wtorek, 27 sierpnia 2013

Rozdział 20 - Sen czy Java ?

Cała całość przeniosła się do ... do sypialni mego narzeczonego ?! Po kilku minutach zoorientowałam się że to był sen . Gwałtownie wyrwałam się z objęcia mego ukochanego . Ten troskliwie pomimo rozespania również gwałtownie podskoczył i zajął pozycje siedzącą .
- Kochanie ? Co się stało ? - odparł .
- Emm , miałam .. chyba sen . - zaczęłam . Każdy mój wyraz miał trochę akcentu pytającego .
- Sen ? Mówisz to jakoś nie pewnie .. A twój nagły odruch daje znak że miałaś koszmar .. co ci się śniło ?
- On był taki realny ... - mówiąc to podłożyłam dłoń pod rozkopaną " grzywkę " . Po policzku spłynęła mi łza która po chwili była na konciku palcu Germana , ponieważ jego dłoń znajdowała się na mojej twarzy .
- Ejejej .. ty płaczesz kochanie ? - spytał troskliwie .
- Nie zrozumiesz ... - zaczęłam . Narzeczony odgarnął włosy z mojej twarzy i spojrzał mi głęboko w oczy.
- Postaram się . - oznajmił . Spięłam się w sobie i ciężko westchnęłam po czym opowiedziałam cały , caluteńki koszmar mojemu narzeczonemu . German przytulił mnie do siebie i pocałował w policzek mówiąc kilka słów pocieszenia po czym parsknął coś o Violettcie że pewnie zaraz się zjawi i nas zawstydzi więc szybko założył koszule i wyszedł z sypialni . Po kilku minutach " przepowiednia " narzeczonego sprawdziła się . W progu sypialni stanęła siostrzenica .
- Eii , spóźniłam się ? - odparła ze smutkiem i arogancją w głosie niczym Jade . W odpowiedzi zaśmiałam się a Violetta wyszła z dziwnym grymasem . Miałam nadzieję że jak zawsze się wygłupia po czym zeszłam do kuchni a tam zastałam Olgę .
- Dzień Dobry - oznajmiłam lekko zaspana .
- Ojejku , jejku co się stało Angeles ? - oznajmiła Olgita . Słysząc imię " Angeles "  byłam już gotowa zacząć uciszać Olge , ale jaki sens ? Już wszyscy wiedzieli o tym . Mimo tego nadal nie wiedziałam o co jej chodziło tym razem , wbrew pozorom trudno zrozumieć Olgę .
- Emm , słucham ? - spytałam .
- Widzę kochana , że się nie wyspałaś . - oznajmiła .
- Tak masz rację ... - odpowiedziałam .
- Coś się śniło czy całą noc spędziła pani z panem ...
- Ciiii .. Olga xD ! - zaczęłam - Nie , nie ... to tylko ciężki sen .
- Usiądź moja droga i opowiadaj .. - mówiąc to podsunęła mi krzesło i filirzanke kawy . Jak każdemu kogo spotkałam opowiedziałam sen , co raz bardziej mnie to kosztowało . Rozmowę przerwał dzwonek do drzwi. Podeszłam do nich i otworzyłam , zastałam tam uśmiechniętą Esmeraldę .
- Dzień Dobry Angie :) Ja po Violette . - oznajmiła .
- Nie musisz się fatygować , sama mogę odprowadzić siostrzenicę do szkoły .. - odparłam było widać mój zły humor a widok właśnie jej nie poprawił mi go . Po chwili na dół zeszła Violetta w jasno różowej spódniczce i białej bluzce z błękitną wstążką . Szybko wzięła torebkę z wieszaka i podeszła do nas .
- Cześć Esmi ! Jestem gotowa :) - oznajmiła .
- No to chodźmy ... do widzenia Angie :) - odparła Esmeralda. Widząc jak Violetta wychodziła z nią nawet nie żegnając się ze mną coś mnie zabolało , wpatrywałam się tylko w siostrzenicę która wsiadała do samochodu Esmeraldy chichocząc i śmiejąc się w niebo głosy . Nagle poczułam czyjeś dłonie na tali obróciłam się w stronę właściciela  " nie opanowanych palców " . German spojrzał na mnie swoimi czekoladowymi oczami po czym chciał coś powiedzieć ponieważ otworzył usta odrazu mu przerwałam.
- Straciłam ją ... - tylko te słowa wypowiedziałam po czym kropla łzy poleciała mi po policzku . Udałam się do kuchni , przez chwile zapomniałam o śnie ... moje myśli zajęła tylko ta smutna sytuacja pod drzwiami.
    Straciłam kompletnie poczucie czasu na zegarku widniała liczba " 15.45 " więc Violetta za niedługo kończyła lekcje w studio , postanowiłam więc udać się właśnie po nią , chciałam poprawić stosunki nasze , bo ostatnio odkąd jest Esmeralda , odsunełyśmy się od siebie , a ja tęsknie za swoją siostrzenicą .
- Ramallo , mogę pożyczyć twój samochód ? - spytałam .
- A ma panienka skończone 18 lat ? - spytał zabawnie , chcąc rozbawić mi humor .
- A co ? Tak młodo wyglądam ? :D - ciągnęłam w grę - Nie , nie poprostu Esmeralda podwozi Violette do Studia , a ja chciałabym ją odebrać . - oznajmiłam .
- Czy mi się wydaję czy panienka jest zazdro ...
- Wydaję się panu ! - przerwałam gwałtownie i  zabrałam kluczyki które wyciągnął z kieszeni - Dziękuję Ramallo ;) - mówiąc to szarpnęłam torebkę i wyszłam z domu . Szybko " odpaliłam " samochód i udałam się do Studia . Przeszukałam wszystkie sale , ale w żadnej nie zastałam Violetty udałam się więc do pokoju nauczycielskiego . Zastałam tam całującego się Pabla z jakąś kobietą . Szybko zamknęłam drzwi i oparłam się plecami o drugą ich stronę . Nie dowierzałam co zobaczyłam , nie chcąc ponownie tego zastać zapukałam po czym usłyszałam ciche  " Proszę " . Weszłam do pokoju .
- Witaj Angie . - przywitał się ze mną a jego "towarzyszka" zajęła miejsce przy komputerze - Stęskniłaś się? Przyszłaś odwiedzić starego , zapomnianego przyjaciela ? - w jego wypowiedzi było trochę goryczy .
-Ciekawe , kto tu ma powody żeby się czepiać . - odpowiedziałam arogancyjnie - Tak się składa że przyszłam po Violette .
- Violette ? Przecież ona skończyła dziś wcześniej bo Gregorio musiał wyjechać w pilnej sprawie i cały rocznik skończył już wcześniej , a że Esmeralda nie miała już lekcji postanowiła zabrać Violette i pojechały gdzieś na cytuje " babskie wyjście " . - słysząc słowa Pabla trochę się załamałam - Wszystko okej ?
- Tak , tak ... tylko szkoda że nikt mnie nie upszedził ;c .. - oznajmiłam .
- Jak to ? Violetta nie mówiła  że kończy wcześniej ? - spytał .
- Może i mówiła , szkoda że nie mi ... - odparłam i wyszłam żegnając się z przyjacielem . Wychodząc zrobiło mi się dość przykro , ale nadal miałam nadzieję . " Myślę że Ramallo , nie pogniewa się widząc te kilka "rysek" . " W końcu teraz już wiem dlaczego nie zdałam na prawo jazdy . Byłam lekko załamana . Podjechałam samochodem pod garaż , zastałam tam Violette i Esmeralde wchodzące do domu trzymające w dłoniach " jabłka w karmelu " z kawałkami popcornu . Kochałam tą słodycz . Widząc je takie roześmiane, coś ponownie we mnie tknęło . Wtedy zdałam sobie sprawę że Violetta jest dla mnie najważniejsza ....
-------------------------------
I jak ? xD
UHM XD Dostałam wene :D
Tak , był to sen specjalnie dla Kierki ^.^
Bo ta moja psycholka czytając poprzedni chcisała mnie zabić xDD
( kOCHAM cię i tak i tak ;) )
Jak się podobał rozdział ?
Jako tako nawet długi jest :)
Przepraszam ze nie dodawałam rozdziałów ;c
Komentujcie ;*

czwartek, 22 sierpnia 2013

Rozdział 19 * - Rozdział widziany oczami Valerie .

ROZDZIAŁ WIDZIANY OCZAMI VALERIE :
--------------
- Angie ! Angie ! Angie ! Nic ci nie jest ?! Angie ! Angie odezwij się ! - krzyczałam w stronę przyjaciółki , ale ona nie słyszała mnie . Leżała pod kołami samochodu a z głowy spływał stumień czerwonej jak wino krwi . Widząc Angie w takim stanie zaczęłam wołać pomocy lecz nikt nie pomógł mi i jej . Zaraz , zaraz ... przecież ... przecież .. ona jest w ciąży ! Zdumiona popatrzałam zapłakanymi oczami w stronę kierowcy samochodu który potrącił Angie .  Była to kobieta , ale nie zapamiętałam dokładnie twarzy . Po chwili auto odjechało pozostawiając nas na pasach . Kawałek włosów Angie stał się różowy od krwi . Nagle usłyszałam telefon . Wyciągałam z torebki Angie komórkę . Wyświetliło się śmieszne zdjęcie Germana i napis " Dzwoni German :* " szybko odebrałam telefon . 
- German ! |...| Nie to nie Angie , tu przyjaciółka Marji i jej |...| Tak , tak to ja Valerie ! Szybko przyjedź na ul. Buenovesta 43 !! |...| Angie potrącił samochód !! |...| Dobra czekam !!  . 
Po rozmowie z Germanem zaczęłam ponownie wołać pomocy . Tym razem przybiegło kilka osób i podnieśli Angie z drogi i przenieśli na pobocze . Nagle podjechał samochód Germana . W  tłumie zauważyłam Pabla biegnącego w moją strone oboje gdy zobaczyli Angie chwycili się za głowę . German dopytywał się mnie jak to się stało . Po kilku minutach przyjechała karetka . Postanowiliśmy że ja pojadę z Angie a German z Pablem pojadą za nami . Nie lada chwila byliśmy już na miejscu . Szybko zostałyśmy przyjęte . Angie została położona na noszach i przywięziona na sale . 
- Pani jest z rodziny ? - spytał doktor .
- Nie , nie jestem przyjaciółką !! Co z dzieckiem ?! - dopytywałam się . 
- z dzieckiem ? - spytał .
- Tak , tak ! Angie .. yh ona jest w ciąży ! - krzyknęłam .
- Który miesiąc ?! - dopytywał się . 
- Nie wiem ! Spotkałyśmy się dziś od lat się nie widziałyśmy ! -odpowiadałam żwawo na pytania .
- W jakich okolicznościach to się stało ? - pytał lekarz chcąc wybudzić Angie .
- To tak ! Siedziałyśmy na ławce piłyśmy late i tak jakby się pokłóciłyśmy .. - zaczęłam - i ona bardzo się zdenerwowała i pobiegła i ..i ...i było czerwone ... i i .ii .. 
- Dobrze , niech pani nie kończy już rozumiem.. - słysząc te słowa popłakałam się a młody doktor poklepał mnie po plecach . 
- Pan nie rozumie .. mam takie wyrzuty sumienia jakby to się stało prze zemnie ... proszę niech pan sprawdzi  co z dzieckiem ! - domagałam się . 
- Muszę najpierw wybudzić panienkę . - oznajmił . Podeszłam bliżej przyjaciółki i głaskałam ją po włosach . Łza spłynęła mi po policzku . 
- Angie , proszę cię obudź się ... - wychlipałam . Po chwili do gabinetu weszli Pablo i German równierz zdenerwowali . Lekarz wstał i zwrócił się do nich . 
- Kim panowie są ?! - spytał doktor . 
- Ja narzeczonym ! - oznajmił German .
- A ja prawdopodbnym ojcem dziecka . - odparł Pablo . Lekarz spojrzał na nich pytająco . Po chwili usłyszałam słabe , delikatne " Valerie ? " . To była Angie ! Obróciłam się w jej stronę i chwyciłam ją za dłoń . 
- Kochanie ! Angie ! - krzyknęłam i przytuliłam przyjaciółkę . - Tak bardzo , bardzo cię przepraszam.-Angie odwzajemniła mój uścisk . German z Pablem podeszli do nas i również po kolei przytulili Angie . Doktor musiał zaprowadzić ją do sali i zobaczyć czy coś jest z dzieckiem . Po godzinie wyszedł na korytarz do nas . Wszyscy przrstaliśmy krążyć wokół krzeseł  z nerwów i staneliśmy jak wryci . 
- Płeć dziecka ... dziewczynka ... ojcem dziecka jest nijaki Pablo ... - doktor nie zakończył nazwiska a German rzucił się na Pabla lecz doktor dokończył . 
- Niestety ... dziecko nie przeżyło ... - German z Pablem odeszli od siebie a ja opadłam na krzesło ... Już nic nie miało sensu .. to była moja wina .
--------------------
PRZEPRASZAM ŻE KRÓTKI !
KOMENTUJCIE

wtorek, 20 sierpnia 2013

Rozdział 18 - Nie miła niespodzianka , rozczarowanie i wypadek .

Wchodząc i widząc ją w domu w którym spędzałam czas zaniemówiłam . W progu  stała Esmeralda , kobieta która zastąpiła mnie w Studiu . Nienawidzę jej od spotkania w szkole podczas tego jak radośnie przystawiała się do Pabla ... yhh co ja mówię przecież mi na nim nie zależy .
- Yhhm ? - odparłam . Oczy Germana i Esmeraldy skierowały się w moją stronę . Oboje nie co odsuneli się od siebie jakby zrobili coś złego . Mój narzeczony odchrząknął i przełknął głośno ślinę .
- Emm Angie ! To jest Esmeralda i będzie guwernantką Violci , w końcu jesteś teraz moją narzeczoną więc nie możesz mieć na głowie przyszłej pasierbicy - oznajmił .
- Ale chętnie mogę mieć na głowie swoją siostrzenice ! - pomyślałam . Za nim się zorientowałam że powiedziałam to głośno Esmeralda spoglądała na mnie co 3 sekundy .
- Ehehem ... Esmi to moja narzeczona Angeles zwana jako Angie . - przedstawił mnie German . "Esmi" no nie wyrabiam co to miało znaczyć ? Jak już sobie zdrobniale mówią . Nie dało się ukryć zazdrości na mojej twarzy . Musiałyśmy podać sobie dłonie , że niby na powitanie .
- My się już tak jakby znamy , prawda ? - zwróciła się do mnie ta jędza .
- Emm , tak ... - powstrzymywałam się od dodania złośliwego komentarzu .
- Macie tak dużo wspólnego ! Esmeralda również gra na pianinie i uczy w tym Studio więc Violetta będzie miała przy sobie kogoś kto będzie ją pilnował i ... - słysząc te słowa nie wytrzymałam i wybiegłam z przedpokoju rzucając torbę w kąt  . Udałam się do kuchni i stanęłam przed lodówką z ostrym nożem w ręku już miałam udać się z powrotem , ale obracając się zauważyłam że stoi przedemną mój narzeczony . Odruchowo odłożyłam nóż .
- Angie ? Kochanie co ty wyprawiasz ! Myślałem że ucieszysz się że będziesz miała z kim porozmawiać. Nie znasz nawet Esmi a tak już ją oceniasz . - słysząc te słowa o mało co nie wybuchłam. Już miałam zamiar podnieść ten tasak , ale coś mnie powstrzymało .
spojrzałam jedynie pytająco na narzeczonego . Miną jak on nie mógł mnie zrozumieć . 
- Tak masz racje !!!! Tak ją oceniam ! I tak ! Esmeralda uczy w Studiu ! ALE NIE WIESZ ŻE  Na moim miejscu ! Jest nauczycielką muzyki ! Odebrała mi posadę ! I co teraz ! Jeszcze brakuję tego żeby odebrała mi mojego narzeczonego i przyjaciela ! Ale nie daruje jej jeśli przez to że będzie tu mieszkać i w studio odbierze mi moją Violette ! - German w odpowiedzi jedynie przyciągnął mnie do siebie i przytulił po czym namiętnie pocałował . 
- Nikt nie odbierze ci mnie i Violette ! Żadna guwernantka ! Ja tylko chciałem ci pomóc , żebyś nie musiała tylko zajmować się moją córką . - oznajmił troskliwie .
- Ale ja kocham się zajmować Violettą ! German nie widziałam 17 lat ! I tak bardzo za nią tęskniłam! I to że kocham cię i naprawdę jesteś moją miłością to Viola zawsze będzie dla nie najważniejsza ..
- Wiem kochanie , wiem ! - oznajmił i przytulił mnie do siebie . Tym razem nie protestowałam wkońcu dawno mnie nie przytulał mój ukochany . Nie wiem dlaczego podczas tego pomyślałam o Pablo . Przypomniało mi się jak on przyciągał mnie do siebie i zawsze potrafił mnie pocieszyć . Tak bardzo mi go brakuję . Angie odrząśni się !! Jesteś z Germanem przestań myśleć o nim ! ... Przez chwilę zapomniałam o ciąży która mogła należeć właśnie do niego . Chcąc udać się trochę ochłonąć wzięłam ze sobą torebkę . Przespacerowałam się przez  aleje . Nagle podeszła do mnie moja przyjaciółka z którą nie widziałam się przez lata . 
- ANGELES <3 ! - wykrzyknęła . 
- VALERIE (czyt. Waleri ) <3 ! - odpowiedziałam na okrzyk i pobiegłam w stronę przyjaciółki . Valerie była dla mnie jak siostra . Zastępowała mi Marje . Była ona najlepszą przyjaciółką mojej siostry . Były takie do siebie podobne i dzięki temu zawsze przypominała mi ją tak bardzo że po śmierci Marj nie wyobrażałam sobie życia bez niej . Usiadłyśmy gdzieś na ławce z kubkiem kawy w dłoniach . Plotkowałyśmy i śmiałyśmy się bez przerwy . 
- Mówisz że jesteś z Germanem ?! - wykrzyknęła przyjaciółka . 
- Emm ponadto  ... - dokończając pokazałam palec na który był ozdobiony srebnym pierścionkiem . 
- No nie wierze ! Zaręczyliście się ?! Jejku Angie ! 
- Nie wiem czy się cieszysz czy nie , trudno odszyfrować twój ton - oznajmiłam . 
- Ja sama nie wiem ! Cieszę się bo zaręczyłaś się ! Ale jestem dość zniesmaczona tym że zaręczyłaś się z swoim szwagrem ... - odparła szczerze Valerie . 
- Ehm , ale to nie wszystko ... - zaczęłam kładąc dłoń na brzuch . 
- Angeles ! Nie mów mi że jesteś w ciąży !!! Zrobiłaś to ?! Z GERMANEM ?! - słysząc ton przyjaciółki nie powstrzymałam łez .Wszyscy tak samo mnie postrzegali .
- Valerie ! Myślałam że jesteś moją przyjaciółką !!! Naprawdę  myślałam że mi pomożesz a ty ? A ty ? A ty mi wytykasz to że spałam z mężem mojej siostry ! - wykrzyknęłam te słowa a wszyscy ludzie co stali w parku popatrzeli się na mnie jak na kosmitę . Valerie chciała coś powiedzieć , ale nie pozwoliłam jej dojść do słowa - NIENAWIDZĘ CIĘ ! - mówiąc to pobiegłam w stronę przejścia dla pieszych . 
- Angie stój !!! Angeles !! Angie !! .....- nie słuchałam próśb przyjaciółki jedynie pobiegłam przed siebie. Nie zauważyłam że przebiegłam na czerwonym świetle ... - ANGIE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - krzyknęła Valerie podbiegając do mnie . Wszystko rozjaśnił pisk opon i widok mnie leżącej na pasach oraz Valerie kucającej przy mnie i z łzami w oczach krzyczącej o pomoc ....
-------------------------
OMOMOMO *_*
I jak się podobał ?!
Tak , tak wypadek . 
KOMENTUJCIE <3 

piątek, 16 sierpnia 2013

Niestety wydaję mnie się że przez 3 dni od dziś do poniedziałku nie będę mogła dodać rozdziału . Ponieważ 3 dni mam już zaklępane od rana do wieczora -.- Nwm czy wgl na komputer wejdę :c
Ale nie smutajcie bo i tak mam ostatnio co raz mniej wejść i komentarzy ...
A te 3 dni może dodadzą mi weny :> .. kto wie ? Możliwe że muszę odbudować Pangie :D
Bo ostatnio gdy zobaczyłam ich zerwanie we Violettcie do się poryczałam :p
Mam już pare pomysłów , ale kto wie ! Nwm czy będą się podobały :D
Dziękuję za wejścia i przepraszam :c !
Jak tylko wejdę na kompa podczas tych 3 dni oczywiście dodam rozdział :D <3 !
Jeśli zobaczycie mnie na fb to jedynie dlatego że mogę wejść z fona -.-
Przepraszam kochani , tak bardzo przepraszam :c !
Kocham Was <333 ! I dziękuję za wszystkie komenty póki co <3 !
Nie tęsknijcie <3 ! Są również lepsze blooogi <3 ! Więc będzie dobrze <3
Kocham was i tęsknie już teraz ja ! :c ...
Przepraszam <3 :c

czwartek, 15 sierpnia 2013

Rozdział 17 - Koszmar

" - Mamo , Tato ! Co to jest ?! - odezwała się trzymając swój Akt urodzenia . Wymieniliśmy kilka spojrzeń między sobą z Germanem .
- Córeczko , to , to nie tak jak myślisz .. - zaczęłam .
- To nie tak jak myślę ?! Jeśli się nie mylę mój tata nie nazywa się Pablo !!! Mamo ! 
- Córcia uspokój się ! - zaczął German .
- NIE MÓW DO MNIE CÓRCIA ! A TY - wskazała na mnie - A ty , ty nigdy nie będziesz już dla mnie matką .... Angeles Castilio .... CHCĘ TO TATY !!! CHCĘ DO MOJEGO OJCA ! - mówiąc te słowa pobiegła do swojego pokoju i zaczęła się pakować . Szarpnęła kilka sukienek z szafy . Dorosła Violetta która przyszła odwiedzić nas z swoim mężem była świadkiem całej sytuacji . Chciała zatrzymać " siostrę " , ale ta odepchnęła ją po czym Viola potknęła się o kółko od stołu i opadła w ramionach partnera.
- NIE ! PROSZĘ CIĘ NIE ! NIE ODCHODŹ !  - krzyknęłam w stronę córki która wychodząc trzasła drzwiami mówiąc coś w stylu " Patologia "  - Proszę cię ... nie odchodź . "

- Nie ! Nie ! Nie ! AAA ! NIE ! - krzyczałam wiercąc się na łóżku podczas snu przebudzona koszmarem . German od razu starał się mnie obudzić .
- Angie , kochanie wstawaj ! Angie ! - krzyczał . Po chwili zajęłam gwałtownie pozycję siedzącą. Otarłam się i wzdychałam ciężko . Po czole spływały krople potu . - Angie , co się dzieję ?!
- Nic , nic , miałam koszmar .. - oznajmiłam . Po policzku spłynęła mi łza - Związany z naszym dzieckiem - mówiąc to chwyciłam się za brzuch . - Eee , z dzieckiem ..
Opowiedziałam cały sen narzeczonemu a on w odpowiedzi przytulił mnie odruchowo . Po czym delikatnie uniósł mój podbródek . 
- Jestem przy tobie - oznajmił po czym spojrzał na mnie swoimi czekoladowymi oczami . Nie minęła minuta a my już całowaliśmy się namiętnie i beztrosko . Nagle German zakończył pocałunek po czym Wyznał mi miłość a ja odwzajemniłam ją mówiąc " Ja ciebie też <3 " . Po chwili przytuliliśmy się a po policzku spłynęła mi łza . Ale pomimo tego na mych ustach był szczery uśmiech . Nagle do sypialni weszła Violetta , ale German i tak nie miał zamiaru mnie przestać przytulać . Dopiero po chwili pocałował mnie  i ubrał garnitur po czym przywitał się z córką i zostawił nas same . . Violetta skinęła głową i klapnęła koło mnie . 
- Płakałaś ?! Tata tak źle całuję ? xD - zażartowała siostrzenica , ale widać że naprawdę się tym przejęła. W odpowiedzi otarłam łzy śmiejąc się jednocześnie . 
- Hehehehe , nie . Twój tata bardzo dobrze całuję , heh - oznajmiłam . 
- To dlaczego płakałaś ? - spytała . 
- Miałam straszny koszmar . - oznajmiłam . 
- Opowiesz mi go ? 
- Śniło mnie się że moja córka znalazła swój akt urodzenia i .. i .. 
- Domyślam się co było dalej ... oj Angie ! - oznajmiła Violetta i przytuliła mnie do siebie . - Ty odnajdując mnie miałaś być szczęśliwa ! Zawsze uśmiechnięta a teraz ...
- Ja nadal jestem ! I zawsze będę ! Tylko życie jest bardzo skomplikowane Vilu . - oznajmiłam.
- Ehmm .. Ubieraj się i schodź na śniadanie ! Wyglądasz jak kopciuszek tylko przed wizytą wróżki xD
- Dziękuję za komplement ! - po chwili obie śmiałyśmy się i po kilku minutach zeszliśmy  z uśmiechami na twarzy po schodach . Zajęłyśmy swoje miejsca na stole . Mimo tego że siedziałam koło Germana brakowało mi bardzo miejsca tuż obok siostrzenicy . Olga przygotowała przepyszną zupę mleczną. Wszyscy członkowie domu skonsumowali śniadanie do ostatniej łyżki . 
- I jak się panienka czuję ? - spytał Ramallo .
- Emm dobrze Ramllo , miło że pan pyta - oznajmiłam z uśmiechem .  Modliłam się o to żeby zaczynając ten temat przez Ramalla nie było jakiś nie typowych pytań . Po chwili Violetta zbierała się do Studia . Postanowiłam udać się z nią . Musiałam porozmawiać z Pablem . Nie lada chwili byliśmy już w szkole . Wszyscy przywitali mnie uśmiechami a nie którzy przytulili . Wchodząc do pokoju nauczycielskiego zastałam rozbawionego Pabla w towarzystwie wysokiej brunetki . 
- Emmm ? - odparłam . Oczy byłego partnera skierowały się w moją stronę . Po chwili podbiegł do mnie i przytulił mnie po czym odepchnęłam go od siebie . - Chciałam bym porozmawiać z Tobą na osobności ... - mówiąc to spojrzałam na kobiete . 
- Ahh dobrze ... Esmeralda mogę cię prosić ?! - zwrócił się do niej Pablo . Kobieta wyszła z pokoju .
- Esmeralda ?! - spytałam .
- Tak , ona zastępuję cię w Studio . 
- Ahh więc tak latwo było mnie zastąpić ?! - oznajmiłam oburzona - Ehm nie ważne ! Nie w tym celu przyszłam ! Zdajesz sobie z tego sprawę że ja nigdy ci tego nie wybaczę , tego co mi zrobiłeś ! - w odpowiedzi Pablo przyciągnął mnie do siebie i spojrzał w moje oczy . 
- Spójrz mi prosto w oczy i powiedz że niczego do mnie nie czujesz ! - unikałam jego wzroku . Nie potrafiłam zaprzeczyć ponieważ Pablo zawsze był dla mnie ważny i zawsze będzie . - Nie zaprzeczysz!
- Nie nie zaprzeczę ! Ale ja kocham Germana ! I cieszę się że jest moim narzeczonym ! - mówiąc to odepchnęłam Pabla i udałam się do domu . Droga minęła mi nerwowo . Stanęłam na chwile w ulicznej budce z fasfudami . Zamówiłam duże frytki i kebaba . Nie lubiłam zbytnio takiego stylu żywności . Nie lada moment stałam już w progu drzwi . Otwierając je , zobaczyłam w domu  kogoś .. kto sprawił mi nie zbyt miłą niespodziankę ..
-----------------
I jak wam się podoba ?
Wiecie kto mógł być w domu Germana i Angie ? xD 
Komentujcie <3
I DZIĘKUJĘ ZA WEJŚCIA <3

środa, 14 sierpnia 2013

Rozdział 16 - Nie ma to jak sielanka

Obudziłam się w łóżku szpitalnym zakłopotana . Bolał mnie brzuch i głowa . Oczy miałam podpuchnięte. Pamiętałam tylko reakcje Germana gdy powiedziałam mu o prawdopodobności że dziecko może być Pabla . Po kliku minutach w drzwiach sali stanęła moja siostrzenica która podbiegła do mnie zapłakana i zła jednocześnie . Przytuliła mnie do siebie i pogłaskała lekko po brzuchu .
- Angie , dlaczego nic nie mówiłaś ?! Przecież Pablo powinien iść za to do więzienia ! - oznajmiła.
- Violu ja nic o tym nie wiedziałam , a przecież pamiętasz mówiłam ci to wiesz .
- Ale Angie ! Przecież jeśli to dziecko będzie Pabla to tata .. tata się załamię ...
- Ja wiem Vilu , wiem ! Ale ja nie miałam na to wpływu ..-ehm
Violetta opowiedziała mi wszystko o czym German mówił po powrocie od Pabla . O jego reakcji i o tym że Pablo przyznał się to tego co mi zrobił .Violetta dopytywała mnie się jak nazwę dziecko .
- A co powiesz dla córeczki Vanessa a dla chłopca mhm Thomi albo Leoś ? xD ! - oznajmiła Violetta .
- Od razu dla córeczki Leonetta albo Thomasetta heheheh oj Violu , jeszcze o tym nie myślę przecież nie ma nawet 1 miesiąca w ciąży . - oznajmiłam . Violetta się jedynie zaśmiała w odpowiedzi i przytuliłam ją do siebie . Po chwili do sali weszła pielegniarka .
- Śliczna córeczka ! Czekasz na rodzeństwo skarbie ? Oj to jeszcze poczekasz , poczekasz ! - ja zarumieniłam się słysząc słowa pielegniarki . Spojrzała się na mnie z śmiesznym grymasem na twarzy.
- To moja ciocia ! :* Hehehe i jednocześnie macocha , aczkolwiek w 50 % będę miała rodzeństwo . - pięlegniarka spojrzała pytająco na mnie a potem na Viole . Słysząc odpowiedź Violi powstrzymywałam się od śmiechu . Pięlegniarka odrzosnęła się lekko i otworzyła okno .
- Yyy , może pani już wychodzić ! Zadzwonić po kogoś ? - spytała .
- Nie , nie damy sobie rade - parsknęła Violetta widząc że gdybym coś powiedziała parsknęłam bym śmiechem . Po wyjściu pięlegniarki chichotałam najgłośniej jak mogłam . Nie potrafiłam się opanować Violetta również nie mogła przestać się śmiać z miny pięlegniarki .
- Hehehhe czy ja jestem taka stara że wyglądam na twoją matkę ? Przecież Marjia była o 10 lat odemnie starsza hahehehehhehhehheehhhe .
- No w końcu za niedługo matka ! - wykrzyknęła Violetta klepiąc mnie lekko po brzuchu . - Zadzwonie do taty , może zechcę po nas przyjechać XD
- Po Ciebie może i zechcę a mnie tu zostawi - zażartowałam .
- Heheheheh , nie żartuj sobie ! - Mówiąc to Violetta lekko klepnęła mnie w ramie i wyciągła telefon . Szybko wystukała numer Germana - Halo tato ?! ... Tak tu ja ! ... Podjedziesz po mnie i Angie do szpitala ?! ... OK to czekamy ... No ja Ciebie też :* ... Ciao . - Violetta zakończyła rozmowe i schowała telefon do torebki .
- I co , i co powiedział ?! - spytałam podenerwowana . Violetta w odpowiedzi wywróciła oczami .
- Powiedział że przyjedzie po mnie , ale ty masz o nas zapomnieć ! I że wyjeżdżamy z Bueno - słysząc te słowa otworzyłam szeroko oczy i odskoczyłam . Chwyciłam Violette za rękę i zaczęłam tłumaczyć ją że nigdy ją nie zostawie i znajdę na końcu świata . - Angie , uspokuj się ja tylko żartowałam ! Tata za moment przyjedzie po nas obie . - zaśmiała się moja siostrzenice .
- Violetta ! - westchnęłam ciężko i pogroziłam jej palcem przed oczami - Ohhh , Kocham Cię ty moja Violu <3 - nie potrafiłam gniewać się na moją kochaną Vilu .
- Ja ciebie też Ciociu ! <3 - mówiąc te słowa przytuliłyśmy się a pięlegniarki spoglądały na nas przzez okno . Nie które wzdychały ciężko a nie które robiły zdjęcia , bo nigdy nie widziały takiej więzi . Po chwili do sali wszedł German . Widząc go wstałam z łóżka .
- German , ja , ja - zaczęłam on w odpowiedzi podszedł do mnie i przytulił . Ja tylko ciężko węstchnęłam w jego ramionach i uroniłam łzę a za nią kilka kolejnych . Teraz dopiero pielęgniarki miały fajne zdjęcia . Po chwili German otarł moje łzy i pocałował mnie namiętnie . Po czym zabrał moją torebkę . W oknie wizytowym ujrzałam kartki trzymające przez pracownice z napisami typu :
" ZADZWOŃ ---> (...) " . Jedna z pielęgniarek zarywała do mojego narzeczonego a druga podczas gdy wychodziliśmy chwyciła go ze biceps i powiedziała coś typu " Mmm , ćwiczy pan na siłowni czy podnosi pan swoją kobietę ? " . Emm słysząc to oburzyłam się i pociągnełam Germana do siebie po czym namiętnie pocałowałam na oczach pielęgniarki . Violetta jedynie zachichotała . Po zakończeniu pocałunku popchnęłam go w stronę drzwi a ja pomachałam paluszkami na pożegnanie . Violetta nie powstrzymała śmiechu i wybiegła za mną . Podeszła do mnie i zachaczyła o mnie ręką .
- Ahh ty niegrzeczna xD !! Zazdrośnica :D - szepnęła w moją stronę .
- Ohh , przecież  nie mogę odać mojego kochanego misiaczka . - German słysząc te słowa podszedł do mnie chcąc mnie pocałować a ja dmuchłam mu w twarz . - Nie całuję się z grizli xD ! - Violetta słysząc to i widząc minę Germana zaśmiała się . Udałam się przodem w stronę samochodu aż tu nagle zostałam " zaatakowana " . Mój narzeczony udawał że jest niedźwiedziem i  chwycił mnie za plecy po czym zaczął łaskotać . Violetta nie przestawała się śmiać .
- Violaa ! Pomóż Mi !! AAAA XD ! - moim bólem było to że miałam w każdym miejscu łaskotki . Violetta skoczyła na plecy Germana i zaczęła go łaskotać . Odstawiliśmy niezłą szopkę na parkingu szpitala . Po kilku minutach wygłupów wsiedliśmy do samochodu . W domu przywitali mnie domownicy . Wszyscy już wiedzieli o mojej ciąży .
- Panienka Angie !! Jak miło panią widzieć ! I jak uzbierało się kilka kilogramów ! Łojojojojoj , już wysłałam zaproszenie do panienki Jade ! Zaproszenie na chszciny małego lulusia ! - mówiąc to drażniła się z moją brzuszkiem . Ja w odpowiedzi jedynie zachichotałam . Po zjedzeniu kolacji udałam się do sypialni mojego narzeczonego . Położyłam się na łóżku i czytałam książkę . Nagle do sypialni wszedł German witając mnie całusem w policzek . Szybko rozebrał się i wskoczył koło mnie . Zaczął się do mnie przytulać i mruczeć jak kotek .
- Najpierw niedźwiadek teraz kotek , jejku mój narzeczony jest z zoo ! - krzyknęłam żartobliwie . German całował mnie po szyij . -German , nie , nie dziś . - już dobrze wiedziałam o co mu chodzi . German zrozumiał mnie i pocałował namiętnie . Po czym zgasił lampkę .
- German ?
- Tak kochanie ?
- Emm , bo jeśli to dziecko będzie Pabla , to co znami będzie ? :c ... - to pytanie dręczyło mnie cały dzień. German zaświecił lampkę i popatrzał mi głęboko w oczy .
- Nic nie będzie ! Wychowam to dziecko jakby było moje , z kobietą którą kocham ! Z moją miłością <3 ! I nic i nikt nie zakończy naszej miłości <3 Obiecuję - po tych słowach namiętnie pocałowałam Germana i usnęłam w jego ramionach . Śniło mnie się tylko te piękne dziecko ...
-------------------------
Dłuuuugi rozdział ? ;3
I jak wam się podobał xD
Pielęgniarka rozwala system ;3 xD
Heheheh podobał się wam ? <3
Ta piękna Germangie <3 !
KOMENTUJCIE *_*

wtorek, 13 sierpnia 2013

Rozdział 15 * - ROZDZIAŁ WIDZIANY OCZAMI GERMANA

* - Gwiazdka nad rozdziałem oznacza że jest to rozdział bez Angie , widziany oczami kogoś innego .


ROZDZIAŁ WIDZIANY OCZAMI GERMANA ! :

Po tych słowach Angie które usłyszałem odniej nie potrafiłem się opanować . Po kilku minutach "ostrej jazdy " z momentami przejechania na czerwonym świetle znalazłem się przed domem tego drania . Szarpnąłem za klamkę od furtki i wparowałem na plac . Nagle zobaczyłem dużej wielkości labladora pędzącego w moją stroną . Przyczepił mi się do nogawki . 
- Zostaaaw !!! - krzyczałem do psa .
- Angie ! - jakiś męski głos zawołał imię mojej narzeczonej po czym zagwizdał . Po kilku  minutach zorientowałem się że to był Pablo a wołając Angie chodziło mu o psa ... yy raczej suczkę ? . - Dzień Dobry German ! Co ty tu robisz ?! Widzę że nos się zagoił ... Przyszedłeś bo druugi " tatuaż " ? I jak ci się dymało Angie ? - nie wytrzymałem tych jego docinek i zamachnęłem się na Pabla . 
- Sam mi powiedz ! - krzyknąłem po czym uderzyłem Pabla . Po moim ciosie Pablo opadł na ziemie . Po chwili wstał chwytając się za nos . 
- German ! Opętało cię ?! O co ci chodzi !! - spytał jakby nigdy nic Pablo .
- O co mi chodzi !!!!! Angie jest w ciąży !!! 
- Że co ?! W ciąży ?! Udało wam się to za pierwszym razem ?! Ja czegoś tu nie rozumiem ! To ja powinienem cię uderzyć ze zazdrości !!!!!!!!!!!! Wejdźmy do środka , bo sąsiedzi zaraz policje wezwą!!. - oznajmił i wszedł do domu .
- Co za ochrona - za żartowałem po czym udałem się za Pablem . Wszedłem do budynku  w którym moja narzeczona ... ehhh nie mogę nawet o tym mówić . Po chwili zobaczyłem czerwony stanik za kanapą . Pierwsza myśl " Stanik Angie " ... nie , nie , nie to nie mógł być jej .  - Masz gości ? - spytałem wskazując palcem na stanik - Chyba że to mojej narzeczonej ! - krzyknąłem groźnie . Pablo nie ukrywał zakłopotania , mimo tego od razu odsunął się od tematu .
- Więc Angie jest w ciąży ! Ehh ... to gratuluję ... - oznajmił . 
- Tylko jest 50% że to jest twoje dziecko draniu !! - wstałem po chwili opętała mnie złość i zazdrość i , i ból tak w środku że on mógł z czystym sumieniem tknąć Angie  wbrew jej woli . 
- SŁUCHAM ?! Przecież ja nigdy z Angie ... - pochwili zakończył wypowiedź Pablo - Ołłł ... 
- CO OŁŁ ?! CO OŁŁŁ !!!!!! Zrobiłeś jej to ! Wbrew jej woli !!! Co ty jej dałeś że ona nic nie pamięta !! Nie masz sumienia ?! Jak mogłeś !! Jak mogłeś ją tknąć ! Przecież ja cie zaraz tu !! Ugh !!! - wstałem i zamachnęłem się w stronę Pabla po czym usiadłem i schowałem twarz w dłoniach . 
- Słuchaj ! Ja poprostu ją kocham !!!!!!! KOCHAĆ BĘDĘ ! I Zrobiłem to ! Tak Zrobiłem !!!! Ale to dlatego że ją kocham !!!! 
- ZGWAŁCIŁEŚ MOJĄ NARZECZONĄ BO JĄ KOCHASZ ?! - Krzyknąłem oburzony . Wstałem i popchnełem go do ściany przyciskając go za szyję . 
- Chciałbym cię teraz .... uhggg ! ... Módl się aby to dziecko nie należało do Ciebie , radzę ci !! - po tych groźbach uderzyłem Pabla w brzuch a on zgiął się w dół po czym poszedłem do samochodu żegnając go trzaskiem drzwi . Po kilku minutach byłem w domu siadłem załamany na kanapie nawet nie myślałem o tym że zostawiłem Angie samą w szpitalu . Ciężko węstchnąłem i nawet usłyszał je Ramallo schodzący ze schodów . 
- German ! Szukałem Cię ! Tak się cieszę że cię widzę ! Dzwonili japończycy nadal domagają się tych ... Panie Germanie coś się stało ? - spytał Ramallo 
- Tak , Ramallo , Angie jest w ciąży ... - oznajmiłem . Ramallo otworzył szeroko usta i oczy .
- To powinien się pan cieszyć ! Jest pan ojcem ! I to matką będzie wspaniała kobieta ! 
- Matką może i będzie wspaniała kobieta , ale ja nie jestem chyba ojcem - oznajmiłem .
- Że co proszę ?! Jak to chyba ! Panienka Angie zdradziła pana ? ! :O - dopytywał się mój astystent .
- Nie , poprostu ten jej Pablo ! Dał jej coś ... coś żę Angie nic nie pamięta i teraz ... ehm ... i byłem u niego a on powiedział mi prosto w twarz że zrobił to !!! Zrobił to z  moją narzeczoną ! Rozumiesz to Ramallo , jak ja mam się teraz czuć ? 
- Ale słuchaj ! Przecież jest 50% że Angie jest w ciąży własnie z Tobą German ! - krzyknął Ramallo . PO chwili słyszeliśmy tylko tupot stóp zbiegających ze schodów . 
- Czy ja dobrze słyszałam !! Angie jest  w ciąży !! Będę miała rodzeństwo ?! ! Jejku tak bardzo się cieszę ! Ramallo słyszałeś to ?! Jejku ! Tak się cieszę , gdzie Angie ?! - widząc szczerą radość mojej córki ciężko węstchnęłem . - Tato ? Nie cieszysz się ? - Violetta siadła koło mnie - Tato , co się dzieję?
- Ehm , bo nie wiadomo czy będziesz miała rodzeństwo ... bo Pablo zrobił coś bardzo złego Angie - tłumaczyłem to jak 4 letniej córecze która pyta się skąd się biorą dzieci . Violetta była mądrą dziewczynką i wiedziała co mam na myśli . 
- SŁUCHAM ?! ON JĄ , ON JĄ !! NIE !! JA , IDĘ DO ANGIE !! GDZIE JEST ! W SZPITALU ?! IDĘ DO NIEJ ! - po tych słowach Violetta pobiegła w stronę drzwi zabierając totrebkę . Wstałem z kanapy wołając za córką . Po czym znowu  opadłem na kanape ... uraniając męską łzę . 
-------------------------------
O jak podobał wam się rozdział z gwiazdką ? :D XD
Chcecie takich więcej ? :D
Komentujcie <3 !
Jejku tak się cieszę że zostałam nominowana pierwszy raz do " Lebster Bloog " za to bardzo , bardzo dziękuje ;3 <3 ! To tak :

1) Skąd pomysł na prowadzenie bloga?
- Pomysł pojawił się szybko ! Czytałam sobie mojego ulubionego blooga o Angie :>
http://angie-my-diary.blogspot.com/ <3 ! Mój ukochany bloog )
Aż tu nagle , może ja bym tak coś napisała ;3 Według mnie to coś pięknego !
Bo mam pełną kontrole nad tym co się stanie w mojej historii *_*
2) Ulubiony kolor?
-Emm , sama nie wiem :3
3) Twój ulubiony serial?

- Zaiste że Violetta <333333 !
4) Czego nauczyli Cię Twoi idole?

- Pokory : 3 , Pewności siebie ! Wiary w marzenia i nadzieji że będzie lepiej :> <3 !
5) Ulubiony parring z Violetty?

- Oczywiście Germangieee <3 <3 <3 !
6) Miłość vs przyjaźń?

- Trudno wybrać ... , ale osobiście nie zostawiłam bym  przyjaciół <3 !
Więc podsumuwując przyjaźń <3 !
7) Byłaś kiedyś za granicą?

- Nie , niestety :/ !
8) Chciałabyś 3 sezon "Violetty"?

- Oczywiście <3 ! 
9) Od którego odcinka zaczęłaś oglądać "Violettę"?

- Od pierwszego i nie przegapiłam ani jednego *_* <3 !
10) Jak masz na imię ?

- Angelika <3 !
--------------------------------------------------
To tak blogi które mam zaszczyt nominować <3 ! :
1.  Angie - nasze opowiadania  ;*
2. "Wybór.Miłość.Smutek.Wszystko... ' - Kierka piszę ...
3. Angie i German moja historia
4. ♥~Germangie~♥
5. Germangie na zawsze
6. Violetta-moje-historie 
7.Angeles i jej życie...
--------------------------
PS Może i nie za dużo tych blogów nominuje , ale one naprawdę do mnie przemawiają <3 !
----------------
Moje pytania ;3
1. Jak masz na imię ?
2. Ile masz lat ?
3.Kogo najbardziej lubisz  z serialu Violetta ?
4. Odkąd oglądasz Violette ?
5. Jesteś za Germangie czy z Pangie ?
6. Ulubony parring z Violetty oprucz Germangie | Pangie ? xD
7. Ulubiona piosenka z Violetty ?
8. Czytasz czasami mojego bloga ? xD
9. Co cię zachęciło że zaczęłaś pisać bloga ?
10. Co byś odała za bilet na koncert Clari Alonso ?
-----------------
Jeszcze raz dziękuję za nominowanie blogerce Ans CZYLI blogowi " Angeles i jej życie..." :3 xD !
Dziękuję z całego serducha ;3 Proszę Gifek dla ciebie <3 ! Zrobiony dla Ciebie przezemnie :D angie

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Jejku ! Mam już 2000 wejść *O* ! Gdy widzę tą liczbe zrobiłam mine jak Ramallo xDD :OOOOO ! XD Dziękuje wam bardzo za wszystkie komentarze <3 i za wszystkie opinie :* ( szczególnie Kaa , postaram się twoje rady przestrzegać xD ) <3 ! Jesteście świetni ;* I DZIĘKUJĘ ZA 2 TYSIAKI WEJŚĆ <3

*O*

Rozdział 14 - Dziecko kąplikuję sprawę

Obudziłam się rano sama . Przy moim boku nie było Germana . Spojrzałam na zegarek była godz 10.43. Byłam spóźniona do Studia . Zaczęłam się ubierać i czesać . Po chwili zdałam sobie sprawę że jednak już nie mam po co tam iść . Nie ! Nadal mam ! Przecież uczy się tam moja siostrzenica , pasierbica !
Moje kochanie ! Mogę przecież iść do niej za pretekstem dania jej śniadania bo zapomniała . Zeszłam momentalnie na dół i zobaczyłam Violette naburmuszoną siedzącą na krześle kłócącą się z Germanem .
- Violetta ?! Co się dzieję ? - spytałam i podbiegłam do zapłakanej siostrzenicy . Violetta moemntalnia wstała . Podeszła do mnie i wskazała palcem w stronę Germana .
- ON SIĘ DZIEJĘ !!! Nie pozwala mi śpiewać ! Nie pozwala mi iść do Stud!a !! Angie !! On nie pozwala mi nic robić ! Angie zrób coś ! - czułam się mało powiedziane że dziwnie . German spoglądał na mnie krzywym wzrokiem a Violetta zapłakanym . 
- German nie powinieneś jej zabraniać życiowych potrzeb ! Ona tego potrzebuję ! German ,  dla niej muzyka jest wszystkim i powinieneś jej pozwolić kontynuować naukę w Studiu . Uczą tam naprawdę dobrzy nauczyciele ... i naprawdę jeżeli ...
- ANGIE ! NIE JESTEŚ JEJ MATKĄ ! I nie decyduj za mnie ! - Violetta słysząc te słowa zakryła twarz dłońmi . A ja .. ja ... ja rospłynełam się w łzach . W odpowiedzi zachlipałam i pobiegłam na góre po czym zamknęłam się w swojej sypialni . 
- ONA JEST MOJĄ MATKĄ ! ONA ZASTĘPUJĘ MI MATKE ! I JEST DLA MNIE JAK MAMA ! - Violetta mówiąc te słowa chciała pobiegnąć za mną poczym German chwycił ją za rękę .
- Idź do tego Studia ... ja z nią porozmawiam . - Violetta wybiegła za drzwi do Studia . A German wspiął się po schodach . Zdecydowałam się z nim porozmawiać . Otworzyłam drzwi a przed nimi stał German w pozie jakby miał zamiar zapukać . 
- Ja Chciałem (łam) - powiedzieliśmy jednocześnie .
- Angie , przepraszam ! Nie powinienem tak mówić jesteś dla Violetty jak matka i .. 
- German , nie nie tłumacz muszę się z tym pogodzić że nie jestem jej matką i .. - nagle skinęłam się w dół . German podbiegł do mnie i objął mnie troskliwie niewiedząc co się ze mną dzieję .
- Angie ! Kochanie , Angie ! Co się dzieję ?! - spytał . Miałam wtedy dość mocne skurcze . Zwijałam się z bólu . - Angie ! Angie ! - w odpowiedzi słyszał tylko moje stęki i krzyki . German położył mnie na łóżku i wyciągnął telefon . 
- Pogotowie ?! Szybko proszę o pomoc ! Moja narzeczona ma skurcze ..... czy jest w ciąży ? - słysząc pytanie  popatrzał się na mnie i lekko otworzył usta . Po czym szybko podał adres i rzucił słuchawką podbiegając do mnie . Ręcę drżały mu niczym galareta . Po czym pogłaskał po brzuchu i ucałował w czoło . - Nie martw się kochanie , będzie dobrze . - po kilku minutach Karetka przyjechała i zabrała mnie do szpitala a German szybko wsiadł do samochodu i jechał za karetką . Po kilku minutach jazdy Germanowi zabrakło paliwa . Szybko zorganizował paliwo i jechał do szpitala . 
- Przepraszam ! Dowieziono tutaj wysoką , śliczną , blondynkę ?! Angeles Saramego ! Miała mocne skurcze !  W której sali leży ? - dopytywał się German recjepcjonistki . Kobieta pokazała mu sale USG. German podbiegł do sali . Zobaczył mnie leżącą z zapłakanymi oczami podbeigł do mnie chwytając mnie za rękę . 
- Angie , kochanie co się dzieję ! 
- Przepraszam , ale nie wolno tu wchodzić ! - krzyknęła pielęgniarka . 
- Ja jestem szwa ... męże .... szefe ... emm jestem narzeczonym . 
- Napewno ? Bo coś nie jest pan pewny ! - spytała podejrzliwie pielęgniarka . 
- Tak , to mój narzeczony ... - odparłam zapłakana . 
- Czyli ojci .. - tyrpłam pielegniarkę - O co chodzi ? Aaa pani chcę sama mu to powiedzieć . 
- O co chodzi ?! O czym powiedzieć jaki " ojci  " ?! Angie co się dzieję ?! - spytał German . 
- Ge-Ge-German ja , ja , ja , ja ... jestem .. w ciąży .. - odparłam z płaczem . German zaniemówił . Mineły nie całe 2 miuty po których German zaczął się cieszyć . - Jejku ! Angie ! Tak bardzo się cieszę ! Nie rozumiem dlaczego płaczesz ?! Nie martw się Marija napewno nie ma nic przeciwko ! Jejku tak bardzo jestem zadowolony ! Czy wiadoma jest płeć ? Czy dzie - ... 
- German ! Ja , ja nie mam 100% pewności ... że to jest twoje dziecko ... ! - German momentalnie puścił moją dłoń . Otworzył szeroko usta a pięlegniarka również nie dowierzała . 
- Zdradziłaś mnie ?! - spytał wyraźnie zraniony i zdenerwowany .
- Nie , nie , nie ! Ja bym cię nidgy ! !!!
- To dlaczego nie masz pewności ?!! - krzyknął 
- Ponieważ tego dnia gdy wyznałam ci że jestem siostrą marji .. straciłam przytomność ... a rano .. obudziłam się w samej bieliźnie .... w domu ... Pabl .. - nie dokończyłam zdania a German pocałował mnie w czoło i wybiegł ze szpitala krzycząc " Zabije drania , jak on mógł cię tknąć !!! " . Zerwałam się z łóżka krzycząc za Germanem . Pielegniarka chwyciła mnie i uspokoiła podawając środki uspokajające po których zasnęłam . 
------------------
Rozdział nie za długi ale spewnością emocjonalny i ciekawy :# 
I jak się spodobał ?
Ciekawi reakcji Germana i Pabla ? :O 
Komentujcie ;D
Sama nwm czy kotynułować pisanie bloga :/ ...

niedziela, 11 sierpnia 2013

Rozdział 13 - Szczęśliwa rodzina

Łza za łzą , wdech za wdechem , smutek niekączocy się żal . Nie potrafiłam opanować łez , przecież rozstałam się z tym co kocham , rozstałam się z muzyką ! Studio dodawało mi uśmiechu i radości a teraz ? Nie stać mnie na nędzny grymas który chociaż w połowie mógł przypominać  uśmiech .Podeszłam do pierwszej lepszej ławki i siadłam na niej . Nagle miałam ochotę z kimś porozmawiać . Wyciągłam komórkę i przycisnęłam klawisz 2 . Pod tym numerem w szybkim wybieraniu miałam Pabla . Nie lada moment słyszałam już pocztę głosową .Postanowiłam się NAGRAĆ .
- Pablo ? Odbierz proszę ! Ja , ja , ja nie chciałam żeby tak to się skończyło ! Ja nie chciałam cię zranić Pablo ! Wiedz że jesteś moim najlepszym przyjacielem od dzieciństwa Pablo , proszę cię ! Niech to że nie jesteśmy teraz razem nie zepsuje naszej przyjaźni ... proszę cię ... Pablo .... pomóż mi ... - po chwili usłyszałam dźwięk że nagranie zakończyło się i zostało wysłane do Pabla . Zgarbiłam się i zakryłam w dłoniach twarz . Płakałam najprawdzijszymi łzami smutku i bólu . Nagle mój telefon zadzwonił . Na ekranie komórki wyświetliło się śmieszne zdjęcie Violetty który na sekundę ułożył moje wargi  w uśmiech . Sięgłam po telefon i przeciągnęłam palcem po ekranie .
- H - H - Halo ? - jąkałam się do słuchawki .
- Angie ! - odparł głos w telefonie . - Angie ! Tata do mnie dzwonił ! Nie pokoji się o ciebie ! Sądzi że od niego nie odbierasz ! Co się dzieję Angie ? Gdzie jesteś ? ... Halo Angie ! .. Angie Halo ! ... Halo Angie co się dzieję ! Angie !! Proszę cię Angie !! Halo ! Halo !!! - zapłakałam tylko do słuchawki i zostawiłam ją na ławce następnie pobiegłam w stronę cmentarza . Przechodząc przez nagrobki  ustawione na cmentarzu spoglądałam tylko przed siebie . Nagle stanęłam przed Grobem na którym było napisane :
 " Tu spoczywa w spokoju 
Maria Castijo lat 32 
cierpiący w tęsknocie : Matka , Mąż , Córka i Siostra . " 

Czytając to uroniłam łzy na nad grobek . Uklękłam przed siostrą brudząc sobie w błocie swoje białe spodnie . Podarowałam jej róże i  ucałowałam zdjęcie siostry . 
- Marijo ... ty nie powinnaś umrzeć to ja powinnam ! Odebrałam ci męża i jestem za to ukarana ! Proszę cię wróć do mnie ! Tak bardzo mi cię brakuję ! Gdybyś była ze mną teraz nie musiałabym kłamać i nie zakochałabym się w Germanie i nie straciłabym Pabla proszę cię ! Tak bardzo , bardzo mnie cię brak . Proszę cię ! Proszę ... ja cię tak bardzo kocham ! Wróóóć !!! - nagle z cichych próśb i żalów klękłam i spojrzałam do góry niespodziewanie nagle zaczął padać deszcz a ja głośniej krzyczałam - PROSZĘ CIĘ !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! WRÓÓÓÓÓÓÓÓĆ !!!!!!!!!!!!!!!! - krzyczałam te słowa do nieba . Nagle rozpętała się burza . Słyszałam łamane gałęzie drzew i krzyki ludzi uciekających przed burzą . Ja jedynie płakałam przed grobem siostry nagle ktoś podbiegł do mnie i zakrył mnie swoją kurtką .
- German ? - spytałam .
- Tak , kochanie , ale chodźmy już z stąd ! - German chwycił mnie za dłoń . Widząc że się trzęsę z zimna przyciągnął mnie do siebie i przytulił . - Masz sine usta ... - oznajmił . Ja spojrzałam na niego i przybliżyłam się do niego po  czym on zaczął mnie całować . Delikatnie odwzajemniałam każdy pocałunek . Nagle czułam w środku ciepło jakby byłam rozpalona . Spojrzałam niespodziewanie w stronę samochodu Germana . Siedziała w nim Violetta rysująca serduszka na szybie zauważyła że ją widzę . Nagle w tych serduszkach widniał napis : A + G = ♥ . Uśmiechnęłam się w stronę Violetty . German nagle przestał mnie całować objął mnie i zaprowadził do samochodu . Niespodziewanie z samochodu wyskoczyła Violetta . Otwierając drzwi uderzyła Germana w nos .
- Angie !! - wykrzyknęła Violetta - Odbiło ci ?! Tak bardzo się o Ciebie martwiłam !!! - Violetta przytuliła mnie do siebie . Miałam swoją kochającą rodzinę o której zawsze marzyłam .
- Violetta ! Jestem mokra ! I ... German - zaśmiałam się . Spojrzałam na narzeczonego który trzymał się za nos piszcząc niczym dziewczynką .
-Tatku ! Nic ci nie jest ?! - odparła trzymając mnie za dłoń Violetta . Podeszła do ojca nadal trzymając mnie .
-Nie nie , Violetta , nic mi nie jest oprócz tego że mam złamany nos ! - wykrzyknął German . Violetta zaśmiała się i spojrzała na mnie ściskając mnie najmocniej . 
- Oj Violu ! Zaraz mnie udusisz  ! - oznajmiłam siostrzenicy .  - Hehehehe nawet Rafa mnie tak nigdy nie ściskał jak ty kochanie ! Hehehehehe , Violetta !  
- Że kto cię tak nie ściskał ?! Jaki Rafa ? - odparł biedny obolały trzymający się za  nos German . 
- Kocham Cię ! ♥ I już cię nigdy , ale to nigdy nie puszczę ♥ - oznajmiła Violetta .
- Ja też Cię Kocham Violu ♥ ! .. Ale musisz mnie  puścisz bo innaczej mnie udusisz ! ;* - oznajmiłam . Poczym siostrzenica mnie puściła , ucałowałam ją w czółko a następnie wszyscy wsiedliśmy do samochodu .  W domu wszyscy przywitali nas radośnie . Po kolacji udałam się do swojej sypialni . Chcąc otworzyć drzwi German chwycił mnie za rękę i przyciagnął do siebie .
- Nie te drzwi kochanie , nie te drzwi ♥ ! - oznajmił German . 
- German nie wygłupiaj się ! Nie mam dziś humoru ...  - słysząc te słowa German pocałował mnie namiętnie . Nie chciałam żeby przestał . Po chwili szepnął mi do ucha ciche i słodkie " Dobranoc ♥ " . Po czym udał się do swojego pokoju . Już  chwycił klamkę po czym krzyknęłam .
- GERMAN ! - on spojrzał na mnie zdziwiony .  - Kocham Cię ♥ 
- Ja Ciebie też Angie ♥  - poczym wszedł do swojego pokoju . Ja weszłam szybko do swoj sypialni założyłam bielizne od Germana i położyłam się spać . Nie potrafiłam zasnąć . Spojrzałam na zegarek na którym widniało " 01.43 " . Wstałam z łóżka i udałam się do sypialni narzeczonego . Zapukałam i w odpowiedzi usłyszałam ciche "proszę " weszłam do pokoju kochanego i stanęłam w progu . On odłożył książke i wstał zauważając mnie .
- Angie coś się stało ? - spytał troskliwie . 
- Tak , miałeś szwagrze rację ... wtedy pomyliłam drzwi ♥ - słysząc te słowa German podszedł do mnie wziął mnie na ręce i położył na łóżku po czym zgasił lampkę i przytulił się do mnie przykrywając nas . Po czym namiętnie pocałował a ja odwzajemniałam jego pocałunki łapczywie , tego mi brakowało ♥ . Po paru minutach zasnęłam w ramionach ukochanego i przespałam całą noc . ♥ 

------------------------------------
Długi i romantyczny rozdział <3 !
Podobał się ? ;*
Uhuhuhuhhu *.* Mam nadzieję że taaak ;3 <3 !
Komentujcie ;*

sobota, 10 sierpnia 2013

Przepraszam

Hej wam ;* Nie mam dziś humoru i energi ;< Ostaatnio jeżdże i jestem po za domem od rana do wieczora :( ... Wiec wybaczcie jak dziś nie dodam rozdziału ! ;*
Obiecuję że jutro  dodam jak najwiecej ;* Nawet może 3 ;D ( Zależy od weny )
Od samego początku myślałam że nikt nie będzie tego czytać  a tu już 500 wejść dziennie ;*
Dziękuję ;*
I przepraszam że dziś nie dodam ;( <3 
Kocham was <3 !
ANGIEEE  <3 

piątek, 9 sierpnia 2013

Rozdział 12 - Żegnaj Studio

Cała droga do Studia minęła w ciszy . Violetta spoglądała na mnie jakbym odebrała jej ojca , dla niej niewinny flirt był zabawny , ale to już było przęgiencie . Violetta szła trzymając w dłoniach komórkę .
- Violetta co  ty robisz ? - spytając wyrwałam jej telefon z ręki -  Violetta jak możesz to oglądać ?
- A ty jak możesz odbierać mi ojca ! - mówiąc to wyrwała mi telefon i oglądała dalej . Łza spłynęła mi po policzku - Angie ... ja nie chciałam .. przepraszam .- nie odpowiedziałam na te słowa . Jedynie chlipałam w ciszy . Łza za łzą . - Angie , spójrz ! - krzyknęła Violetta . Podeszłam do niej i zauważyłam jak Violetta zatrzymała to nagranie ze sypialni .
- Violu ...
- Nie , nie Angie spójrz ! Odbicie w oknie i w lusterku - wykrzyknęła .
- Czy to jest ... ? - zaczęłam .
- To , to  , to ... To Jest LUDMIŁA  ! - odparła .
- Nie nie nie nie , Ludmiłą była by do tego zdolna żeby tak mnie upokorzyć , nie nie do wiary ! - wykrzyknęłam . Dłonie trzęsły się mnie się jak galareta . Nagle dostałam sms .
- Kto piszę ?
- To Antonio , mówi że chcę mnie natychmiast widzieć u siebie ... Violu co jeśli ...
- Nawet tak nie mów !! Szybko biegnijmy do Studiaaa - tak też zrobiłyśmy nie minęła lada chwila a stałyśmy już  z Violettą  w progu studia . Widząc nas wszyscy uczniowie zamilkli . Jednemu wyrwał się jeden tekst do mnie i wszyscy zaczęli się śmiać . Przyjaciele Violetty podbiegli do mnie każdy z nich przytulił mnie z osobna.
- Angie jak się czujesz ? Wszystko okej ? - spytał Leon .
- Nie ma  tego co by na dobre nie wyszło ! Teraz nikt już nie bedzie się śmiać że nigdy tego nie robiłaś ! Dobrze mówię ? Hę ? Hę ? - mówiąc to Andres nastawił się do kolegów chcąc przybić piątke .
- Angie , nie mamy pojęcia kto to mógł nagrać , na pewno nikt z nas ! - odparł Napo .
- My już wiemy kto to był ... - oznajmiła Violetta . Spojrzałam na siostrzenicę zapłakanym wzrokiem .
- Kto to mógł zrobić ? ! - spytała Cami . Violetta jedynie podniosła rękę i wskazała na Ludmiłę w sali  prób.
- Wiedziałam !!! - krzyknęła Francesca i pobiegła do sali a za nią reszta .
- Stójcie ! Poczekajcie ! - krzyczałam , ale oni i tak mnie nie słuchali . Wbiegli do sali w której Ludmiła miała  zajęcia z Pablem . Pobiegłam za nimi żeby ich zatrzymać , ale było już za późno .
- Ludmiła ! - krzyknął Leon .
- Witaj Leonie !  Co chcesz mi powiedzieć że przerywasz mi próby ? Autografy daję dopiero potem . - wykrzyknęła szarmancko Ludmiła . Słysząc to Violetta nie wytrzymała .
- Jak mogłaś !!! Jak mogłaś zrobić to Angie !!! Jak mogłaś !!! Wiem że mnie nienawidzisz , ale nie musiałaś mścić się na Angie !!! Na osobie dla mnie ważnej !!! - Violetta zaczęła płakać . Przyciągnęłam ją do siebie i  przytuliłam .
- Właśnie " Ludmi " ! Przesadziłaś !! Rozumiesz że mogą teraz Angie ze studia wyrzucić ? - odparła Fran .
-  O czym wy mówicie ? a jeśli chcą ją wyrzucić to dobrze ! Przez te dwie ta szkoła schodzi na psy ! - nie wytrzymałam słysząc te słowa Ludmiły podeszłam do niej i wykrzyczałam jej prosto w twarz .
- Ludmiła ! Jesteś egoistyczną , szarmancką i zapatrzoną w siebie dziewczyną ! I mimo tego że masz talent twój charakter go niszczy!!!! Zazdrościsz Violettcie tego że ona ma przyjaciół , ma cudownego chłopaka i każdy chciał żeby spojrzała na niego ... i wiesz co Ludmiła  , zazdrościsz jej że ona pomimo tego że nie ma mamy ma kochającą ją resztę rodziny ! - spojrzałam na Violette - Ona ma mnie ... i ją kocham ! I zawsze zrobię dla niej wszystko , a ty nie masz przy sobie nikogo ! - mówiąc to podeszłam do Violetty i uściskałam ją mówiąc do niej " Kocham Cię Violu " . Wszyscy naskoczyli na Ludmiłe popierając moje słowa . Nagle w sali nastał huk .
- CISZAAAAAAA ! !!!! Angie czy ciebie coś opętało ? O co tu chodzi ! - odparł Pablo . W odpowiedzi Maxi rzucił mu telefon z wyświetlonymi dwoma nagraniami . Pablo otwierał szerzej oczy i co moment spoglądając na mnie ja chciałam się w tej chwili zapaść się pod ziemie . Widziałam że tym nagraniem z Germanem zraniłam Pabla . Wszyscy podeszli do niego i pokazali mu odbicie w lustrze . Pablo chwycił Ludmiłe za rękę i zaprowadził do Anotniego nie odzywając się ani słowem . To co zobaczył było okropne  on miał nadzieję że jeszcze do niego wrócę . Zapomniałam o sms od Antoniego więc szybko pobiegłam do niego .
- Emm Antonio .. - weszłam do gabinetu .
- Angie , tu twoje wypowiedzenie ... - widząc kartkę którą podaję mi Antonio uroniłam łzę .
- Ale Antonio ! Studio jest całym moim życiem ! Ci uczniowie i wszyscy są dla mnie ważni i ...
- Ale tu liczą się wszyscy ... a dla ciebie najważniejsza była Violetta a teeraz gdy wszyscy wiedzą że jesteś jej ciocią i ten okropny film ! Angie nie pozostaję mi nic innego niż tylko podać ci te  wypowiedzenie - dał mi kartkę a ja musiałam ją przyjąć . Antonio rozłożył ręcę a ja przytuliłam się do niego .
- Ale pozwól mi się chociaż pożegnać  z uczniami - oznajmiłam . Antonio zwołał wszystkich do jedenej sali a ja poszłam z nim ,. Lada moment staliśmy całą grupą naczycieli przed wszystkimi uczniami . Betto płakał w chusteczkę , Gregorio tańczył z radości a Pablo ... a Pablo był zraniony przezemnie .
- Zgromadziliśmy się dziś tutaj bo mam coś wam ważnego do powiedzenia - zaczął Antonio - Wszyscy widzieliście już 2 filmiki z udziałem głównie Angie nagrane przez jedną z uczenic która napewno zostanie ukarana . Nie mogę nic innego zrobić i pomimo mojej sympati do Angie , muszę i nie mam innego wyboru dać Angie wypowiedzenie ze Studia . - cała sala  słysząc te słowa zaczęła jęczęć i protestwać . Każdy się przekrzykiwał .
- CISZA ! - krzyknęłam .. - Słuchajcie kochani , nie mam innego wyboru , ale muszę odejść . Nie wyobrażam  sobie mojego dalszego działania w studio . Poprostu jak sobie myślę że widzieliście to wszystko to ... robi mi się nie dobrze . I jeśli chodzi o ten drugi filmik to tak , jestem ciocią Violetty ! To długa , długa historia . Moja siostra a mama Violetty zginęła we wypadku a moja rodzina została znienawidziona przez ojca Violetty . Wkońcu gdy odnalazłam Violette chciałam być bliżej niej i podałam się za jej gubernatke . Wszystko się kąplikowało i zakochałam się w ojcu Violetty . Nie wincie jej ona o niczym nie wiedziała . I to nie tak że Violetta była najlepsza dla mnie , nie to nie tak . Oczywiście Violetta zawsze była dla mnie ważna ,  ale wiecie że Studio zawsze było i zawsze będzie fair . I będę za wami tęsknić naprawdę . Kocham Was i dziękuję za wspaniałe chwilę . - po tych słowach puściłam im buziaczka i wyszłam . Widziałam łzy na oczach moim uczniów . Pożegnałam się z murami Studia i udałam się do domu pełna smutku i tęsknoty .
-------------------
Przepraszam że tak dłługo czekaliście ;* !
Rozdiał dla mojej zniecierpliwionej Kirki ^^ <3 !
I proszę was , te komentarze o trumnach na tym blogu i kirku ... no proszę was ! xD !
Nasz blog nasza wyobraźnia , nasz świat !! <3 ! I my nim rządzimy ;*
Oczywiście ciekawe sugestje osobiście przemyślam ;*
Kocham Was *
Komentuuujcie ;*

czwartek, 8 sierpnia 2013

Rozdział 11 - Filmiki

Zawiązana w pościel i otulona w ramionach ukochanego uniosłam powieki do góry . Zobaczyłam przed sobą Germana który wyglądał jakby całą noc czuwał nad demną jak anioł stróż . Spojrzałam na ukochanego i lekko zahaczyłam dłońmi o jego szyję .
- Czy my .. ? - odparłam .
- Tak Angie ... masz już to za sobą . - słysząc te słowa rzuciłam się na Germana i zaczęłam go całować nagle usłyszałam krzyk dobiegający z pokoju Violetty .
- Violetta !!! -  Szybko odkleiłam się od niego i zeskoczyłam z łóżka całkiem naga okryłam sie pierzyną i założyłam szlafrok . Wybiegłam z pokoju a German również założył szlafrok i pobiegł za mną .
-Violetta co się stało ! ? - wbiegłam do pokoju Violetty i skoczyłam w uścisku do niej . Violetta przytulilła mnie zapłakana po chwili wbiegł za mną German trzymający kij bejsbolowy w ręce .
- Violetta nic ci nie jest skarbie ? - spytał podbiegając do mnie i siadając koło Violetty która trzymała laptopa na kolanach na którym wyświetlała się strona Stud!a , pewien blog jednego z uczniów . Violetta zachlipała tylko nosem i w odpowiedzi włączyła pewien filmik .
- O ... mój ... Boże !   - wykrzyknęłam chwytając się za głowę . Na filmiku była sytuacja z przed kilku dni . Było na nim widać jak Pablo mnie całował a potem wykrzyknęłam że wszystko wyznam Violettcie że jestem jej ciocią a następnie jak wybiegłam za Violettą . German siedział jak osupiały . Z nerwów wzięłam szklankę wody  - Kto to mógł nagrać ... ja ..ja porposru nie wytrzymuję ! Przecież to się w głowie nie mieści ... przecież to jest .. - zaczęłam .
- Angie ! - krzyknęła Violetta - To nie wszystko .. jest jeszcze coś gorszego ... - oznajmiła szczerze Violetta.
- Co może być gorsze ? - spytałam .
- Może na przykład  to - Violetta włączyła filmik przeczytając równocześnie jeden złośliwy z komentarzy - " Gratuluję pierwszego razu Angie , współczuje Viola " . Widząc filmik zaktusiłam się wodą . Zaczełam kasłać. W internecie na stronie Studio widniało nagranie podczas tego jak ja i German ... jak ja i German .... robiliśmy to dzisiejszej nocy . German otworzył szeroko oczy i wpadł  w furię .
- ANGIE , VIOLETTA ! Co to za strona ? Co to za szkoła ? Violetta okłamywałyście mnie ? Czy ty tam pracujesz Angie ? ! Nie ważne !!! Co za szczyl mógł to zrobić , przecież to ochydnę !!!!!! ja z tym do sądu pójdę !! Nikt tak nie będzie oczerniał mojej narzeczonej !! Nie pozwolę !! Dzwonie do adwokata . - mówiac to German wyszedł ze sypialni córki i było słychać klikanie klawiszy telefonu .
- Violu ... proszę cię ... wyłącz to ... - wygdukałam tylko te słowa . Violetta oparła ekran na klawiaturze i przytuliła się do mnie .
- Angie i co teraz z nami będzie ? - spytała .
- Sama nie wiem nie martw się ... będzie dobrze . - oznajmiłam .
Po rozmowie udałyśmy się do Studia już nie martwiłam się co powiem Germanowi jeśli chodzi o mój udział w Studio . Przed oczyma miałam tylko te ochydnę komentarze " Ulalaalalalalalala , kiedy  mogę się zapisać na liste pani psor ? xD " albo " Jaka patologia !! Ciotka nie miała zamiaru powiedzieć siostrzenicy że nią jest a następnie sypia ze swoim szwagrem , z mężem jej zmarłej siostry ... współczuje Violetta " poprostu wtedy nie wyrabiałam już psychicznie ...
--------------------
PRZEPRASZAM ŻE TAK DŁUGO NIE DODAWAŁAM ;3
I przepraszam ze za krótki ;3 , ale muszę mykać ( babcia -.- ) .
Komentujcie ^^ <3

środa, 7 sierpnia 2013

Rozdział 10 - Pierwszy raz

Droga z Violettą do Studia 21 minęła mi przyjemnie . Jadłyśmy lody i nuciłyśmy "  De Creo " .
- Ja czegoś tu nie rozumiem . Mam ciotkę Angeles tak ? To czemu ty masz na imię Angie ? -spytała Violetta.
- Angie to zdrobnienie od imienia Angeles . - odpowiadałam stanowczo . Dalej droga minęła bez żadnych pytań dotyczących mnie . Wchodząc do studia zauważyłam Pabla który podbiegł do mnie załamany . 
- ANGIE  ! Nic ci nie jest ! A naszemu dziecku ? - pytał . Violetta spojrzała na mnie pytająco . Widok jak Pablo trzyma dłoń na mym brzuchu i jak mówił te słowa zdziwił wszystkich uczniów Stud!o . 
- Pablo ! Co ty wyprawiasz ! Jakiemu NASZEMU dziecku ?? - zdziwiłam się z słów które wypowiedział a Violetta spoglądała na mnie jakbym zdradziła jej ojca . 
- To ty nie jesteś w ciąży ?  - spytał. - za mało się starałem ... 
- Słucham ? SKĄD CI TO PRZYSZŁO DO GŁOWY ! I O JAKICH TY STARANIACH MÓWISZ !! Nie mogę być w ciąży bo ja nigdy tego nie ... - zauważyłam że stoją obok nas wszyscy uczniowie studia a przy moim ramieniu Violetta . Siostrzenica podeszła do mnie i spojrzała się na mnie podczas gdy wszyscy uczniowie się śmieli . 
- Angie , ty jeszcze nigdy ? - spytała . Wtedy było już wiadome że wszyscy śmieją się ze mnie że jeszcze nigdy tego nie robiłam . Jedynie przyjaciele Violi zachowywali powagę ... Zaczerwieniłam się i wybiegłam ze studia z łzami w oczach jak zawstydzona nastolatka . Violetta wybiegła za mną a kilka jej przyjaciół za nami . Siadłam na ławce zalana łzami smutku . Violetta dogoniła mnie i klapnęła tuż obok mojego ramienia. Przytuliłam moją siostrzenicę . Za chwilę zjawili się Leon , Maxi , Napo , Federico , Braco , Andres oraz Franczesca z Camillą . Dziewczyny usiadły koło mnie i głaskały mnie po plecach .
- Angie wszystko będzie dobrze ! Na pewno nie tylko ty z nauczycieli nie robiłaś jeszcze tego - pocieszał mnie Leon a ja tym bardziej płakałam i się rumieniłam .
- Hehe śmieszne jest to że jak widać  już większość uczniów to robiła niż nauczyli . - śmiał się Andres . Po chwili cała grupa krzyknęła " ANDREES ! " . Andres spojrzał na każdego z osobna pytająco . - No co ? 
- Nie , nie nie musicie mnie pocieszać , przecież ja jestem tylko głupią nauczycielką od muzyki . - odparłam. 
- Nie dla mnie Angie . - zwróciła się do mnie Violetta .
- Angie twoje lekcje w studiu nie uczą nas tylko muzyki , ale i też dawają nam nadzieję  że będzie lepiej - odarł Federico po czym uścisnął mi dłoń . 
- Fede ma rację ! Jesteś naprawdę świetną nauczycielką , najlepszą w całym studio ! - wykrzyknęłam Franczesca . 
- Właśnie ! Angie nie załamuj się bo naprawdę nie ma czym . - pocieszał mnie Maxi . 
- No chyba tym że ... - zaczął Andres . 
- ANDREEES !! - krzyknęli wszyscy . Ja zaśmiałam się ocierając łzy . 
- Dziękuję wam jesteście naprawdę wspaniali . - odparłam poczym wszyscy zgromadzeni uczniowie przytulili mnie radośnie każdy z osobna .
- Kochamy Cię Angie ! Nie zapominał - odparła  Cami . 
- Gdy niedźwiedź brunatny jest zraniony każdy miś koala go pocieszyć - odparł Braco . 
- Właśnie , nie przejmuj się Angie będzie dobrze . - odparł Napo . Violetta tylko ściskała mnie mocno tylko jedynie Fede , Leon i ona wiedzieli że jestem jej gubernantką . A ja płakałam tym razem z radości że mam takich uczniów . Nie zostałam już na zajeciach tylko wróciłam do domu . Pewnie będę miała przerobanę od Gregoria , Violetta spewnością też bo nalegała że chcę wrócić ze mną .
- Angie , zastanawia mnie to że Pablo powiedział coś o staraniach , ciekawe co to miało znaczyć - odparła Violetta trzymająca mnie za ramię . Stanęłyśmy na środku chodnika . - Myślisz że on cię ... 
- Nawet tak nie mów ! Nie wybaczyłabym mu tego !!! A jeśli tak to niby kiedy ! Bo my nie ... - nagle zakończyłam rozpoczęte zdanie .
- Angie , co jest ? - pytała Violetta . Przypomniało mnie się jak któregoś dnia obudziłam się w domu Pablo w samej bieliźnie , nie , nie on nie mógł by mi tego zrobić nawet ze zazdrościć .
- Nie nic - odparłam zakłopotana i wyraźnie czymś zmartwiona . Po kilku minutach byłyśmy już w domu . Trafiłyśmy na kolację . Zasiadłam koło Germana i zaczęłam nakładać sobie dużą ilość jedzenia . Violetta patrzyła na mnie zdziwiona już ja dobrze wiedziałam o czym myśli . Po chwili zrobiło mi się nie dobrze i odbiegłam od stołu do łazienki . German nie spokojny wybiegł za mną . Zastał mnie klęczocą nad muszlą klozetową .
- Angie ... wszystko do ... 
- ODEJDŹ !  - krzyknęłam . German niczym posłuszny piesek odszedł i wrócił do stołu . Po kilku minutach skończyły mi się mdłości i udałam się do swojej  sypialni . Tam na łóżku zastałam czerwono - czarną bieliznę w koronkę i karteczkę . ' Czekam u siebie | German | '  Założyłam bieliznę i spojrzałam się w lustro , to nie był mój styl . Zamknęłam oczy i rozmarzyłam się . Nagle poczułam czyjeś dłonie na mojej tali i czyjś podbrudek na obojczyku . 
- Wyglądasz pięknie - odparł męski głos . Rozpoznałam w nim Germana . Narzeczony wziął mnie na ręce i zaniósł do swojej sypialni po czym położył się koło mnie . Po chwili uczucia i atmosfera poszybowała w góre . Całowaliśmy się namiętnie a German powoli odpinał mi stanik .
- Ale German ... to będzie mój pierwszy raz ... - odparłam . 
- Postaram się aby był nie zapomniany - rzekł . I taki właśnie był . Zrobiliśmy to .  German był delikatny i troskliwy w każdym ruchu , nigdy się tak nie czułam . Wyobraźnia zaniosła w nas w daleką podróż namiętności i miłości . Po chwili zasnęłam w jego ramionach beztrosko , przez chwile zapomniałam o wszystkim , o Marji i o Pablu ... o całym bożym świecie . 

-------------------------
MASZ KIRKA XD <3 !
Rozdział bardzo długi jak na moje ;d 
Mam nadzieję że się podobało ;* 
Komentujcie ;*

wtorek, 6 sierpnia 2013

Rozdział 9 - Wyrzuty

Rankiem obudziłam się w ramionach Germana . Obróciłam się w jego stronę i zauważyłam że nie śpi a wpatruję się we mnie rozmarzonym wzrokiem .
- Dzień Dobry szwagierko ! ;* Jak się spało - spytał . W odpowiedzi zaśmiałam się i utuliłam mojego księcia . On złapał mnie za talie i przyciągnął do siebie po czym pocałował namiętnie . Kolejny raz miałam chwilę do wstydu ponieważ w drzwiach stała Violetta .
- Przepraszam , ale nie było cię w twojej sypialni i się zamartwiłam i ... CO WY TU ROBICIE ? XD - powiedziała Violetta a ja się zarumieniłam . German chcąc wygonić Violette wstał a ona wybuchła śmiechem . German zapomniał że jest w samych boxerkach . Szarpnął koc by się zakryć i odkrył mnie w halce . Violetta nie przestawała się śmiać a ja nie przestawałam się rumienić . German rzucił mi koc a ja się momentalnie nim okryłam . Wyrzucił żarobliwię Violette zamykając drzwi na klucz i kładąc się koło mnie .
- Przepraszam cię za nią ja .. - zaczął
- German , to jest moja siostrzenica znam ją lepiej od ciebie - parsknęłam . German nachylił się do mnie i chcąc pocałował przerwał mu śmiech Violetty za drzwi . Słysząc to też zaczęłam się śmiać . German szybko założył garnitur i wyszedł z pokoju całując mnie w czółko . Podeszłam do lustra i spojrzałam  na siebie a nastepnie na portret Marji . Byłyśmy takie podobne . Szybko wyszłam z pokoju Germana i udałam się  do mojej sypialni a następnie się przebrałam w malinową sukienkę z kwiatem na ramieniu . Włosy fikuśnie spięłam w kok i zeszłam na śniadanie .
- Violetta ? - zobaczyłam siostrzenicę zapłakaną w salonie . - Skarbie , skarbie co się stało ?
- Angie ... Leon ze mną zerwał już 3 raz w tym miesiącu . - słysząc te słowa siadłam koło mojej kochanej siostrzenicy .
- Kochanie już wszystko dobrze , zrozum że ty i Leon nie jesteście dla siebie stworzenii  jeżeli Leon ma z tobą zrywać dlatego że spojrzysz na Thomasa to chyba nie ma dla was przyszłości .
- Kocham Cię Angeles ;* - mówiąc to przytuliła mnie a ja odwzajemniałam tulaska . Po chwili ja zaczęłam płakać . - Angie , co się stało ? Czemu płaczesz ? Powiedziałam coś ?
- Nie , nie poprostu ... Marjia nazywała mnie Angeles  , tak bardzo mi jej brak ...
- Ojejku ! Angie ! Przepraszam , nie wiedziałam . Wiem że mi brakuje Mamy ,ale byłam przy niej tylko 7 lat a ty .. od dzieciństwa . Naprawdę ci współczuję . - moja siostrzenica zaczęła mnie pocieszać a ja ucałowałam ją w czoło . Po chwili  Violetta też płakała i płakałyśmy razem pocieszając się . German zszedł na dół i spojrzał na nas .
- Jejku co się stało że 2 kobiety najważniejsze w moim życiu płaczą ? - podszedł do nas i każdą z osobna pocałował w policzek .
- Mama się stała - odparła Violetta mówiąca przez łzy  . Germanowi zakręciła się łza w oku , ale trzymał się twardo podniósł Violette i zaniósł do stołu po czym mnie .
- Eheehehehehehem , nie zapomniał pan o kimś ? - odparła Olga . Ja z Violettą zaczęłyśmy się śmiać . German czół się zakłopotany , lecz  do salonu wszedł Ramallo .
- Ramallito , jak ty się zachowujesz ! Proszę zanieść swoją narzeczoną do stołu . - Ramallo słysząc te słowa wskazał na siebie dłońmi z otwartymi ustami . German popchnął lekko Olge w stromę Ramallo i przybiegł do mnie i zasiadł na swoim honorowym miejscu . Ramallo zgiął się a Olgita wskoczyła mu na recę . Ledwo zaniósł ją do stołu . Violetta zaczęła się śmiać a German mówił jakieś teksty do Ramallego a ja ... ja wpatrywałam się w okno mieszając cherbatę łyżeczką . Po piętnastu minutach wybiegłyśmy z Violką na " lekcje histori muzyki " a tak naprawdę do Stud!a 21 . Wszędzie widziałam Marje . To był znak mych zaburzeń psychicznych .
-------------------------
i Jak ? ;3
Przyzwoicie ? xD
Przepraszam że tak puźno ;*

Rozdział 8 - Miłe przywitanie nowej Pani domu

Minęło kilka dni spędzonych u boku Germana w szpitalu . Nie byłam w stanie spędzić dnia bez niego . Jestem w stanie nigdy nie wybaczyć tego Pablu tego że tak potraktował Germana , wkońcu był moim bohaterem , ale teraz mój narzeczony jest w szpitalu . Po kilku dniach german wyszedł z szpitala i razem stanęliśmy przed progiem trzymając się za dłonie . Nikt jeszcze nie wiedział że ja i German zaręczyliśmy się . German sięgnął by zadzwonić w dzwonek i zapukał .
- TATA !!!! - wykrzyknęła radosna Violetta która otworzyła nam drzwi i wskoczyła na Ojca . - Tak bardzo , bardzo tęskniłam ! !  - mówiąc to przytulała ojca najmocniej jak potrafiła .
- Violetta - zaśmiał się German - nie tak mocno jestem jeszcze obolały . - parsknął . Violetta odeszła do ojca a potem skoczyła na mnie .
- Ona  wie ? -  German spytał się mnie szeptem .
 - Tak wiem ! I nie rozumiem tego jak mogłeś mi nie powiedzieć tego że mam ciocie  Angeles . - Viola przytulała mnie z całej siły .  - I nie mam mowy ! Angie nigdzie się nie wybiera ! Nie pozwolę abyś ją wyrzucił i ... - słowa Violetty przerwał moment w którym German przyciągnął mnie do siebie i złożył namiętnty pocałunek . Violetta zaniemówiła .
- Oooo , to teraz moja ciocia jest moją mamą ? Wkurzyłabym się , ale wiem że to jesteś ty Angie więc nie mam co się denerwować . - mówiąc te słowa przytuliła mnie . - Ale nie mówcie że się zaręczyliście bo .. - German chwycił moją dłoń i podniósł do góry . Violetta ujrzała srebny pięrścionek na moim palcu . Ja jedynie się zarumieniłam .
- No tato !!! Ramallo i Olgita wczoraj też się zaręczyli ! I ja nie zniosę dwóch par w moim domu - zachichotała Violka .
- Oj Violu , wiem że jesteś moją Violką i wytrzymasz , tak ? - zwróciłam się do mojej siostrzenicy i pasierbicy . Violetta przytuliła się do mnie i to znaczyło "Tak " .. - Kocham Cię Violu ;*
- Ja Ciebie też Angie Ciociu ;*  - zaśmiałyśmy się obie i przytuliłyśmy się wspólnie . German też dołączył się do uścisku i  ruszyliśmy w drogę jadalni . Jak zwykle zasiadłam na moim miejscu .
- Nie , nie , nie - odparł German . Podszedł do mnie chwycił mnie troskliwie i lekko za dłoń i zaprowadził mnie na krzesło gdzie kiedyś siedziała Jade , miejsce te było koło niego .  Olga bez problemu zwolniła mi miejsce i siadła czym bliżej Ramallo  . Wszyscy zasiedliśmy do wspólnego posiłku .
- Ja i Ramallo zaręczyliśmy się !! - wykrzyknęła Olga .
- Gratuluję xD ! - odparł German i ja równocześnie . Spojrzeliśmy się na siebie rozmarzonym wzrokiem .
- Ehehememe , Tak bo Tata i Angie też ! - wykrzyknęła Violka .
- ŁOJOJOJOJJOJOJOJOJOJ !! Naprawdę ! Jejku gratuluję  , gratulluję !  Panience Jade trzeba zaproszenie na ślub wysłać chętnie wydrukuję osobiście dla niej ! Bez niej ślub się nie obędzie . Zaczęliśmy się oboje śmiać i Violetta również a Ramallo jedynie spoglądał na swoją małżonkę przytulającą się do niego . I zaznaczając " przestrzeń osobistą " . Ja i German spoglądaliśmy się do siebie . Po zakończeniu  kolacji jak co wieczór pomagałam Oldze myć naczynia . Violetta przyszła mnie zastąpić .
- Mamo - zwróciła się do mnie . - pozwól że ja to zrobię .
Przytuliłam moją kochaną siostrzenicę . To było takie słodkie jak ona powiedziała do mnie Mamo . Następnie poszłam do mojej sypialni i położyłam się na łóżku . German wszedł do mojej sypialni i siadł koło mnie .
- Dzień Dobry moja ksieżniczko , chyba pomyliłaś łóżeczka ma droga . - Mówiąc to wziął mnie na swoję obolałe ręce i zaprowadził do swojej sypialni i położył mnie po czym przykrył . On ściągnął koszulę i spodnie po czym położył się koło mnie i utulił . Następnie zasnęłam spokojnie i beztrosko w jego ramionach ...
----------------------------
Może być ? ;*
Olgitaa rozwala system ;*
Ach ci Germangie ;*
Jak się podobało ? ;3

poniedziałek, 5 sierpnia 2013

Rozdział 7 - Zaręczyny

Rano obudziłam się w ramionach Pabla . Ku mojego zaskoczenia miałam na sobie jedynie bieliznę . Szybko zerwałam się z pozycji leżącej i rozglądałam się za moją sukienką w której byłam wczorajszego dnia . Szybko wyrwałam się z uścisku Pabla i założyłam sukienkę .  Spojrzałam w lusterko wyglądałam okropnie całe oczy były podpuchnięte . Położyłam dłoń na policzku który wczoraj dużo przeżył . Zamyślałam się co teraz będzie .
- Marjio ja tak bardzo nie chciałam aby to się tak skończyło... nie mogę na siebie patrzeć - powiedziałam do lustra  i zamknęłam oczy . Nagle poczułam czyjeś dłonie na mojej tali i  czyjąś brodę na moim ramieniu . Otworzyłam oczy i to był Pablo . Obróciłam się w jego stronę . 
- Skąd się wczoraj wziąłeś w domu Germana ? - spytałam , to pytanie dręczyło mnie cały wieczór . 
- Violetta zadzwoniła do mnie . 
- Violetta ? - zaniemówiłam - ona to wszystko widziała ? 
- Raczej słyszała . - oznajmił . 
- Muszę wracać - mówiąc to zabrałam torebkę z krzesła i zakładałam buty . Pablo chwycił mnie mocno za rękę . - Zostaw mnie ! - wyrwałam się i wybiegłam z domu Pabla . Za kilka minut byłam w domu Germana . Drzwi otworzyła mi Violetta . 
- Angie ! - wykrzyknęła i rzuciła się na mnie . Przytulałam siostrzenicę nie chciałam jej wypuścić z uścisku . 
- Oh Violu ... - te słowa tylko potrafiły wydobyć się z mych ust w tej chwili .
- Angie , ja nie chciałam żeby się to tak skończyło... nie wiedziałam że tata wpadnie w furie i .. 
- Nic się nie stało Violu - przerwałam Violettcie - Nie dziwie się że twój tata tak zareeagował , ale nie musiałaś dzwonić po Pabla , znam twojego ojca ... potem mogło by mu przejść . 
- Ale Angie , ja się tak bałam - mówiąc to przytuliła się do mnie siąkając noskiem .Nie chciałam psuć tej chwili , ale musiałam się zapytać gdzie jest German . 
- A tak w ogóle gdzie jest German ?  - spytałam siostrzenice . W odpowiedzi Violetta rozpłakała się i siadła na kanapie . Zamknęłam drzwi i pobiegłam do Violetty . Kucnęłam przed nią i nalegałam aby powiedziała co się stało . 
- Violu ? Co się stało ? - spytałam . 
- Tata jest w szpitalu , Pablo tak go pobił że tata ... że tata .. - nie potrafiła dokończyć . Ucałowałam Viole w czoło i wybiegłam z domu . Violetta nie zadawała żadnych pytań tylko pomachała mi przez okno jak wybiegałam . Biedna Viola , tak dużo przeszła . Po 40 - min znalazłam szpital w którym był German . Podeszłam zapłakana do recepcji .
- P-przepraszam ... w  której sali jest German Catillio , dzwoniłam kilka minut temu . 
- Ahh tak pani jest ukochaną naszego potworka . - ujęła zdrobniale recepcjonistka  . 
- Ukochaną ? Potworka ? - spytałam . 
- Ahh tak ! Pan German opowiedział nam wszystko i opisał panią doskonale . Piękna wysoka blondynka o błękitnych oczach i pięknym uśmiechu . 
Słysząc te słowa zarumieniłam się a ona ukazała numer sali w której był German . Grzecznie podziękowałam i pobiegłam do sali . 
- " 23 " , "24" , "25" ... - szeptałam sobie numerki sal .  Nagle stanęłam przed salą numer 26 . Ciężko westchnęłam i chwyciłam za klamkę . W sali zobaczyłam poturbowanego mężczyznę leżącego beztrosko i bez silnie na łóżku szpitalnym oglądającego jakieś słabe telenowele .  Podeszłam do niego i wyrwałam z siebie  tyko słabe i troskliwe " German " . Mężczyzna popatrzał w moją stronę po czym siadłam koło niego . On pomimo braku sił zajął pozycję siedzącą  i przyciągnął mnie do siebie i przytulił  . 
- Angie , ja nie chciałem ... ja przepraszam . - wydukał z siebie kilka słów . W oku zakręciła mi się łza tym razem on nie musiał tego robić , tym razem to ja złożyłam pocałunek na jego ustach . On łapczywie odwzajemniał każdy pocałunek , chciałam żeby ta chwila trwała wiecznie .  Niespodziewanie German przerwał pocałunek i zszedł z łóżka szpitalnego . Klęknął przed mną i wyciągnął z szlafroka małe , czerwone pudełeczko w kształcie serca . Po chwili otworzył je a tam widniał prześliczny srebny  pierścionek . Zamarłam , jeszcze kilka dni przedtem myślałam co się stanie jeśli on to zrobi . 
- Angeles Saramego , czy będziesz tak łaskawa i wybaczysz mi wszystko i ... czy wyjdziesz za mnie ? - spytał się mnie German . Serce biło mi jak opętane , German wiedział że jestem jego szwagierką i go okłamywałam a pomimo tego oświadczył mi się . To było pięknę . Bez zastanowienia wykrzyknęłam " TAK ! " i rzuciłam się w stronę narzeczonego . On chwycił mnie za biodra i zakręcił mnie u góry . Po czym zniżył i namiętnie pocałował . Odwzajemniałam jego pocałunki bez zastanowienia . Nie wiem skąd usłyszałam brawa . Nie zauważyłam że na sali było jeszcze 6 łóżek wypełnionych chorymi i ich rodzinami . Słyszałam gwizdy mężczyzn i brawa kobiet i pielęgniarek .  Zarumieniłam się i zaśmiałam . 
Jeszcze chwilę siedzieliśmy przy łóżku Germana obejmowaliśmy się . Wyznałam Germanowi wszystkie moje wątpliwości . 
- Angie nie martw się . Marjia na pewno chciałaby tego żebyśmy byli szczęśliwi . - oznajmił troskliwie German . Tak bardzo się cieszyłam gdy to usłyszałam . Tak bardzo się w nim zakochałam . 
- Kocham Cię - powiedzieliśmy do siebie równocześnie . Po czym zaśmialiśmy się , objęliśmy i pocałowaliśmy  namiętnie . W jego ramionach chciałam spędzić każdy kolejny dzień mojego  życia .
------------------------
Wynagrodzenie za ostrą reakcję Germana ;*
<33333333333333333333 !
Podoba się ? ;*

Rozdział 6 - Tragiczne wyznanie

Zeszłam na dół a za mną siostrzenica . Serce biło mi jak opętane gdy spojrzałam się na Germana . Violetta chcąc mi dodać otuchy chwyciła mnie za dłoń i szepnęła  " Kocham Cię Ciociu ;* Dasz radę ! " . Po tych słowach spojrzałam na siostrzenice wzruszona i tylko moje usta ułożyły się w słowo " Dziękuję " . Violetta przytuliła mnie . Kolejny raz ścisła mnie za dłoń i zaciągnęła mnie do stołu . Nie śmiale zajęłam miejsce koło Violetty . Spoglądałam na Germana , jak słodko nakładał kawałek pomidora na kanapkę . Zwróciłam się do Violi mówiąc " Nie dam rady .. " . W odpowiedzi usłyszałam jedyne ciche "Dasz ! " . Nie mogłam dużej zwlekać . Wstałam niespodziewanie i zwróciłam się do Germana ze łzami w oczach .
- German muszę ci coś powiedzieć !
German  jakby przewidywał oczywiście błednie , to co chcę wyznać również wstał .
- Tak Angie ?  - spytał troskliwie .
- Ja , ja ... ja .... ja ... ja nie dam rady . - mówiąc to spojrzałam na Violettte . Łza spłynęła mi po policzku i wleciała do herbaty poczym wybiegłam z kuchni . German rozejrzał się wzrokiem i siadł pytająco . Viola oczywiście wybiegła za mną .
- Panie Germanie , czy pan nie zdaję  sobie sprawy że kobiety też mają uczucia ?!!!!!!! . - wykrzyczała mu prosto w twarz Olgita i wyszła oburzona z jadalni zabierając ze sobą wszystko z co bbyło na kolację pozostawiając jedynie dwie kromki chleba  , resztke masła i sól . - Smacznego . - mówiąc to zatrzepotała pośladkami i wyszła . German się załamał widać było że moja osoba niszczyła go psychicznie i fizycznie .
- Panie Germanie proszę za nią pójść . - proponował stanowczo Ramallo . German bez chwili zastanowienia wybiegł za mną .
W mojej sypialni Viola przytulała mnie bez końca . Poplamiła mi lekko łososiową koszulkę tuszem do rzęs bo również płakała . Wyglądałyśmy jak dwie kupy nie szczęścia .Violetta zapomniała o całym bożym świecie. Zaczęła mi się zwierzać . Mówiła jak jej brakowało jakiejkolwiek rodziny , że nie miała babci i cioci . A teraz wszystkich odnalazła za cenę mojego cierpienia . Nagle wszedł German i poprosił Viole aby wyszła . Ona natomiast  chwyciła mnie za dłoń  dodając otuchy i wyszła . Położyłam się na łóżku i zakryłam twarz poduszką . German zaczął mnie głaskać po włosach i przytulać .
- Angie nie bój się możemy być razem - mówiąc to przybliżał się do mnie . - naprawdę cię kocham ! .
- GERMAN DO CHOLERY TY NIE MOŻESZ MNIE KOCHAĆ BO JA JESTEM SIOSTRĄ MARJI ! - wykrzyknęłam całą prawdę . German natychmiastowo odskoczył odemnie jakbym miała chorobę zakaźną . Obróciłam się w jego stronę a on ... a on patrzał się na mnie jak na potwora .
- Angie .... Angeles Saramego ! Siostra Marji ! Córka Angeliki ! Ciotka Violetty ! ... m-m-moja sz-sz-waagierka .... Z-zakochałem się w m-mojej szwagierce !!!!! - wykrzyknął . Szybko zeskoczyczyłam z łóżka chciałam żeby mnie przytulił podeszłam do niego a on , on mnie odepchnął .
- ODEJDŹ ! BRZYDZĘ SIĘ TOBĄ ! ODEJDŹ ! - te słowa dokładnie wypłynęły z ust Germana . Po policzu spłynęła łza a za nią tajfun kolejnych . Jeszce nikt inny mnie tak nie zranił jak On ... German wrzeszczał na mnie . Szarpał mnie nawet w którymś momencie spoliczkował . Nie wiadomo jak nie wiadomo kiedy Pablo zjawił się w domu Germana . Podszedł do niego i uderzył go mocno w brzuch . German podniósł się po ciosie i odwzajemnił cios do Pabla . Pablo poturbował go i wziął mnie na ręce . Zaniósł do samochodu , a ja tylko zastanawiałam się skąd on się wziął a potem widząc światła od samochodów zasnęłam na tylnim siedzeniu .

-----------------
Wiem że słabe przepraszam , ale o mało co i by mi się rozładowało .
Bo nie mamm ładowarki ;;/

niedziela, 4 sierpnia 2013

Rozdział 5 - Prawda Boli

Po kilku minutach zeszłam z Violettą do jadalni.Tam zastaliśmy przy stole pierwszy raz Olgę która zazwyczaj jadła w kuchni.Tym razem siedziała dumnie na miejscu Jade. Violetta zachichotała,chwyciła mnie za rękę i zaciągnęła do stołu.
- Dzień Dobry :) - przywitałam się promiennie jak miałam w naturze.To był mój pierwszy prawdziwy poranny uśmiech od czasu gdy poczułam coś do Germana .
- Witaj panienko Angie , jak dobrze widzieć cię uśmiechniętą , komu zawdzięczamy ten uśmiech ? - spytał Ramallo .
- Tatusiowi - odpowiedziała za mnie Violetta po czym lekko szturchłam ją w ramię . - No co ? - tym razem zwróciła się do mnie z lekkim chichotem . Dałam porozumiewawcze znaki Violecie .
- Ehem , i jak Olgo wygodnie ci się siedzi na tym miejscu ? - spytał German dobrze wiedząc że nie chcę wszystkim opowiadać co się stało wczoraj i dzisiejszego ranka .
- Tak , wręcz świetnie ! Choć trochę śmierdzi tu panienką Jade . - odpowiedziała z grymasem na twarzy Olga . Violetta zaczęła się śmiać a ja powstrzymywałam się od chichotu . Ramallo zakrztusił się kęsem kanapki a German ... German jedynie spoglądał na mnie rozmarzonym wzrokiem . Był niezmiernie słodki gdy się tak się na mnie patrzał . Coraz częściej odwzajemniałam te jego spojrzenia , ale bałam się jednej rzeczy że kiedyś on mi się oświadczy i ... i ... nie będę w stanie odmówić .
Po śniadaniu udałyśmy się z Violką do studia 21 . Tam oczywiście zastałam Pabla . Weszłam bez żadnego odgłosu do pokoju nauczycielskiego i starałam się nie zwracać na niego uwagi . W którymś momencie gdy się obróciłam by wziąć teczkę przed  moimi oczyma stał Pablo .
- Długo będziesz mnie tak unikać ? - spytał .
- W końcu to ty ze mną zerwałeś ... - podsumowałam .
- Bo kochasz Germana ! Angie to jest chore ! - naskoczył na mnie Pablo .
- Chore ? ! To że się zakochałam w mężczyźnie który był mężem mojej siostry ... masz rację , to jest chore ! Ale nic na to nie poradzę ! On też mnie kocha ! I kiedyś będziemy razem ! Nasza miłość przetrwa wszystko .!!. - trochę się zapędziłam . Pablo podszedł do mnie i złożył pocałunek na mych ustach kolejny raz nie miałam siły go odciągnąć a on całował , całował i całował , aż w końcu spięłam się w sobie i odepchnęłam Pabla . - Przestań !!!
- Angie zrozum ! On cię kocha bo nie wie że jesteś siostrą  Marij ! ! ! - oznajmił Pablo . Po kilku minutach zastanowienia , zdawało mnie się że on ma rację , że nic nie znaczyłabym dla Germana jak tylko by mu wyznałabym że jestem siostrą Marij .
- Może i masz rację , ale udowodnię ci że nie pozwolę aby mnie ktoś wykorzystywał i wiesz co ..
- Angie ... - przerwał mi niespodziewanie Pablo , ale ja dalej kontynuowałam .
- POWIEM GERMANOWI ŻE JESTEM SIOSTRĄ JEGO ZMARŁEJ ŻONY A VIOLETTCIE POWIEM ŻE JESTEM JEJ CIOCIĄ !!! - wykrzyczałam to z siebie .
- Angie ! Do cholery ! Obróć się !  - krzyknął Pablo .
Chwilę się zastanawiałam , ale potem się obróciłam . W progu drzwi zastałam Viole ze łzami w oczach . Domyślałam się że przyszła zawołać mnie na lekcje . Spoglądałam współczująco na nastolatkę .
- Violu ja ...
- JAK MOGŁAŚ ! JAK MOGŁAŚ MI TEGO NIE POWIEDZIEĆ ! JAK MOGŁAŚ SKRYWAĆ TO CAŁY TEN CZAS ! ! ! - krzycząc te słowa wybiegła ze studia .
- I widzisz co narobiłeś ! - krzyknęłam w stronę Pabla i wybiegłam za Violettą .
- Ja ? - spytał się sam Pablo wskazując palcem na siebie .
Cały czas biegłam za Violettą , widziałam że udaję się do domu . Wchodząc do domu trzasła drzwiami i wbiegła na góre . German który siedział z Ramallo w salonie spojrzeli się na siebie pytająco . Kilka sekund potem do  domu weszłam ja i wbiegłam za Violettą krzycząc " Violetta ! Czekaj ! Violetta ! Wszystko ci wytłumaczę ! Violetta ! " . Gdy doszłam na schody i gdy stanęłam zmęczona przed pokojem Violetty zapukałam . W odpowiedzi usłyszałam tylko zapłakane " Odejdź stąd ! Zostaw mnie samą ! "  Nie  słuchałam próśb siostrzenicy . Ścigłam z  włosów wsówkę i otworzyłam nią drzwi . Wchodząc do pokoju zauważyłam zapłakaną Viole trzymającą w ręku pamiętnik a koło niej powyrywane kartki z niego . Na tych kartkach było napisane " Angie jest dla mnie jak matka , tak bardzo mi pomaga ... " , " Dziękuję ci Angie ! " , " Odkąd jest z nami Angie nasze życie się zmieniło na lepsze " .. Podniosłam jedną kartkę na której widniał napis " KOCHAM CIĘ ANGIE ! NA ZAWSZE ! " i portret mój przytulającej się z Violettą . Siadłam koło siostrzenicy i otarłam łzy po czym zaczęłam się tłumaczyć .
- Violu , skarbeńku ja miałam zamiar ci powiedzieć tylko tak długo zwlekałam na odpowiedni moment ..
- Na odpowiedni moment ? Angie ! Ty rozkochałaś w sobie tatę on teraz poza tobą  świata nie widzi a przecież jest twoim szwagrem !!! Nie zastanawiałaś się co mama by powiedziała ? !! Co ona by na to pomyślała ? Że jej własna siostra skradła jej męża po śmierci !!!
- Violu , cały czas o tym myślałam ! Myślisz że nie bałam się tego jak German mnie pocałował albo chciał to zrobić . Ja po prostu się zakochałam .
- To mu to powiedz ! - nalegała siostrzenica .
- Ale Violu , ale ty ..
- Nie martw się o mnie , ja sobie dam radę ;* - uspokajała mnie Violetta . Nie mogłam się powstrzymać musiałam przytulić tego aniołka .
- Powiem mu dziś po kolacji ;)
- No mam nadzieję ;* .
Chwilę jeszcze rozmawiałyśmy o nas . Odkąd jestem jej ciocią i czy jak mama żyła byłam przy niej . Po kilku chwilach musiałam zejść na kolację .
- Idź ja zaraz przyjdę powklejam tylko kartki ;> - oznajmiła Viola .
- Dobrze .. ej violu ! ... Kocham Cię <3
- Ja Też cię kocham Angi ... to znaczy .. Ja też cię kocham Ciociu ;*
Pierwszy raz Violetta powiedziała do mnie ciociu . To było coś pięknego , ale martwiłam się czymś gorszym ... co powie German jak się dowie .
----------------
I jak ? ;*
Ciekawi reakcji Germana ? xD
Komentujcie ;*