niedziela, 4 sierpnia 2013

Rozdział 5 - Prawda Boli

Po kilku minutach zeszłam z Violettą do jadalni.Tam zastaliśmy przy stole pierwszy raz Olgę która zazwyczaj jadła w kuchni.Tym razem siedziała dumnie na miejscu Jade. Violetta zachichotała,chwyciła mnie za rękę i zaciągnęła do stołu.
- Dzień Dobry :) - przywitałam się promiennie jak miałam w naturze.To był mój pierwszy prawdziwy poranny uśmiech od czasu gdy poczułam coś do Germana .
- Witaj panienko Angie , jak dobrze widzieć cię uśmiechniętą , komu zawdzięczamy ten uśmiech ? - spytał Ramallo .
- Tatusiowi - odpowiedziała za mnie Violetta po czym lekko szturchłam ją w ramię . - No co ? - tym razem zwróciła się do mnie z lekkim chichotem . Dałam porozumiewawcze znaki Violecie .
- Ehem , i jak Olgo wygodnie ci się siedzi na tym miejscu ? - spytał German dobrze wiedząc że nie chcę wszystkim opowiadać co się stało wczoraj i dzisiejszego ranka .
- Tak , wręcz świetnie ! Choć trochę śmierdzi tu panienką Jade . - odpowiedziała z grymasem na twarzy Olga . Violetta zaczęła się śmiać a ja powstrzymywałam się od chichotu . Ramallo zakrztusił się kęsem kanapki a German ... German jedynie spoglądał na mnie rozmarzonym wzrokiem . Był niezmiernie słodki gdy się tak się na mnie patrzał . Coraz częściej odwzajemniałam te jego spojrzenia , ale bałam się jednej rzeczy że kiedyś on mi się oświadczy i ... i ... nie będę w stanie odmówić .
Po śniadaniu udałyśmy się z Violką do studia 21 . Tam oczywiście zastałam Pabla . Weszłam bez żadnego odgłosu do pokoju nauczycielskiego i starałam się nie zwracać na niego uwagi . W którymś momencie gdy się obróciłam by wziąć teczkę przed  moimi oczyma stał Pablo .
- Długo będziesz mnie tak unikać ? - spytał .
- W końcu to ty ze mną zerwałeś ... - podsumowałam .
- Bo kochasz Germana ! Angie to jest chore ! - naskoczył na mnie Pablo .
- Chore ? ! To że się zakochałam w mężczyźnie który był mężem mojej siostry ... masz rację , to jest chore ! Ale nic na to nie poradzę ! On też mnie kocha ! I kiedyś będziemy razem ! Nasza miłość przetrwa wszystko .!!. - trochę się zapędziłam . Pablo podszedł do mnie i złożył pocałunek na mych ustach kolejny raz nie miałam siły go odciągnąć a on całował , całował i całował , aż w końcu spięłam się w sobie i odepchnęłam Pabla . - Przestań !!!
- Angie zrozum ! On cię kocha bo nie wie że jesteś siostrą  Marij ! ! ! - oznajmił Pablo . Po kilku minutach zastanowienia , zdawało mnie się że on ma rację , że nic nie znaczyłabym dla Germana jak tylko by mu wyznałabym że jestem siostrą Marij .
- Może i masz rację , ale udowodnię ci że nie pozwolę aby mnie ktoś wykorzystywał i wiesz co ..
- Angie ... - przerwał mi niespodziewanie Pablo , ale ja dalej kontynuowałam .
- POWIEM GERMANOWI ŻE JESTEM SIOSTRĄ JEGO ZMARŁEJ ŻONY A VIOLETTCIE POWIEM ŻE JESTEM JEJ CIOCIĄ !!! - wykrzyczałam to z siebie .
- Angie ! Do cholery ! Obróć się !  - krzyknął Pablo .
Chwilę się zastanawiałam , ale potem się obróciłam . W progu drzwi zastałam Viole ze łzami w oczach . Domyślałam się że przyszła zawołać mnie na lekcje . Spoglądałam współczująco na nastolatkę .
- Violu ja ...
- JAK MOGŁAŚ ! JAK MOGŁAŚ MI TEGO NIE POWIEDZIEĆ ! JAK MOGŁAŚ SKRYWAĆ TO CAŁY TEN CZAS ! ! ! - krzycząc te słowa wybiegła ze studia .
- I widzisz co narobiłeś ! - krzyknęłam w stronę Pabla i wybiegłam za Violettą .
- Ja ? - spytał się sam Pablo wskazując palcem na siebie .
Cały czas biegłam za Violettą , widziałam że udaję się do domu . Wchodząc do domu trzasła drzwiami i wbiegła na góre . German który siedział z Ramallo w salonie spojrzeli się na siebie pytająco . Kilka sekund potem do  domu weszłam ja i wbiegłam za Violettą krzycząc " Violetta ! Czekaj ! Violetta ! Wszystko ci wytłumaczę ! Violetta ! " . Gdy doszłam na schody i gdy stanęłam zmęczona przed pokojem Violetty zapukałam . W odpowiedzi usłyszałam tylko zapłakane " Odejdź stąd ! Zostaw mnie samą ! "  Nie  słuchałam próśb siostrzenicy . Ścigłam z  włosów wsówkę i otworzyłam nią drzwi . Wchodząc do pokoju zauważyłam zapłakaną Viole trzymającą w ręku pamiętnik a koło niej powyrywane kartki z niego . Na tych kartkach było napisane " Angie jest dla mnie jak matka , tak bardzo mi pomaga ... " , " Dziękuję ci Angie ! " , " Odkąd jest z nami Angie nasze życie się zmieniło na lepsze " .. Podniosłam jedną kartkę na której widniał napis " KOCHAM CIĘ ANGIE ! NA ZAWSZE ! " i portret mój przytulającej się z Violettą . Siadłam koło siostrzenicy i otarłam łzy po czym zaczęłam się tłumaczyć .
- Violu , skarbeńku ja miałam zamiar ci powiedzieć tylko tak długo zwlekałam na odpowiedni moment ..
- Na odpowiedni moment ? Angie ! Ty rozkochałaś w sobie tatę on teraz poza tobą  świata nie widzi a przecież jest twoim szwagrem !!! Nie zastanawiałaś się co mama by powiedziała ? !! Co ona by na to pomyślała ? Że jej własna siostra skradła jej męża po śmierci !!!
- Violu , cały czas o tym myślałam ! Myślisz że nie bałam się tego jak German mnie pocałował albo chciał to zrobić . Ja po prostu się zakochałam .
- To mu to powiedz ! - nalegała siostrzenica .
- Ale Violu , ale ty ..
- Nie martw się o mnie , ja sobie dam radę ;* - uspokajała mnie Violetta . Nie mogłam się powstrzymać musiałam przytulić tego aniołka .
- Powiem mu dziś po kolacji ;)
- No mam nadzieję ;* .
Chwilę jeszcze rozmawiałyśmy o nas . Odkąd jestem jej ciocią i czy jak mama żyła byłam przy niej . Po kilku chwilach musiałam zejść na kolację .
- Idź ja zaraz przyjdę powklejam tylko kartki ;> - oznajmiła Viola .
- Dobrze .. ej violu ! ... Kocham Cię <3
- Ja Też cię kocham Angi ... to znaczy .. Ja też cię kocham Ciociu ;*
Pierwszy raz Violetta powiedziała do mnie ciociu . To było coś pięknego , ale martwiłam się czymś gorszym ... co powie German jak się dowie .
----------------
I jak ? ;*
Ciekawi reakcji Germana ? xD
Komentujcie ;*

8 komentarzy: