółkę . - Tak bardzo , bardzo cię przepraszam.-Angie odwzajemniła mój uścisk . German z Pablem podeszli do nas i również po kolei przytulili Angie . Doktor musiał zaprowadzić ją do sali i zobaczyć czy coś jest z dzieckiem . Po godzinie wyszedł na korytarz do nas . Wszyscy przrstaliśmy krążyć wokół krzeseł  z nerwów i staneliśmy jak wryci . 
- Płeć dziecka ... dziewczynka ... ojcem dziecka jest nijaki Pablo ... - doktor nie zakończył nazwiska a German rzucił się na Pabla lecz doktor dokończył . 
- Niestety ... dziecko nie przeżyło ... - German z Pablem odeszli od siebie a ja opadłam na krzesło ... Już nic nie miało sensu .. to była moja wina .
--------------------
PRZEPRASZAM ŻE KRÓTKI !
KOMENTUJCIE

wtorek, 20 sierpnia 2013

Rozdział 18 - Nie miła niespodzianka , rozczarowanie i wypadek .

Wchodząc i widząc ją w domu w którym spędzałam czas zaniemówiłam . W progu  stała Esmeralda , kobieta która zastąpiła mnie w Studiu . Nienawidzę jej od spotkania w szkole podczas tego jak radośnie przystawiała się do Pabla ... yhh co ja mówię przecież mi na nim nie zależy .
- Yhhm ? - odparłam . Oczy Germana i Esmeraldy skierowały się w moją stronę . Oboje nie co odsuneli się od siebie jakby zrobili coś złego . Mój narzeczony odchrząknął i przełknął głośno ślinę .
- Emm Angie ! To jest Esmeralda i będzie guwernantką Violci , w końcu jesteś teraz moją narzeczoną więc nie możesz mieć na głowie przyszłej pasierbicy - oznajmił .
- Ale chętnie mogę mieć na głowie swoją siostrzenice ! - pomyślałam . Za nim się zorientowałam że powiedziałam to głośno Esmeralda spoglądała na mnie co 3 sekundy .
- Ehehem ... Esmi to moja narzeczona Angeles zwana jako Angie . - przedstawił mnie German . "Esmi" no nie wyrabiam co to miało znaczyć ? Jak już sobie zdrobniale mówią . Nie dało się ukryć zazdrości na mojej twarzy . Musiałyśmy podać sobie dłonie , że niby na powitanie .
- My się już tak jakby znamy , prawda ? - zwróciła się do mnie ta jędza .
- Emm , tak ... - powstrzymywałam się od dodania złośliwego komentarzu .
- Macie tak dużo wspólnego ! Esmeralda również gra na pianinie i uczy w tym Studio więc Violetta będzie miała przy sobie kogoś kto będzie ją pilnował i ... - słysząc te słowa nie wytrzymałam i wybiegłam z przedpokoju rzucając torbę w kąt  . Udałam się do kuchni i stanęłam przed lodówką z ostrym nożem w ręku już miałam udać się z powrotem , ale obracając się zauważyłam że stoi przedemną mój narzeczony . Odruchowo odłożyłam nóż .
- Angie ? Kochanie co ty wyprawiasz ! Myślałem że ucieszysz się że będziesz miała z kim porozmawiać. Nie znasz nawet Esmi a tak już ją oceniasz . - słysząc te słowa o mało co nie wybuchłam. Już miałam zamiar podnieść ten tasak , ale coś mnie powstrzymało .
spojrzałam jedynie pytająco na narzeczonego . Miną jak on nie mógł mnie zrozumieć . 
- Tak masz racje !!!! Tak ją oceniam ! I tak ! Esmeralda uczy w Studiu ! ALE NIE WIESZ ŻE  Na moim miejscu ! Jest nauczycielką muzyki ! Odebrała mi posadę ! I co teraz ! Jeszcze brakuję tego żeby odebrała mi mojego narzeczonego i przyjaciela ! Ale nie daruje jej jeśli przez to że będzie tu mieszkać i w studio odbierze mi moją Violette ! - German w odpowiedzi jedynie przyciągnął mnie do siebie i przytulił po czym namiętnie pocałował . 
- Nikt nie odbierze ci mnie i Violette ! Żadna guwernantka ! Ja tylko chciałem ci pomóc , żebyś nie musiała tylko zajmować się moją córką . - oznajmił troskliwie .
- Ale ja kocham się zajmować Violettą ! German nie widziałam 17 lat ! I tak bardzo za nią tęskniłam! I to że kocham cię i naprawdę jesteś moją miłością to Viola zawsze będzie dla nie najważniejsza ..
- Wiem kochanie , wiem ! - oznajmił i przytulił mnie do siebie . Tym razem nie protestowałam wkońcu dawno mnie nie przytulał mój ukochany . Nie wiem dlaczego podczas tego pomyślałam o Pablo . Przypomniało mi się jak on przyciągał mnie do siebie i zawsze potrafił mnie pocieszyć . Tak bardzo mi go brakuję . Angie odrząśni się !! Jesteś z Germanem przestań myśleć o nim ! ... Przez chwilę zapomniałam o ciąży która mogła należeć właśnie do niego . Chcąc udać się trochę ochłonąć wzięłam ze sobą torebkę . Przespacerowałam się przez  aleje . Nagle podeszła do mnie moja przyjaciółka z którą nie widziałam się przez lata . 
- ANGELES <3 ! - wykrzyknęła . 
- VALERIE (czyt. Waleri ) <3 ! - odpowiedziałam na okrzyk i pobiegłam w stronę przyjaciółki . Valerie była dla mnie jak siostra . Zastępowała mi Marje . Była ona najlepszą przyjaciółką mojej siostry . Były takie do siebie podobne i dzięki temu zawsze przypominała mi ją tak bardzo że po śmierci Marj nie wyobrażałam sobie życia bez niej . Usiadłyśmy gdzieś na ławce z kubkiem kawy w dłoniach . Plotkowałyśmy i śmiałyśmy się bez przerwy . 
- Mówisz że jesteś z Germanem ?! - wykrzyknęła przyjaciółka . 
- Emm ponadto  ... - dokończając pokazałam palec na który był ozdobiony srebnym pierścionkiem . 
- No nie wierze ! Zaręczyliście się ?! Jejku Angie ! 
- Nie wiem czy się cieszysz czy nie , trudno odszyfrować twój ton - oznajmiłam . 
- Ja sama nie wiem ! Cieszę się bo zaręczyłaś się ! Ale jestem dość zniesmaczona tym że zaręczyłaś się z swoim szwagrem ... - odparła szczerze Valerie . 
- Ehm , ale to nie wszystko ... - zaczęłam kładąc dłoń na brzuch . 
- Angeles ! Nie mów mi że jesteś w ciąży !!! Zrobiłaś to ?! Z GERMANEM ?! - słysząc ton przyjaciółki nie powstrzymałam łez .Wszyscy tak samo mnie postrzegali .
- Valerie ! Myślałam że jesteś moją przyjaciółką !!! Naprawdę  myślałam że mi pomożesz a ty ? A ty ? A ty mi wytykasz to że spałam z mężem mojej siostry ! - wykrzyknęłam te słowa a wszyscy ludzie co stali w parku popatrzeli się na mnie jak na kosmitę . Valerie chciała coś powiedzieć , ale nie pozwoliłam jej dojść do słowa - NIENAWIDZĘ CIĘ ! - mówiąc to pobiegłam w stronę przejścia dla pieszych . 
- Angie stój !!! Angeles !! Angie !! .....- nie słuchałam próśb przyjaciółki jedynie pobiegłam przed siebie. Nie zauważyłam że przebiegłam na czerwonym świetle ... - ANGIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - krzyknęła Valerie podbiegając do mnie . Wszystko rozjaśnił pisk opon i widok mnie leżącej na pasach oraz Valerie kucającej przy mnie i z łzami w oczach krzyczącej o pomoc ....
-------------------------
OMOMOMO *_*
I jak się podobał ?!
Tak , tak wypadek . 
KOMENTUJCIE <3 

piątek, 16 sierpnia 2013

Niestety wydaję mnie się że przez 3 dni od dziś do poniedziałku nie będę mogła dodać rozdziału . Ponieważ 3 dni mam już zaklępane od rana do wieczora -.- Nwm czy wgl na komputer wejdę :c
Ale nie smutajcie bo i tak mam ostatnio co raz mniej wejść i komentarzy ...
A te 3 dni może dodadzą mi weny :> .. kto wie ? Możliwe że muszę odbudować Pangie :D
Bo ostatnio gdy zobaczyłam ich zerwanie we Violettcie do się poryczałam :p
Mam już pare pomysłów , ale kto wie ! Nwm czy będą się podobały :D
Dziękuję za wejścia i przepraszam :c !
Jak tylko wejdę na kompa podczas tych 3 dni oczywiście dodam rozdział :D <3 !
Jeśli zobaczycie mnie na fb to jedynie dlatego że mogę wejść z fona -.-
Przepraszam kochani , tak bardzo przepraszam :c !
Kocham Was <333 ! I dziękuję za wszystkie komenty póki co <3 !
Nie tęsknijcie <3 ! Są również lepsze blooogi <3 ! Więc będzie dobrze <3
Kocham was i tęsknie już teraz ja ! :c ...
Przepraszam <3 :c

czwartek, 15 sierpnia 2013

Rozdział 17 - Koszmar

" - Mamo , Tato ! Co to jest ?! - odezwała się trzymając swój Akt urodzenia . Wymieniliśmy kilka spojrzeń między sobą z Germanem .
- Córeczko , to , to nie tak jak myślisz .. - zaczęłam .
- To nie tak jak myślę ?! Jeśli się nie mylę mój tata nie nazywa się Pablo !!! Mamo ! 
- Córcia uspokój się ! - zaczął German .
- NIE MÓW DO MNIE CÓRCIA ! A TY - wskazała na mnie - A ty , ty nigdy nie będziesz już dla mnie matką .... Angeles Castilio .... CHCĘ TO TATY !!! CHCĘ DO MOJEGO OJCA ! - mówiąc te słowa pobiegła do swojego pokoju i zaczęła się pakować . Szarpnęła kilka sukienek z szafy . Dorosła Violetta która przyszła odwiedzić nas z swoim mężem była świadkiem całej sytuacji . Chciała zatrzymać " siostrę " , ale ta odepchnęła ją po czym Viola potknęła się o kółko od stołu i opadła w ramionach partnera.
- NIE ! PROSZĘ CIĘ NIE ! NIE ODCHODŹ !  - krzyknęłam w stronę córki która wychodząc trzasła drzwiami mówiąc coś w stylu " Patologia "  - Proszę cię ... nie odchodź . "

- Nie ! Nie ! Nie ! AAA ! NIE ! - krzyczałam wiercąc się na łóżku podczas snu przebudzona koszmarem . German od razu starał się mnie obudzić .
- Angie , kochanie wstawaj ! Angie ! - krzyczał . Po chwili zajęłam gwałtownie pozycję siedzącą. Otarłam się i wzdychałam ciężko . Po czole spływały krople potu . - Angie , co się dzieję ?!
- Nic , nic , miałam koszmar .. - oznajmiłam . Po policzku spłynęła mi łza - Związany z naszym dzieckiem - mówiąc to chwyciłam się za brzuch . - Eee , z dzieckiem ..
Opowiedziałam cały sen narzeczonemu a on w odpowiedzi przytulił mnie odruchowo . Po czym delikatnie uniósł mój podbródek . 
- Jestem przy tobie - oznajmił po czym spojrzał na mnie swoimi czekoladowymi oczami . Nie minęła minuta a my już całowaliśmy się namiętnie i beztrosko . Nagle German zakończył pocałunek po czym Wyznał mi miłość a ja odwzajemniłam ją mówiąc " Ja ciebie też <3 " . Po chwili przytuliliśmy się a po policzku spłynęła mi łza . Ale pomimo tego na mych ustach był szczery uśmiech . Nagle do sypialni weszła Violetta , ale German i tak nie miał zamiaru mnie przestać przytulać . Dopiero po chwili pocałował mnie  i ubrał garnitur po czym przywitał się z córką i zostawił nas same . . Violetta skinęła głową i klapnęła koło mnie . 
- Płakałaś ?! Tata tak źle całuję ? xD - zażartowała siostrzenica , ale widać że naprawdę się tym przejęła. W odpowiedzi otarłam łzy śmiejąc się jednocześnie . 
- Hehehehe , nie . Twój tata bardzo dobrze całuję , heh - oznajmiłam . 
- To dlaczego płakałaś ? - spytała . 
- Miałam straszny koszmar . - oznajmiłam . 
- Opowiesz mi go ? 
- Śniło mnie się że moja córka znalazła swój akt urodzenia i .. i .. 
- Domyślam się co było dalej ... oj Angie ! - oznajmiła Violetta i przytuliła mnie do siebie . - Ty odnajdując mnie miałaś być szczęśliwa ! Zawsze uśmiechnięta a teraz ...
- Ja nadal jestem ! I zawsze będę ! Tylko życie jest bardzo skomplikowane Vilu . - oznajmiłam.
- Ehmm .. Ubieraj się i schodź na śniadanie ! Wyglądasz jak kopciuszek tylko przed wizytą wróżki xD
- Dziękuję za komplement ! - po chwili obie śmiałyśmy się i po kilku minutach zeszliśmy  z uśmiechami na twarzy po schodach . Zajęłyśmy swoje miejsca na stole . Mimo tego że siedziałam koło Germana brakowało mi bardzo miejsca tuż obok siostrzenicy . Olga przygotowała przepyszną zupę mleczną. Wszyscy członkowie domu skonsumowali śniadanie do ostatniej łyżki . 
- I jak się panienka czuję ? - spytał Ramallo .
- Emm dobrze Ramllo , miło że pan pyta - oznajmiłam z uśmiechem .  Modliłam się o to żeby zaczynając ten temat przez Ramalla nie było jakiś nie typowych pytań . Po chwili Violetta zbierała się do Studia . Postanowiłam udać się z nią . Musiałam porozmawiać z Pablem . Nie lada chwili byliśmy już w szkole . Wszyscy przywitali mnie uśmiechami a nie którzy przytulili . Wchodząc do pokoju nauczycielskiego zastałam rozbawionego Pabla w towarzystwie wysokiej brunetki . 
- Emmm ? - odparłam . Oczy byłego partnera skierowały się w moją stronę . Po chwili podbiegł do mnie i przytulił mnie po czym odepchnęłam go od siebie . - Chciałam bym porozmawiać z Tobą na osobności ... - mówiąc to spojrzałam na kobiete . 
- Ahh dobrze ... Esmeralda mogę cię prosić ?! - zwrócił się do niej Pablo . Kobieta wyszła z pokoju .
- Esmeralda ?! - spytałam .
- Tak , ona zastępuję cię w Studio . 
- Ahh więc tak latwo było mnie zastąpić ?! - oznajmiłam oburzona - Ehm nie ważne ! Nie w tym celu przyszłam ! Zdajesz sobie z tego sprawę że ja nigdy ci tego nie wybaczę , tego co mi zrobiłeś ! - w odpowiedzi Pablo przyciągnął mnie do siebie i spojrzał w moje oczy . 
- Spójrz mi prosto w oczy i powiedz że niczego do mnie nie czujesz ! - unikałam jego wzroku . Nie potrafiłam zaprzeczyć ponieważ Pablo zawsze był dla mnie ważny i zawsze będzie . - Nie zaprzeczysz!
- Nie nie zaprzeczę ! Ale ja kocham Germana ! I cieszę się że jest moim narzeczonym ! - mówiąc to odepchnęłam Pabla i udałam się do domu . Droga minęła mi nerwowo . Stanęłam na chwile w ulicznej budce z fasfudami . Zamówiłam duże frytki i kebaba . Nie lubiłam zbytnio takiego stylu żywności . Nie lada moment stałam już w progu drzwi . Otwierając je , zobaczyłam w domu  kogoś .. kto sprawił mi nie zbyt miłą niespodziankę ..
-----------------
I jak wam się podoba ?
Wiecie kto mógł być w domu Germana i Angie ? xD 
Komentujcie <3
I DZIĘKUJĘ ZA WEJŚCIA <3

środa, 14 sierpnia 2013

Rozdział 16 - Nie ma to jak sielanka

Obudziłam się w łóżku szpitalnym zakłopotana . Bolał mnie brzuch i głowa . Oczy miałam podpuchnięte. Pamiętałam tylko reakcje Germana gdy powiedziałam mu o prawdopodobności że dziecko może być Pabla . Po kliku minutach w drzwiach sali stanęła moja siostrzenica która podbiegła do mnie zapłakana i zła jednocześnie . Przytuliła mnie do siebie i pogłaskała lekko po brzuchu .
- Angie , dlaczego nic nie mówiłaś ?! Przecież Pablo powinien iść za to do więzienia ! - oznajmiła.
- Violu ja nic o tym nie wiedziałam , a przecież pamiętasz mówiłam ci to wiesz .
- Ale Angie ! Przecież jeśli to dziecko będzie Pabla to tata .. tata się załamię ...
- Ja wiem Vilu , wiem ! Ale ja nie miałam na to wpływu ..-ehm
Violetta opowiedziała mi wszystko o czym German mówił po powrocie od Pabla . O jego reakcji i o tym że Pablo przyznał się to tego co mi zrobił .Violetta dopytywała mnie się jak nazwę dziecko .
- A co powiesz dla córeczki Vanessa a dla chłopca mhm Thomi albo Leoś ? xD ! - oznajmiła Violetta .
- Od razu dla córeczki Leonetta albo Thomasetta heheheh oj Violu , jeszcze o tym nie myślę przecież nie ma nawet 1 miesiąca w ciąży . - oznajmiłam . Violetta się jedynie zaśmiała w odpowiedzi i przytuliłam ją do siebie . Po chwili do sali weszła pielegniarka .
- Śliczna córeczka ! Czekasz na rodzeństwo skarbie ? Oj to jeszcze poczekasz , poczekasz ! - ja zarumieniłam się słysząc słowa pielegniarki . Spojrzała się na mnie z śmiesznym grymasem na twarzy.
- To moja ciocia ! :* Hehehe i jednocześnie macocha , aczkolwiek w 50 % będę miała rodzeństwo . - pięlegniarka spojrzała pytająco na mnie a potem na Viole . Słysząc odpowiedź Violi powstrzymywałam się od śmiechu . Pięlegniarka odrzosnęła się lekko i otworzyła okno .
- Yyy , może pani już wychodzić ! Zadzwonić po kogoś ? - spytała .
- Nie , nie damy sobie rade - parsknęła Violetta widząc że gdybym coś powiedziała parsknęłam bym śmiechem . Po wyjściu pięlegniarki chichotałam najgłośniej jak mogłam . Nie potrafiłam się opanować Violetta również nie mogła przestać się śmiać z miny pięlegniarki .
- Hehehhe czy ja jestem taka stara że wyglądam na twoją matkę ? Przecież Marjia była o 10 lat odemnie starsza hahehehehhehhehheehhhe .
- No w końcu za niedługo matka ! - wykrzyknęła Violetta klepiąc mnie lekko po brzuchu . - Zadzwonie do taty , może zechcę po nas przyjechać XD
- Po Ciebie może i zechcę a mnie tu zostawi - zażartowałam .
- Heheheheh , nie żartuj sobie ! - Mówiąc to Violetta lekko klepnęła mnie w ramie i wyciągła telefon . Szybko wystukała numer Germana - Halo tato ?! ... Tak tu ja ! ... Podjedziesz po mnie i Angie do szpitala ?! ... OK to czekamy ... No ja Ciebie też :* ... Ciao . - Violetta zakończyła rozmowe i schowała telefon do torebki .
- I co , i co powiedział ?! - spytałam podenerwowana . Violetta w odpowiedzi wywróciła oczami .
- Powiedział że przyjedzie po mnie , ale ty masz o nas zapomnieć ! I że wyjeżdżamy z Bueno - słysząc te słowa otworzyłam szeroko oczy i odskoczyłam . Chwyciłam Violette za rękę i zaczęłam tłumaczyć ją że nigdy ją nie zostawie i znajdę na końcu świata . - Angie , uspokuj się ja tylko żartowałam ! Tata za moment przyjedzie po nas obie . - zaśmiała się moja siostrzenice .
- Violetta ! - westchnęłam ciężko i pogroziłam jej palcem przed oczami - Ohhh , Kocham Cię ty moja Violu <3 - nie potrafiłam gniewać się na moją kochaną Vilu .
- Ja ciebie też Ciociu ! <3 - mówiąc te słowa przytuliłyśmy się a pięlegniarki spoglądały na nas przzez okno . Nie które wzdychały ciężko a nie które robiły zdjęcia , bo nigdy nie widziały takiej więzi . Po chwili do sali wszedł German . Widząc go wstałam z łóżka .
- German , ja , ja - zaczęłam on w odpowiedzi podszedł do mnie i przytulił . Ja tylko ciężko węstchnęłam w jego ramionach i uroniłam łzę a za nią kilka kolejnych . Teraz dopiero pielęgniarki miały fajne zdjęcia . Po chwili German otarł moje łzy i pocałował mnie namiętnie . Po czym zabrał moją torebkę . W oknie wizytowym ujrzałam kartki trzymające przez pracownice z napisami typu :
" ZADZWOŃ ---> (...) " . Jedna z pielęgniarek zarywała do mojego narzeczonego a druga podczas gdy wychodziliśmy chwyciła go ze biceps i powiedziała coś typu " Mmm , ćwiczy pan na siłowni czy podnosi pan swoją kobietę ? " . Emm słysząc to oburzyłam się i pociągnełam Germana do siebie po czym namiętnie pocałowałam na oczach pielęgniarki . Violetta jedynie zachichotała . Po zakończeniu pocałunku popchnęłam go w stronę drzwi a ja pomachałam paluszkami na pożegnanie . Violetta nie powstrzymała śmiechu i wybiegła za mną . Podeszła do mnie i zachaczyła o mnie ręką .
- Ahh ty niegrzeczna xD !! Zazdrośnica :D - szepnęła w moją stronę .
- Ohh , przecież  nie mogę odać mojego kochanego misiaczka . - German słysząc te słowa podszedł do mnie chcąc mnie pocałować a ja dmuchłam mu w twarz . - Nie całuję się z grizli xD ! - Violetta słysząc to i widząc minę Germana zaśmiała się . Udałam się przodem w stronę samochodu aż tu nagle zostałam " zaatakowana " . Mój narzeczony udawał że jest niedźwiedziem i  chwycił mnie za plecy po czym zaczął łaskotać . Violetta nie przestawała się śmiać .
- Violaa ! Pomóż Mi !! AAAA XD ! - moim bólem było to że miałam w każdym miejscu łaskotki . Violetta skoczyła na plecy Germana i zaczęła go łaskotać . Odstawiliśmy niezłą szopkę na parkingu szpitala . Po kilku minutach wygłupów wsiedliśmy do samochodu . W domu przywitali mnie domownicy . Wszyscy już wiedzieli o mojej ciąży .
- Panienka Angie !! Jak miło panią widzieć ! I jak uzbierało się kilka kilogramów ! Łojojojojoj , już wysłałam zaproszenie do panienki Jade ! Zaproszenie na chszciny małego lulusia ! - mówiąc to drażniła się z moją brzuszkiem . Ja w odpowiedzi jedynie zachichotałam . Po zjedzeniu kolacji udałam się do sypialni mojego narzeczonego . Położyłam się na łóżku i czytałam książkę . Nagle do sypialni wszedł German witając mnie całusem w policzek . Szybko rozebrał się i wskoczył koło mnie . Zaczął się do mnie przytulać i mruczeć jak kotek .
- Najpierw niedźwiadek teraz kotek , jejku mój narzeczony jest z zoo ! - krzyknęłam żartobliwie . German całował mnie po szyij . -German , nie , nie dziś . - już dobrze wiedziałam o co mu chodzi . German zrozumiał mnie i pocałował namiętnie . Po czym zgasił lampkę .
- German ?
- Tak kochanie ?
- Emm , bo jeśli to dziecko będzie Pabla , to co znami będzie ? :c ... - to pytanie dręczyło mnie cały dzień. German zaświecił lampkę i popatrzał mi głęboko w oczy .
- Nic nie będzie ! Wychowam to dziecko jakby było moje , z kobietą którą kocham ! Z moją miłością <3 ! I nic i nikt nie zakończy naszej miłości <3 Obiecuję - po tych słowach namiętnie pocałowałam Germana i usnęłam w jego ramionach . Śniło mnie się tylko te piękne dziecko ...
-------------------------
Dłuuuugi rozdział ? ;3
I jak wam się podobał xD
Pielęgniarka rozwala system ;3 xD
Heheheh podobał się wam ? <3
Ta piękna Germangie <3 !
KOMENTUJCIE *_*

wtorek, 13 sierpnia 2013

Rozdział 15 * - ROZDZIAŁ WIDZIANY OCZAMI GERMANA

* - Gwiazdka nad rozdziałem oznacza że jest to rozdział bez Angie , widziany oczami kogoś innego .


ROZDZIAŁ WIDZIANY OCZAMI GERMANA ! :

Po tych słowach Angie które usłyszałem odniej nie potrafiłem się opanować . Po kilku minutach "ostrej jazdy " z momentami przejechania na czerwonym świetle znalazłem się przed domem tego drania . Szarpnąłem za klamkę od furtki i wparowałem na plac . Nagle zobaczyłem dużej wielkości labladora pędzącego w moją stroną . Przyczepił mi się do nogawki . 
- Zostaaaw !!! - krzyczałem do psa .
- Angie ! - jakiś męski głos zawołał imię mojej narzeczonej po czym zagwizdał . Po kilku  minutach zorientowałem się że to był Pablo a wołając Angie chodziło mu o psa ... yy raczej suczkę ? . - Dzień Dobry German ! Co ty tu robisz ?! Widzę że nos się zagoił ... Przyszedłeś bo druugi " tatuaż " ? I jak ci się dymało Angie ? - nie wytrzymałem tych jego docinek i zamachnęłem się na Pabla . 
- Sam mi powiedz ! - krzyknąłem po czym uderzyłem Pabla . Po moim ciosie Pablo opadł na ziemie . Po chwili wstał chwytając się za nos . 
- German ! Opętało cię ?! O co ci chodzi !! - spytał jakby nigdy nic Pablo .
- O co mi chodzi !!!!! Angie jest w ciąży !!! 
- Że co ?! W ciąży ?! Udało wam się to za pierwszym razem ?! Ja czegoś tu nie rozumiem ! To ja powinienem cię uderzyć ze zazdrości !!!!!!!!!!!! Wejdźmy do środka , bo sąsiedzi zaraz policje wezwą!!. - oznajmił i wszedł do domu .
- Co za ochrona - za żartowałem po czym udałem się za Pablem . Wszedłem do budynku  w którym moja narzeczona ... ehhh nie mogę nawet o tym mówić . Po chwili zobaczyłem czerwony stanik za kanapą . Pierwsza myśl " Stanik Angie " ... nie , nie , nie to nie mógł być jej .  - Masz gości ? - spytałem wskazując palcem na stanik - Chyba że to mojej narzeczonej ! - krzyknąłem groźnie . Pablo nie ukrywał zakłopotania , mimo tego od razu odsunął się od tematu .
- Więc Angie jest w ciąży ! Ehh ... to gratuluję ... - oznajmił . 
- Tylko jest 50% że to jest twoje dziecko draniu !! - wstałem po chwili opętała mnie złość i zazdrość i , i ból tak w środku że on mógł z czystym sumieniem tknąć Angie  wbrew jej woli . 
- SŁUCHAM ?! Przecież ja nigdy z Angie ... - pochwili zakończył wypowiedź Pablo - Ołłł ... 
- CO OŁŁ ?! CO OŁŁŁ !!!!!! Zrobiłeś jej to ! Wbrew jej woli !!! Co ty jej dałeś że ona nic nie pamięta !! Nie masz sumienia ?! Jak mogłeś !! Jak mogłeś ją tknąć ! Przecież ja cie zaraz tu !! Ugh !!! - wstałem i zamachnęłem się w stronę Pabla po czym usiadłem i schowałem twarz w dłoniach . 
- Słuchaj ! Ja poprostu ją kocham !!!!!!! KOCHAĆ BĘDĘ ! I Zrobiłem to ! Tak Zrobiłem !!!! Ale to dlatego że ją kocham !!!! 
- ZGWAŁCIŁEŚ MOJĄ NARZECZONĄ BO JĄ KOCHASZ ?! - Krzyknąłem oburzony . Wstałem i popchnełem go do ściany przyciskając go za szyję . 
- Chciałbym cię teraz .... uhggg ! ... Módl się aby to dziecko nie należało do Ciebie , radzę ci !! - po tych groźbach uderzyłem Pabla w brzuch a on zgiął się w dół po czym poszedłem do samochodu żegnając go trzaskiem drzwi . Po kilku minutach byłem w domu siadłem załamany na kanapie nawet nie myślałem o tym że zostawiłem Angie samą w szpitalu . Ciężko węstchnąłem i nawet usłyszał je Ramallo schodzący ze schodów . 
- German ! Szukałem Cię ! Tak się cieszę że cię widzę ! Dzwonili japończycy nadal domagają się tych ... Panie Germanie coś się stało ? - spytał Ramallo 
- Tak , Ramallo , Angie jest w ciąży ... - oznajmiłem . Ramallo otworzył szeroko usta i oczy .
- To powinien się pan cieszyć ! Jest pan ojcem ! I to matką będzie wspaniała kobieta ! 
- Matką może i będzie wspaniała kobieta , ale ja nie jestem chyba ojcem - oznajmiłem .
- Że co proszę ?! Jak to chyba ! Panienka Angie zdradziła pana ? ! :O - dopytywał się mój astystent .
- Nie , poprostu ten jej Pablo ! Dał jej coś ... coś żę Angie nic nie pamięta i teraz ... ehm ... i byłem u niego a on powiedział mi prosto w twarz że zrobił to !!! Zrobił to z  moją narzeczoną ! Rozumiesz to Ramallo , jak ja mam się teraz czuć ? 
- Ale słuchaj ! Przecież jest 50% że Angie jest w ciąży własnie z Tobą German ! - krzyknął Ramallo . PO chwili słyszeliśmy tylko tupot stóp zbiegających ze schodów . 
- Czy ja dobrze słyszałam !! Angie jest  w ciąży !! Będę miała rodzeństwo ?! ! Jejku tak bardzo się cieszę ! Ramallo słyszałeś to ?! Jejku ! Tak się cieszę , gdzie Angie ?! - widząc szczerą radość mojej córki ciężko węstchnęłem . - Tato ? Nie cieszysz się ? - Violetta siadła koło mnie - Tato , co się dzieję?
- Ehm , bo nie wiadomo czy będziesz miała rodzeństwo ... bo Pablo zrobił coś bardzo złego Angie - tłumaczyłem to jak 4 letniej córecze która pyta się skąd się biorą dzieci . Violetta była mądrą dziewczynką i wiedziała co mam na myśli . 
- SŁUCHAM ?! ON JĄ , ON JĄ !! NIE !! JA , IDĘ DO ANGIE !! GDZIE JEST ! W SZPITALU ?! IDĘ DO NIEJ ! - po tych słowach Violetta pobiegła w stronę drzwi zabierając totrebkę . Wstałem z kanapy wołając za córką . Po czym znowu  opadłem na kanape ... uraniając męską łzę . 
-------------------------------
O jak podobał wam się rozdział z gwiazdką ? :D XD
Chcecie takich więcej ? :D
Komentujcie <3 !
Jejku tak się cieszę że zostałam nominowana pierwszy raz do " Lebster Bloog " za to bardzo , bardzo dziękuje ;3 <3 ! To tak :

1) Skąd pomysł na prowadzenie bloga?
- Pomysł pojawił się szybko ! Czytałam sobie mojego ulubionego blooga o Angie :>
http://angie-my-diary.blogspot.com/ <3 ! Mój ukochany bloog )
Aż tu nagle , może ja bym tak coś napisała ;3 Według mnie to coś pięknego !
Bo mam pełną kontrole nad tym co się stanie w mojej historii *_*
2) Ulubiony kolor?
-Emm , sama nie wiem :3
3) Twój ulubiony serial?

- Zaiste że Violetta <333333 !
4) Czego nauczyli Cię Twoi idole?

- Pokory : 3 , Pewności siebie ! Wiary w marzenia i nadzieji że będzie lepiej :> <3 !
5) Ulubiony parring z Violetty?

- Oczywiście Germangieee <3 <3 <3 !
6) Miłość vs przyjaźń?

- Trudno wybrać ... , ale osobiście nie zostawiłam bym  przyjaciół <3 !
Więc podsumuwując przyjaźń <3 !
7) Byłaś kiedyś za granicą?

- Nie , niestety :/ !
8) Chciałabyś 3 sezon "Violetty"?

- Oczywiście <3 ! 
9) Od którego odcinka zaczęłaś oglądać "Violettę"?

- Od pierwszego i nie przegapiłam ani jednego *_* <3 !
10) Jak masz na imię ?

- Angelika <3 !
--------------------------------------------------
To tak blogi które mam zaszczyt nominować <3 ! :
1.  Angie - nasze opowiadania  ;*
2. "Wybór.Miłość.Smutek.Wszystko... ' - Kierka piszę ...
3. Angie i German moja historia
4. ♥~Germangie~♥
5. Germangie na zawsze
6. Violetta-moje-historie 
7.Angeles i jej życie...
--------------------------
PS Może i nie za dużo tych blogów nominuje , ale one naprawdę do mnie przemawiają <3 !
----------------
Moje pytania ;3
1. Jak masz na imię ?
2. Ile masz lat ?
3.Kogo najbardziej lubisz  z serialu Violetta ?
4. Odkąd oglądasz Violette ?
5. Jesteś za Germangie czy z Pangie ?
6. Ulubony parring z Violetty oprucz Germangie | Pangie ? xD
7. Ulubiona piosenka z Violetty ?
8. Czytasz czasami mojego bloga ? xD
9. Co cię zachęciło że zaczęłaś pisać bloga ?
10. Co byś odała za bilet na koncert Clari Alonso ?
-----------------
Jeszcze raz dziękuję za nominowanie blogerce Ans CZYLI blogowi " Angeles i jej życie..." :3 xD !
Dziękuję z całego serducha ;3 Proszę Gifek dla ciebie <3 ! Zrobiony dla Ciebie przezemnie :D angie

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Jejku ! Mam już 2000 wejść *O* ! Gdy widzę tą liczbe zrobiłam mine jak Ramallo xDD :OOOOO ! XD Dziękuje wam bardzo za wszystkie komentarze <3 i za wszystkie opinie :* ( szczególnie Kaa , postaram się twoje rady przestrzegać xD ) <3 ! Jesteście świetni ;* I DZIĘKUJĘ ZA 2 TYSIAKI WEJŚĆ <3

*O*

Rozdział 14 - Dziecko kąplikuję sprawę

Obudziłam się rano sama . Przy moim boku nie było Germana . Spojrzałam na zegarek była godz 10.43. Byłam spóźniona do Studia . Zaczęłam się ubierać i czesać . Po chwili zdałam sobie sprawę że jednak już nie mam po co tam iść . Nie ! Nadal mam ! Przecież uczy się tam moja siostrzenica , pasierbica !
Moje kochanie ! Mogę przecież iść do niej za pretekstem dania jej śniadania bo zapomniała . Zeszłam momentalnie na dół i zobaczyłam Violette naburmuszoną siedzącą na krześle kłócącą się z Germanem .
- Violetta ?! Co się dzieję ? - spytałam i podbiegłam do zapłakanej siostrzenicy . Violetta moemntalnia wstała . Podeszła do mnie i wskazała palcem w stronę Germana .
- ON SIĘ DZIEJĘ !!! Nie pozwala mi śpiewać ! Nie pozwala mi iść do Stud!a !! Angie !! On nie pozwala mi nic robić ! Angie zrób coś ! - czułam się mało powiedziane że dziwnie . German spoglądał na mnie krzywym wzrokiem a Violetta zapłakanym . 
- German nie powinieneś jej zabraniać życiowych potrzeb ! Ona tego potrzebuję ! German ,  dla niej muzyka jest wszystkim i powinieneś jej pozwolić kontynuować naukę w Studiu . Uczą tam naprawdę dobrzy nauczyciele ... i naprawdę jeżeli ...
- ANGIE ! NIE JESTEŚ JEJ MATKĄ ! I nie decyduj za mnie ! - Violetta słysząc te słowa zakryła twarz dłońmi . A ja .. ja ... ja rospłynełam się w łzach . W odpowiedzi zachlipałam i pobiegłam na góre po czym zamknęłam się w swojej sypialni . 
- ONA JEST MOJĄ MATKĄ ! ONA ZASTĘPUJĘ MI MATKE ! I JEST DLA MNIE JAK MAMA ! - Violetta mówiąc te słowa chciała pobiegnąć za mną poczym German chwycił ją za rękę .
- Idź do tego Studia ... ja z nią porozmawiam . - Violetta wybiegła za drzwi do Studia . A German wspiął się po schodach . Zdecydowałam się z nim porozmawiać . Otworzyłam drzwi a przed nimi stał German w pozie jakby miał zamiar zapukać . 
- Ja Chciałem (łam) - powiedzieliśmy jednocześnie .
- Angie , przepraszam ! Nie powinienem tak mówić jesteś dla Violetty jak matka i .. 
- German , nie nie tłumacz muszę się z tym pogodzić że nie jestem jej matką i .. - nagle skinęłam się w dół . German podbiegł do mnie i objął mnie troskliwie niewiedząc co się ze mną dzieję .
- Angie ! Kochanie , Angie ! Co się dzieję ?! - spytał . Miałam wtedy dość mocne skurcze . Zwijałam się z bólu . - Angie ! Angie ! - w odpowiedzi słyszał tylko moje stęki i krzyki . German położył mnie na łóżku i wyciągnął telefon . 
- Pogotowie ?! Szybko proszę o pomoc ! Moja narzeczona ma skurcze ..... czy jest w ciąży ? - słysząc pytanie  popatrzał się na mnie i lekko otworzył usta . Po czym szybko podał adres i rzucił słuchawką podbiegając do mnie . Ręcę drżały mu niczym galareta . Po czym pogłaskał po brzuchu i ucałował w czoło . - Nie martw się kochanie , będzie dobrze . - po kilku minutach Karetka przyjechała i zabrała mnie do szpitala a German szybko wsiadł do samochodu i jechał za karetką . Po kilku minutach jazdy Germanowi zabrakło paliwa . Szybko zorganizował paliwo i jechał do szpitala . 
- Przepraszam ! Dowieziono tutaj wysoką , śliczną , blondynkę ?! Angeles Saramego ! Miała mocne skurcze !  W której sali leży ? - dopytywał się German recjepcjonistki . Kobieta pokazała mu sale USG. German podbiegł do sali . Zobaczył mnie leżącą z zapłakanymi oczami podbeigł do mnie chwytając mnie za rękę . 
- Angie , kochanie co się dzieję ! 
- Przepraszam , ale nie wolno tu wchodzić ! - krzyknęła pielęgniarka . 
- Ja jestem szwa ... męże .... szefe ... emm jestem narzeczonym . 
- Napewno ? Bo coś nie jest pan pewny ! - spytała podejrzliwie pielęgniarka . 
- Tak , to mój narzeczony ... - odparłam zapłakana . 
- Czyli ojci .. - tyrpłam pielegniarkę - O co chodzi ? Aaa pani chcę sama mu to powiedzieć . 
- O co chodzi ?! O czym powiedzieć jaki " ojci  " ?! Angie co się dzieję ?! - spytał German . 
- Ge-Ge-German ja , ja , ja , ja ... jestem .. w ciąży .. - odparłam z płaczem . German zaniemówił . Mineły nie całe 2 miuty po których German zaczął się cieszyć . - Jejku ! Angie ! Tak bardzo się cieszę ! Nie rozumiem dlaczego płaczesz ?! Nie martw się Marija napewno nie ma nic przeciwko ! Jejku tak bardzo jestem zadowolony ! Czy wiadoma jest płeć ? Czy dzie - ... 
- German ! Ja , ja nie mam 100% pewności ... że to jest twoje dziecko ... ! - German momentalnie puścił moją dłoń . Otworzył szeroko usta a pięlegniarka również nie dowierzała . 
- Zdradziłaś mnie ?! - spytał wyraźnie zraniony i zdenerwowany .
- Nie , nie , nie ! Ja bym cię nidgy ! !!!
- To dlaczego nie masz pewności ?!! - krzyknął 
- Ponieważ tego dnia gdy wyznałam ci że jestem siostrą marji .. straciłam przytomność ... a rano .. obudziłam się w samej bieliźnie .... w domu ... Pabl .. - nie dokończyłam zdania a German pocałował mnie w czoło i wybiegł ze szpitala krzycząc " Zabije drania , jak on mógł cię tknąć !!! " . Zerwałam się z łóżka krzycząc za Germanem . Pielegniarka chwyciła mnie i uspokoiła podawając środki uspokajające po których zasnęłam . 
------------------
Rozdział nie za długi ale spewnością emocjonalny i ciekawy :# 
I jak się spodobał ?
Ciekawi reakcji Germana i Pabla ? :O 
Komentujcie ;D
Sama nwm czy kotynułować pisanie bloga :/ ...

niedziela, 11 sierpnia 2013

Rozdział 13 - Szczęśliwa rodzina

Łza za łzą , wdech za wdechem , smutek niekączocy się żal . Nie potrafiłam opanować łez , przecież rozstałam się z tym co kocham , rozstałam się z muzyką ! Studio dodawało mi uśmiechu i radości a teraz ? Nie stać mnie na nędzny grymas który chociaż w połowie mógł przypominać  uśmiech .Podeszłam do pierwszej lepszej ławki i siadłam na niej . Nagle miałam ochotę z kimś porozmawiać . Wyciągłam komórkę i przycisnęłam klawisz 2 . Pod tym numerem w szybkim wybieraniu miałam Pabla . Nie lada moment słyszałam już pocztę głosową .Postanowiłam się NAGRAĆ .
- Pablo ? Odbierz proszę ! Ja , ja , ja nie chciałam żeby tak to się skończyło ! Ja nie chciałam cię zranić Pablo ! Wiedz że jesteś moim najlepszym przyjacielem od dzieciństwa Pablo , proszę cię ! Niech to że nie jesteśmy teraz razem nie zepsuje naszej przyjaźni ... proszę cię ... Pablo .... pomóż mi ... - po chwili usłyszałam dźwięk że nagranie zakończyło się i zostało wysłane do Pabla . Zgarbiłam się i zakryłam w dłoniach twarz . Płakałam najprawdzijszymi łzami smutku i bólu . Nagle mój telefon zadzwonił . Na ekranie komórki wyświetliło się śmieszne zdjęcie Violetty który na sekundę ułożył moje wargi  w uśmiech . Sięgłam po telefon i przeciągnęłam palcem po ekranie .
- H - H - Halo ? - jąkałam się do słuchawki .
- Angie ! - odparł głos w telefonie . - Angie ! Tata do mnie dzwonił ! Nie pokoji się o ciebie ! Sądzi że od niego nie odbierasz ! Co się dzieję Angie ? Gdzie jesteś ? ... Halo Angie ! .. Angie Halo ! ... Halo Angie co się dzieję ! Angie !! Proszę cię Angie !! Halo ! Halo !!! - zapłakałam tylko do słuchawki i zostawiłam ją na ławce następnie pobiegłam w stronę cmentarza . Przechodząc przez nagrobki  ustawione na cmentarzu spoglądałam tylko przed siebie . Nagle stanęłam przed Grobem na którym było napisane :
 " Tu spoczywa w spokoju 
Maria Castijo lat 32 
cierpiący w tęsknocie : Matka , Mąż , Córka i Siostra . " 

Czytając to uroniłam łzy na nad grobek . Uklękłam przed siostrą brudząc sobie w błocie swoje białe spodnie . Podarowałam jej róże i  ucałowałam zdjęcie siostry . 
- Marijo ... ty nie powinnaś umrzeć to ja powinnam ! Odebrałam ci męża i jestem za to ukarana ! Proszę cię wróć do mnie ! Tak bardzo mi cię brakuję ! Gdybyś była ze mną teraz nie musiałabym kłamać i nie zakochałabym się w Germanie i nie straciłabym Pabla proszę cię ! Tak bardzo , bardzo mnie cię brak . Proszę cię ! Proszę ... ja cię tak bardzo kocham ! Wróóóć !!! - nagle z cichych próśb i żalów klękłam i spojrzałam do góry niespodziewanie nagle zaczął padać deszcz a ja głośniej krzyczałam - PROSZĘ CIĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! WRÓÓÓÓÓÓÓÓĆ !!!!!!!!!!!!!!!! - krzyczałam te słowa do nieba . Nagle rozpętała się burza . Słyszałam łamane gałęzie drzew i krzyki ludzi uciekających przed burzą . Ja jedynie płakałam przed grobem siostry nagle ktoś podbiegł do mnie i zakrył mnie swoją kurtką .
- German ? - spytałam .
- Tak , kochanie , ale chodźmy już z stąd ! - German chwycił mnie za dłoń . Widząc że się trzęsę z zimna przyciągnął mnie do siebie i przytulił . - Masz sine usta ... - oznajmił . Ja spojrzałam na niego i przybliżyłam się do niego po  czym on zaczął mnie całować . Delikatnie odwzajemniałam każdy pocałunek . Nagle czułam w środku ciepło jakby byłam rozpalona . Spojrzałam niespodziewanie w stronę samochodu Germana . Siedziała w nim Violetta rysująca serduszka na szybie zauważyła że ją widzę . Nagle w tych serduszkach widniał napis : A + G = ♥ . Uśmiechnęłam się w stronę Violetty . German nagle przestał mnie całować objął mnie i zaprowadził do samochodu . Niespodziewanie z samochodu wyskoczyła Violetta . Otwierając drzwi uderzyła Germana w nos .
- Angie !! - wykrzyknęła Violetta - Odbiło ci ?! Tak bardzo się o Ciebie martwiłam !!! - Violetta przytuliła mnie do siebie . Miałam swoją kochającą rodzinę o której zawsze marzyłam .
- Violetta ! Jestem mokra ! I ... German - zaśmiałam się . Spojrzałam na narzeczonego który trzymał się za nos piszcząc niczym dziewczynką .
-Tatku ! Nic ci nie jest ?! - odparła trzymając mnie za dłoń Violetta . Podeszła do ojca nadal trzymając mnie .
-Nie nie , Violetta , nic mi nie jest oprócz tego że mam złamany nos ! - wykrzyknął German . Violetta zaśmiała się i spojrzała na mnie ściskając mnie najmocniej . 
- Oj Violu ! Zaraz mnie udusisz  ! - oznajmiłam siostrzenicy .  - Hehehehe nawet Rafa mnie tak nigdy nie ściskał jak ty kochanie ! Hehehehehe , Violetta !  
- Że kto cię tak nie ściskał ?! Jaki Rafa ? - odparł biedny obolały trzymający się za  nos German . 
- Kocham Cię ! ♥ I już cię nigdy , ale to nigdy nie puszczę ♥ - oznajmiła Violetta .
- Ja też Cię Kocham Violu ♥ ! .. Ale musisz mnie  puścisz bo innaczej mnie udusisz ! ;* - oznajmiłam . Poczym siostrzenica mnie puściła , ucałowałam ją w czółko a następnie wszyscy wsiedliśmy do samochodu .  W domu wszyscy przywitali nas radośnie . Po kolacji udałam się do swojej sypialni . Chcąc otworzyć drzwi German chwycił mnie za rękę i przyciagnął do siebie .
- Nie te drzwi kochanie , nie te drzwi ♥ ! - oznajmił German . 
- German nie wygłupiaj się ! Nie mam dziś humoru ...  - słysząc te słowa German pocałował mnie namiętnie . Nie chciałam żeby przestał . Po chwili szepnął mi do ucha ciche i słodkie " Dobranoc ♥ " . Po czym udał się do swojego pokoju . Już  chwycił klamkę po czym krzyknęłam .
- GERMAN ! - on spojrzał na mnie zdziwiony .  - Kocham Cię ♥ 
- Ja Ciebie też Angie ♥  - poczym wszedł do swojego pokoju . Ja weszłam szybko do swoj sypialni założyłam bielizne od Germana i położyłam się spać . Nie potrafiłam zasnąć . Spojrzałam na zegarek na którym widniało " 01.43 " . Wstałam z łóżka i udałam się do sypialni narzeczonego . Zapukałam i w odpowiedzi usłyszałam ciche "proszę " weszłam do pokoju kochanego i stanęłam w progu . On odłożył książke i wstał zauważając mnie .
- Angie coś się stało ? - spytał troskliwie . 
- Tak , miałeś szwagrze rację ... wtedy pomyliłam drzwi ♥ - słysząc te słowa German podszedł do mnie wziął mnie na ręce i położył na łóżku po czym zgasił lampkę i przytulił się do mnie przykrywając nas . Po czym namiętnie pocałował a ja odwzajemniałam jego pocałunki łapczywie , tego mi brakowało ♥ . Po paru minutach zasnęłam w ramionach ukochanego i przespałam całą noc . ♥ 

------------------------------------
Długi i romantyczny rozdział <3 !
Podobał się ? ;*
Uhuhuhuhhu *.* Mam nadzieję że taaak ;3 <3 !
Komentujcie ;*

sobota, 10 sierpnia 2013

Przepraszam

Hej wam ;* Nie mam dziś humoru i energi ;< Ostaatnio jeżdże i jestem po za domem od rana do wieczora :( ... Wiec wybaczcie jak dziś nie dodam rozdziału ! ;*
Obiecuję że jutro  dodam jak najwiecej ;* Nawet może 3 ;D ( Zależy od weny )
Od samego początku myślałam że nikt nie będzie tego czytać  a tu już 500 wejść dziennie ;*
Dziękuję ;*
I przepraszam że dziś nie dodam ;( <3 
Kocham was <3 !
ANGIEEE  <3 

piątek, 9 sierpnia 2013

Rozdział 12 - Żegnaj Studio

Cała droga do Studia minęła w ciszy . Violetta spoglądała na mnie jakbym odebrała jej ojca , dla niej niewinny flirt był zabawny , ale to już było przęgiencie . Violetta szła trzymając w dłoniach komórkę .
- Violetta co  ty robisz ? - spytając wyrwałam jej telefon z ręki -  Violetta jak możesz to oglądać ?
- A ty jak możesz odbierać mi ojca ! - mówiąc to wyrwała mi telefon i oglądała dalej . Łza spłynęła mi po policzku - Angie ... ja nie chciałam .. przepraszam .- nie odpowiedziałam na te słowa . Jedynie chlipałam w ciszy . Łza za łzą . - Angie , spójrz ! - krzyknęła Violetta . Podeszłam do niej i zauważyłam jak Violetta zatrzymała to nagranie ze sypialni .
- Violu ...
- Nie , nie Angie spójrz ! Odbicie w oknie i w lusterku - wykrzyknęła .
- Czy to jest ... ? - zaczęłam .
- To , to  , to ... To Jest LUDMIŁA  ! - odparła .
- Nie nie nie nie , Ludmiłą była by do tego zdolna żeby tak mnie upokorzyć , nie nie do wiary ! - wykrzyknęłam . Dłonie trzęsły się mnie się jak galareta . Nagle dostałam sms .
- Kto piszę ?
- To Antonio , mówi że chcę mnie natychmiast widzieć u siebie ... Violu co jeśli ...
- Nawet tak nie mów !! Szybko biegnijmy do Studiaaa - tak też zrobiłyśmy nie minęła lada chwila a stałyśmy już  z Violettą  w progu studia . Widząc nas wszyscy uczniowie zamilkli . Jednemu wyrwał się jeden tekst do mnie i wszyscy zaczęli się śmiać . Przyjaciele Violetty podbiegli do mnie każdy z nich przytulił mnie z osobna.
- Angie jak się czujesz ? Wszystko okej ? - spytał Leon .
- Nie ma  tego co by na dobre nie wyszło ! Teraz nikt już nie bedzie się śmiać że nigdy tego nie robiłaś ! Dobrze mówię ? Hę ? Hę ? - mówiąc to Andres nastawił się do kolegów chcąc przybić piątke .
- Angie , nie mamy pojęcia kto to mógł nagrać , na pewno nikt z nas ! - odparł Napo .
- My już wiemy kto to był ... - oznajmiła Violetta . Spojrzałam na siostrzenicę zapłakanym wzrokiem .
- Kto to mógł zrobić ? ! - spytała Cami . Violetta jedynie podniosła rękę i wskazała na Ludmiłę w sali  prób.
- Wiedziałam !!! - krzyknęła Francesca i pobiegła do sali a za nią reszta .
- Stójcie ! Poczekajcie ! - krzyczałam , ale oni i tak mnie nie słuchali . Wbiegli do sali w której Ludmiła miała  zajęcia z Pablem . Pobiegłam za nimi żeby ich zatrzymać , ale było już za późno .
- Ludmiła ! - krzyknął Leon .
- Witaj Leonie !  Co chcesz mi powiedzieć że przerywasz mi próby ? Autografy daję dopiero potem . - wykrzyknęła szarmancko Ludmiła . Słysząc to Violetta nie wytrzymała .
- Jak mogłaś !!! Jak mogłaś zrobić to Angie !!! Jak mogłaś !!! Wiem że mnie nienawidzisz , ale nie musiałaś mścić się na Angie !!! Na osobie dla mnie ważnej !!! - Violetta zaczęła płakać . Przyciągnęłam ją do siebie i  przytuliłam .
- Właśnie " Ludmi " ! Przesadziłaś !! Rozumiesz że mogą teraz Angie ze studia wyrzucić ? - odparła Fran .
-  O czym wy mówicie ? a jeśli chcą ją wyrzucić to dobrze ! Przez te dwie ta szkoła schodzi na psy ! - nie wytrzymałam słysząc te słowa Ludmiły podeszłam do niej i wykrzyczałam jej prosto w twarz .
- Ludmiła ! Jesteś egoistyczną , szarmancką i zapatrzoną w siebie dziewczyną ! I mimo tego że masz talent twój charakter go niszczy!!!! Zazdrościsz Violettcie tego że ona ma przyjaciół , ma cudownego chłopaka i każdy chciał żeby spojrzała na niego ... i wiesz co Ludmiła  , zazdrościsz jej że ona pomimo tego że nie ma mamy ma kochającą ją resztę rodziny ! - spojrzałam na Violette - Ona ma mnie ... i ją kocham ! I zawsze zrobię dla niej wszystko , a ty nie masz przy sobie nikogo ! - mówiąc to podeszłam do Violetty i uściskałam ją mówiąc do niej " Kocham Cię Violu " . Wszyscy naskoczyli na Ludmiłe popierając moje słowa . Nagle w sali nastał huk .
- CISZAAAAAAA ! !!!! Angie czy ciebie coś opętało ? O co tu chodzi ! - odparł Pablo . W odpowiedzi Maxi rzucił mu telefon z wyświetlonymi dwoma nagraniami . Pablo otwierał szerzej oczy i co moment spoglądając na mnie ja chciałam się w tej chwili zapaść się pod ziemie . Widziałam że tym nagraniem z Germanem zraniłam Pabla . Wszyscy podeszli do niego i pokazali mu odbicie w lustrze . Pablo chwycił Ludmiłe za rękę i zaprowadził do Anotniego nie odzywając się ani słowem . To co zobaczył było okropne  on miał nadzieję że jeszcze do niego wrócę . Zapomniałam o sms od Antoniego więc szybko pobiegłam do niego .
- Emm Antonio .. - weszłam do gabinetu .
- Angie , tu twoje wypowiedzenie ... - widząc kartkę którą podaję mi Antonio uroniłam łzę .
- Ale Antonio ! Studio jest całym moim życiem ! Ci uczniowie i wszyscy są dla mnie ważni i ...
- Ale tu liczą się wszyscy ... a dla ciebie najważniejsza była Violetta a teeraz gdy wszyscy wiedzą że jesteś jej ciocią i ten okropny film ! Angie nie pozostaję mi nic innego niż tylko podać ci te  wypowiedzenie - dał mi kartkę a ja musiałam ją przyjąć . Antonio rozłożył ręcę a ja przytuliłam się do niego .
- Ale pozwól mi się chociaż pożegnać  z uczniami - oznajmiłam . Antonio zwołał wszystkich do jedenej sali a ja poszłam z nim ,. Lada moment staliśmy całą grupą naczycieli przed wszystkimi uczniami . Betto płakał w chusteczkę , Gregorio tańczył z radości a Pablo ... a Pablo był zraniony przezemnie .
- Zgromadziliśmy się dziś tutaj bo mam coś wam ważnego do powiedzenia - zaczął Antonio - Wszyscy widzieliście już 2 filmiki z udziałem głównie Angie nagrane przez jedną z uczenic która napewno zostanie ukarana . Nie mogę nic innego zrobić i pomimo mojej sympati do Angie , muszę i nie mam innego wyboru dać Angie wypowiedzenie ze Studia . - cała sala  słysząc te słowa zaczęła jęczęć i protestwać . Każdy się przekrzykiwał .
- CISZA ! - krzyknęłam .. - Słuchajcie kochani , nie mam innego wyboru , ale muszę odejść . Nie wyobrażam  sobie mojego dalszego działania w studio . Poprostu jak sobie myślę że widzieliście to wszystko to ... robi mi się nie dobrze . I jeśli chodzi o ten drugi filmik to tak , jestem ciocią Violetty ! To długa , długa historia . Moja siostra a mama Violetty zginęła we wypadku a moja rodzina została znienawidziona przez ojca Violetty . Wkońcu gdy odnalazłam Violette chciałam być bliżej niej i podałam się za jej gubernatke . Wszystko się kąplikowało i zakochałam się w ojcu Violetty . Nie wincie jej ona o niczym nie wiedziała . I to nie tak że Violetta była najlepsza dla mnie , nie to nie tak . Oczywiście Violetta zawsze była dla mnie ważna ,  ale wiecie że Studio zawsze było i zawsze będzie fair . I będę za wami tęsknić naprawdę . Kocham Was i dziękuję za wspaniałe chwilę . - po tych słowach puściłam im buziaczka i wyszłam . Widziałam łzy na oczach moim uczniów . Pożegnałam się z murami Studia i udałam się do domu pełna smutku i tęsknoty .
-------------------
Przepraszam że tak dłługo czekaliście ;* !
Rozdiał dla mojej zniecierpliwionej Kirki ^^ <3 !
I proszę was , te komentarze o trumnach na tym blogu i kirku ... no proszę was ! xD !
Nasz blog nasza wyobraźnia , nasz świat !! <3 ! I my nim rządzimy ;*
Oczywiście ciekawe sugestje osobiście przemyślam ;*
Kocham Was *
Komentuuujcie ;*

czwartek, 8 sierpnia 2013

Rozdział 11 - Filmiki

Zawiązana w pościel i otulona w ramionach ukochanego uniosłam powieki do góry . Zobaczyłam przed sobą Germana który wyglądał jakby całą noc czuwał nad demną jak anioł stróż . Spojrzałam na ukochanego i lekko zahaczyłam dłońmi o jego szyję .
- Czy my .. ? - odparłam .
- Tak Angie ... masz już to za sobą . - słysząc te słowa rzuciłam się na Germana i zaczęłam go całować nagle usłyszałam krzyk dobiegający z pokoju Violetty .
- Violetta !!! -  Szybko odkleiłam się od niego i zeskoczyłam z łóżka całkiem naga okryłam sie pierzyną i założyłam szlafrok . Wybiegłam z pokoju a German również założył szlafrok i pobiegł za mną .
-Violetta co się stało ! ? - wbiegłam do pokoju Violetty i skoczyłam w uścisku do niej . Violetta przytulilła mnie zapłakana po chwili wbiegł za mną German trzymający kij bejsbolowy w ręce .
- Violetta nic ci nie jest skarbie ? - spytał podbiegając do mnie i siadając koło Violetty która trzymała laptopa na kolanach na którym wyświetlała się strona Stud!a , pewien blog jednego z uczniów . Violetta zachlipała tylko nosem i w odpowiedzi włączyła pewien filmik .
- O ... mój ... Boże !   - wykrzyknęłam chwytając się za głowę . Na filmiku była sytuacja z przed kilku dni . Było na nim widać jak Pablo mnie całował a potem wykrzyknęłam że wszystko wyznam Violettcie że jestem jej ciocią a następnie jak wybiegłam za Violettą . German siedział jak osupiały . Z nerwów wzięłam szklankę wody  - Kto to mógł nagrać ... ja ..ja porposru nie wytrzymuję ! Przecież to się w głowie nie mieści ... przecież to jest .. - zaczęłam .
- Angie ! - krzyknęła Violetta - To nie wszystko .. jest jeszcze coś gorszego ... - oznajmiła szczerze Violetta.
- Co może być gorsze ? - spytałam .
- Może na przykład  to - Violetta włączyła filmik przeczytając równocześnie jeden złośliwy z komentarzy - " Gratuluję pierwszego razu Angie , współczuje Viola " . Widząc filmik zaktusiłam się wodą . Zaczełam kasłać. W internecie na stronie Studio widniało nagranie podczas tego jak ja i German ... jak ja i German .... robiliśmy to dzisiejszej nocy . German otworzył szeroko oczy i wpadł  w furię .
- ANGIE , VIOLETTA ! Co to za strona ? Co to za szkoła ? Violetta okłamywałyście mnie ? Czy ty tam pracujesz Angie ? ! Nie ważne !!! Co za szczyl mógł to zrobić , przecież to ochydnę !!!!!! ja z tym do sądu pójdę !! Nikt tak nie będzie oczerniał mojej narzeczonej !! Nie pozwolę !! Dzwonie do adwokata . - mówiac to German wyszedł ze sypialni córki i było słychać klikanie klawiszy telefonu .
- Violu ... proszę cię ... wyłącz to ... - wygdukałam tylko te słowa . Violetta oparła ekran na klawiaturze i przytuliła się do mnie .
- Angie i co teraz z nami będzie ? - spytała .
- Sama nie wiem nie martw się ... będzie dobrze . - oznajmiłam .
Po rozmowie udałyśmy się do Studia już nie martwiłam się co powiem Germanowi jeśli chodzi o mój udział w Studio . Przed oczyma miałam tylko te ochydnę komentarze " Ulalaalalalalalala , kiedy  mogę się zapisać na liste pani psor ? xD " albo " Jaka patologia !! Ciotka nie miała zamiaru powiedzieć siostrzenicy że nią jest a następnie sypia ze swoim szwagrem , z mężem jej zmarłej siostry ... współczuje Violetta " poprostu wtedy nie wyrabiałam już psychicznie ...
--------------------
PRZEPRASZAM ŻE TAK DŁUGO NIE DODAWAŁAM ;3
I przepraszam ze za krótki ;3 , ale muszę mykać ( babcia -.- ) .
Komentujcie ^^ <3